reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

naleśniki w wersji homo i dżem truskawkowy to ja uwielbiam ;-) noo ew. sam serek truskawkowy :-) a sajgonu współczuję. Ja z jedną Alicją ledwo wyrabiam, a co dopiero jakbym 2 miała :szok::szok::szok::confused:

[edit]

z niecierpliwością czekam, aż mój mąż do kolegi się uda, bo mam nieokiełznaną ochotę w diablo pograć ;-)
 
reklama
Emiliab to dawaj do Krakowa:-p:tak::-) bo ja tez bardzo chetnie sie z Toba spotkam!!!!!!
i odpowiadam Sarisce ze bedziemy miedzy 10 a 16 padziernika (o ile dobrze pamietam bo juz dawno rezerwowalal):-):-) a o wage Polci sie nie masz co martwic ,ja to sie martwie,ze moj za duzo wazy...w poniedzialek na szczepieniu mial 7300 i 66cm:szok::sorry2: Tomek tyle mial jak mial 5.5 miesiaca...ale co jak on tyle je i jak tyko poczuje ze jest glodny to drze sie w nieboglosy:-D
makuc takie nalesniki to i ja uwielbiam
Baska to faktycznie niesprawiedliwosc ,ze tyle musicie placic.a nie idzie pogadac i zapytac dlaczegoo tyle???
E-lonka tez jestem ciekawa coz takiego uslyszalas????

Chyba trza sie jakiegos drineczka napic..piatek w koncu:-p
Mielismy ejchac na kurki ale zamiast tego pojechalismy do Szwecji na zakupy ale kurki beda jutro
 
SHEENEY to zdrówka, bo ja właśnie swojego drinka skończyłam :-D ale więcej już nie tknę, bo jakiś niedobry wyszedł :confused::baffled:
 
Kurde, ledwie na oczy patrzę. Ciekawe kiedy przyzwyczaję się do rannego wstawania.
Co do pracy to przytłacza mnie nadmiar obowiązków, cała ta papierologia, tym bardziej, ze będzie kontrola zewnętrzna i wszystko ma być na tip top. No i plan mam do duszy, a nie wykluczone, że będę miała jeszcze gorszy (lekcje rano, potem okienka i lekcje na koniec, czyli cały dzień z głowy i qpa kasy dla opieqnki).
She fajnie,że pieluch i smoka już nie ma.
Kania suwaczkową stronę mogłabym swoją polecić, gdyby nie to, że męża trzeba kopnąć w 4 litery, żeby je uruchomił. :-) A dzieciaki jeszcze nie do końca zdrowe. Z Danielem w pn jeszcze mamy się pokazać. Laura chyba już kataru nie ma.
Baśka dobrze, że niedziela już blisko. Teściowa widzę, że słono sobie liczy za 1 pokój.
Mała_mi głupot nie pisz. Napisałabyś więcej co u Was.
Makuc, Agnieszka współczuję buntu, awantur i wrzasków.

Laura zamiast spać to świruje w łóżeczku, mówiąc "mama, pać (patrz)". W dzień w ogóle nie zdążyła zasnąć. A ze smoczkiem było tak pięknie i po chwili odpływała.
 
SHEENEY A co pijesz? to może mi swojego drinka podeślesz :-p ja miałam jakiś wermut limonkowy z lodem i sprite ale jakoś tak niefajnie smakował :crazy:
E-LONA to rzeczywiście fatalnie. Szczególnie z tym planem zajęć przegięli :no: bo wychodzi na to, że lekcji dużo nie ma a i tak cały dzień w szkole spędzasz. brr...
 
Ostatnia edycja:
Makuc ja mam absoluta citrus z likeirem z kumkwatu z grecji z cola(lepszy bylby w tym wypadku sok np pomaranczowy ale brak ) i jest calkiem niezly:tak:
 
" likier z kumkwatu" o matko i córko a cóż to jest? nawet wujek google za bardzo mi w tym temacie nie pomógł :baffled: przypomina to smakiem jakiś bliżej mi znany owoc?
 
Witam z nad worków 120 l, kartonów i walizek. Dzień masakra ale tylko zostały mi zdjąc zasłonki, pochować pościel, tv i laptop oraz drobiazgi z łazienki i kuchni. Wiec pare minut i gotowe. Koło 9 będzie samochód. Klucze już mam. Plany tak duże do środy że nie wiem kiedy się rozpakuje bo w sobote kolega przyjedzie z prezenrami, niedziela jadę po meble do ikei, poniedziałek właściciel, we wtorek urodzinki i będziemy u dziadków, w srode kariolog i powiedzcie kiedy ja mam się rozpakować ech.
Nie wiem jak będzie z netem bo narazie w nowym mieszkaniu będe musiała założyć i to prawdopodobnie netie. Mam mobilny ale słabo działa.
Dziś sąsiace popukałam w ściane i dobrze że zdazyłam wepchnąć Laure do domu i zatrzasną zasuwe bo wyleciała jak z procy i zaczeła szarpać drzwi że myślałam że je rozwali. Nie wspone o bluzgach że ty k.... zalejesz się krwią jak Ci przyp............ i jeszcze kilka zdań a na koncu repertuar się skończył to jeszcze zostałam nazwana "kadłubkiem" :confused::happy2: i zupełnie nie wiem o co jej w tym chodziło. Może jakieś propozycje

Jutro trzymać kciuki.
Rozmawiałam dzisiaj z Rysią przez tel i kurcze musze coś pokombinować aby się spotkać. Ale może być cięzko. Pozostanie liczyć że znowu przyjedzie a ja będę rozpakowana.
 
reklama
Makuc nie przypomina mi to jakiegos blizej okreslonego smaku(chociaz teraz przyszedl mi do glowy taki owoc ktory przypomina pomidora - persymonaale nie wiem czy wiele Ci to mowi:sorry2::sorry2: dosyc slodki a owoc wyglada jak mala podluzna pomarancza.Calkiem dobry jest;-)
 
Do góry