reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

natolin, kochana, dzięki za pamięć:-) niestety, dalej bez zmian, a jeśli już - to na gorsze:-( nie mam już kompletnie sił na optymizm:-(
moni, udanego jeziorkowania:-)
szyjkówki i inne chorowitki, głowy do góry! będzie dobrze!!! a poza tym jak głowa jest do góry to drugiego podbródka nie widać:-p:-p:-p
emiliab i beata, a ja???? :zawstydzona/y: w samym Gorzowie nie mieszkam, ale do Was mi najbliżej:tak:
pozdrowionka dla wszystkich!!! gratuluję wizyt:-)trzymam kciuki za następne:tak:
będę Was śledzić na bieżąco, ale wybaczcie ewentualną ciszę z mojej strony - to się już nazywa "krok do deprechy" niestety....
buziale!!!
 
reklama
A ja dzis musialam jechac na wizyte do szpitala,bo przed 6sta rano obudzilam sie z piekacym pecherzem, a antybiotyk biore juz druga dobe.Dali mi jakis dodatkowy antybiotyk, ktory mam juz dzis zaczac lykac. Ale w sumie wszystko w ciemno,bo wyniki bakteriologiczne moczu beda w poniedzialek dopiero.
Myslicie dziewczyny,ze mimo wszysktko powinnam brac?Czuje sie jakby lepiej, nie goraczkuje.
 
witam

Onesmile- anybiotyk zaczyna dzalac na 3 dobe dopiero:-)

Ida- a co sie dzieje??? bo cos mi musialo umknac, jakie deprechy???

MOja alergia okazala sie chyba wirusem, bo dziecko cos mi wczoraj goraczkowalo w nocy i nad ranem, a po poludniu juz wszytsko okej jest i super sie ma, tylko troche katarku mnie tylko troche gardlo boli, ale z kadym dniem jest coraz lepiej:-)
 
czy któraś z Was bierze jeszcze luteinę czy coś w tym stylu? bo ja brałam od samego początku, gdyż miałam lekkie plamienie w dniu spodziewanej miesiączki i niższy progesteron niż norma. teraz lekarz powiedziała, że można już odstawić. i tak się zastanawiam (bo wydaje mi się, że któraś z Was nadal bierze) po co w ogóle się bierze dalej takie specyfiki? czy progesteron nie jest najważniejszy w I trymestrze?
 
czy któraś z Was bierze jeszcze luteinę czy coś w tym stylu? bo ja brałam od samego początku, gdyż miałam lekkie plamienie w dniu spodziewanej miesiączki i niższy progesteron niż norma. teraz lekarz powiedziała, że można już odstawić. i tak się zastanawiam (bo wydaje mi się, że któraś z Was nadal bierze) po co w ogóle się bierze dalej takie specyfiki? czy progesteron nie jest najważniejszy w I trymestrze?

Ja odstawiłam luteinę tydzień temu. Wydaje mi się że ona spełniała swoje zadanie dopóki nie było wytworzone łożysko.
 
natolin - Ja nigdy luteiny nie bralam, wiec nie pomoge w tej kwestii.

ladygab - ja zawsze czulam poprawe juz po pierwszej dobie, ale masz racje, lepiej poczekac do trzeciej, zeby zaczal wlasciwie dzialac. Dzieki!
Nie wzielam w koncu tego drugiego antybiotyku. Pije litry wody i zjadlam juz pol sloika zurawiny :-) I czuje sie lepiej!

Ida - wyzal sie nam, bedzie Ci zlej, a moze ktoras z nas cos Ci doradzi?
 
Natolin luteina jest stosowana w I trymestrze ciąży przy poronieniu zagrażającym spowodowanym niskim stężeniem progesteronu. Od 14 tc łożysko powinno wytwarzać już odpowiednią jego ilość ale wielu lekarzy zaleca kontynuację leczenia do 18 lub 20 tc a nawet dłużej (dojrzałość łożyska też oceniają podczas USG). Luteina może być też stosowana w późniejszym okresie ciąży przy problemach z szyjką lub wcześniejszą czynnością skurczową macicy jako profilaktyka porodu przedwczesnego ponieważ zmniejsza napięcie macicy. Sa więc lekarze, którzy w takiej sytuacji zalecają ją i wtedy stosowana jest zawsze dopochwowo. No i są lekarze hmm...którzy po prostu boją się odstawić luteine pacjentce która w zasadzie przyjmowała ją od początku i takie kobitki męczą się z nią do końca. Moja koleżanka miała zalecenie luteiny dopochwowej do końca ciąży, lek nie potrafił podać argumentu takiego postępowania, słyszała jedynie "bo tak bezpieczniej", efekt taki, że w 20 tc sama odstawiła a na wizytach brała recepty i utrzymywała że nadal bierze, nic złego się nie działo urodziła w 41 tc zdrowego chłopczyka a lek po porodzie "dobrze że zostaliśmy przy tej luteinie..."
No ale skoro wielu jest pediatrów którzy przy byle katarze bez innych objawów przepisują dzieciom antybiotyki (co ciekawe jadą na stałym zestawie leków i każdy pacjent bez względu na objawy dostaje te same zalecenia) to w sumie nie ma co sie dziwić że niektórzy nawet bez wskazań faszerują ciężarne luteiną i innymi specyfikami. Hitem jest nospa, bo są lekarze, którzy mówią śmiało smiało gdy tylko coś niepokoi, jakikolwiek ból to brać bo w ciąży nie szkodzi. Owszem, nie ma działania teratogennego na płód, ale też powinna być stosowana tylko w razie konieczności, w szpitalach podaja się ją na zasadzie "mniejszego zła" kiedy korzyści mogą przewyższać ewentualne straty np jesli nie damy mamy duże ryzyko że nie zatrzymamy przedwczesnych skurcz i doprowadzimy do porodu znacznie przed terminem a jak damy to mamy ryzyko "dziecka ponospowego", jednak tu mniejszym złem jest dziecko ponospowe niż poród np w 28tc a lekarze mówią jakby co to łykać i część ciężarnych łyka nospe jak cukierki, bo przecież bezpieczna...
 
reklama
ooo, dzięki lolisza - skarbnico wiedzy :)
w takim razie odstawiam bez obaw, bo jeśli dobrze wszystko zrozumiałam to nawet nie mam co ciągnąć opakowania, które zostało profilaktycznie na przeciw ewentualnym problemom z szyjką lub wcześniejszą czynnością skurczową macicy jako profilaktyka porodu przedwczesnego, bo tak jak piszesz to musiałoby chodzić o dopochwową?? ja biorę od początku podjęzykową czyli rozumiem, że ona i tak nie miała żadnego wpływu na te sprawy??
 
Do góry