reklama
Karen i to się nazywa bezwarunkowa miłość
Dawidowe ,Fasolka dziewczynki trzymjacie się w pionie ,bo upadki teraz nie wskazane.I fasolka trzymam kciuki za pozytwne rozwiązania w pracy .
Ulisia trzymam kciuki . Ja jako świeżo upieczona Pani mgr inż mówię Ci nie stresuj się obrona jest bardzo przyjemna.Chociaż stresu dużo ,ale potem jak się człowiek zastanowi po co ,to aż się śmieje .
Ida Ty się nie przejmuj koleżanką, ona najwidoczniej nie jest szcześliwa. Ja też non stop słyszę,że skończy się odpoczynek,wysypianie ,przyjemności i tego typu rzeczy. Nie komentuje ,bo musiałabym się denerwować. Ja jestem strasznie szczęśliwa ,że mam moje maleństwo w brzuszku i nie mogę się jej doczekać .Nawet jeśli będzie dawać po d...... to największe szczęście jakie mnie spotkało.
Jeśli chodzi o zabieranie urody przez dziewczynki to kolejna chyba bzdura. Nie mam problemów z cerą ,żadnych pryszczy itp.fakt może uda niezbyt efektywne ,ale u mnie nigdy nie były.Ale jak tak patrze na zdjęcia to na twarzy niezbyt się zmieniłam. Ja myśle ,że to zależy od hormonów i jak organizm na nie działa .
Jeśli chodzi o badania to ja w poniedziałek się będę mierzyć z glukozą łłłeee.
pozdrawiam
Dawidowe ,Fasolka dziewczynki trzymjacie się w pionie ,bo upadki teraz nie wskazane.I fasolka trzymam kciuki za pozytwne rozwiązania w pracy .
Ulisia trzymam kciuki . Ja jako świeżo upieczona Pani mgr inż mówię Ci nie stresuj się obrona jest bardzo przyjemna.Chociaż stresu dużo ,ale potem jak się człowiek zastanowi po co ,to aż się śmieje .
Ida Ty się nie przejmuj koleżanką, ona najwidoczniej nie jest szcześliwa. Ja też non stop słyszę,że skończy się odpoczynek,wysypianie ,przyjemności i tego typu rzeczy. Nie komentuje ,bo musiałabym się denerwować. Ja jestem strasznie szczęśliwa ,że mam moje maleństwo w brzuszku i nie mogę się jej doczekać .Nawet jeśli będzie dawać po d...... to największe szczęście jakie mnie spotkało.
Jeśli chodzi o zabieranie urody przez dziewczynki to kolejna chyba bzdura. Nie mam problemów z cerą ,żadnych pryszczy itp.fakt może uda niezbyt efektywne ,ale u mnie nigdy nie były.Ale jak tak patrze na zdjęcia to na twarzy niezbyt się zmieniłam. Ja myśle ,że to zależy od hormonów i jak organizm na nie działa .
Jeśli chodzi o badania to ja w poniedziałek się będę mierzyć z glukozą łłłeee.
pozdrawiam
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
wiecie co? tak sobie siedzę i myślę (jakiś ten dzień jednotematyczny u mnie), co jest w końcu tak naprawdę ważne w "finale"... na pewno opieka nad noworodkiem (u mnie w okolicy wybitnych nie ma, wszystkie na poziomie przyzwoitym raczej;/)
potem co? fachowa pomoc położnej i zdecydowanie lekarzy chyba? bo nie mogę znieść myśli, że bylibyśmy z maleństwem katowani porodem sn nie wiadomo jak długo na darmo, a i tak zakończyłoby się cc...
osobiście bardzo liczę na pomoc w opiece nad dzidzią (w sensie instruktażowym), bom zielona jak szczypiorek w maju...
ludzkie podejście do rodzącej...heh, lubię pomarzyć))
naprawdę jestem ciekawa, jak to z tym bólem jest... wiadomo, że przeżyć się da, bo parę miliardów nas na świecie jest... podobno się zapomina, jak się zobaczy malucha... ale bez tego przeklinanego przecież ogólnie bólu niby ta miłość macierzyńska nie jest tak ogromna, niby nie czuje sie tej więzi z maleństwem...a ja zastanawiam się, jak to jest, że niektóre kobiety przyznają się, że mając kilkunastoletnie dzieciaki, do dziś patrząc na nie, wspominają tamten koszmarny ból... a ja bym tak nie chciała...;/;/;/
ależ ja marudzę dzisiaj... ale ta koleżanka która dzisiaj rodziła poradziła mi od razu jak odebrałam, żebym szukała jakiegokolwiek sposobu, żeby "ulżyć sobie"... ehhhhhhhhh, dobra, zawieszam temat do odwołania))
potem co? fachowa pomoc położnej i zdecydowanie lekarzy chyba? bo nie mogę znieść myśli, że bylibyśmy z maleństwem katowani porodem sn nie wiadomo jak długo na darmo, a i tak zakończyłoby się cc...
osobiście bardzo liczę na pomoc w opiece nad dzidzią (w sensie instruktażowym), bom zielona jak szczypiorek w maju...
ludzkie podejście do rodzącej...heh, lubię pomarzyć))
naprawdę jestem ciekawa, jak to z tym bólem jest... wiadomo, że przeżyć się da, bo parę miliardów nas na świecie jest... podobno się zapomina, jak się zobaczy malucha... ale bez tego przeklinanego przecież ogólnie bólu niby ta miłość macierzyńska nie jest tak ogromna, niby nie czuje sie tej więzi z maleństwem...a ja zastanawiam się, jak to jest, że niektóre kobiety przyznają się, że mając kilkunastoletnie dzieciaki, do dziś patrząc na nie, wspominają tamten koszmarny ból... a ja bym tak nie chciała...;/;/;/
ależ ja marudzę dzisiaj... ale ta koleżanka która dzisiaj rodziła poradziła mi od razu jak odebrałam, żebym szukała jakiegokolwiek sposobu, żeby "ulżyć sobie"... ehhhhhhhhh, dobra, zawieszam temat do odwołania))
Dziewczeta mamy lato nie zime, prosze mi sie tu nie slizgac!!! trzymac sie pionu!!
Ida- a ty nie masz przyjemniejszych tematow do rozmyslan?? hihi niestety byla fasolka jest dziec, ktory na siwat sie wydostac musi...brr nie chce o tym myslec, a kolor scian juz wybralas dla maluszka??? a motyw jakis masz??? no jak nie to porozmyslaj na ten temat;-)
Malutka- oj kiedy wam te banki spokoj dadza??? macie juz swoje piekne mieszkanko, remoncik zaczynacie a oni was jeszcze nekaja, a kysz!!
Ida- a ty nie masz przyjemniejszych tematow do rozmyslan?? hihi niestety byla fasolka jest dziec, ktory na siwat sie wydostac musi...brr nie chce o tym myslec, a kolor scian juz wybralas dla maluszka??? a motyw jakis masz??? no jak nie to porozmyslaj na ten temat;-)
Malutka- oj kiedy wam te banki spokoj dadza??? macie juz swoje piekne mieszkanko, remoncik zaczynacie a oni was jeszcze nekaja, a kysz!!
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
no tak, ja to ogólnie taka optymistka jak z koziej pupy trąba nie lubię nie wiedzieć dokładnie, co mnie czeka, bo wtedy schizuję jak widać a wizji pokoiku nie mam jeszcze, ladygab))ale jak o tym myślę to mi się załącza wizja innego pokoiku, porodówką zwanego;D;D;D
Ida- kurcze to pomysl o zeszlych wakacjach, o tym jak sie poznalas ze swoim pieknym, a nie dziecia stresujesz, on tez nie ma na to ochoty, a za pokoik to ja bym sie juz zabrala swoja droga...jest tyle kombinacji i opcji ze hohi glowa mala
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
natolin, bo ja raz na x czasu ale zdarza się, że rację mam))
ladygab, jak myślę o zeszłych wakacjach to przypominają mi się przygotowania do ślubu, morze nad którym biegały maluchy z gołymi pupami, ślub, na którym usłyszałam w kazaniu, że kobieta ma cierpieć dla męża (ale za późno było zwiewać); jak sie poznałam ze swoim pięknym... na weselu kuzynki, która w grudniu dokładnie 25.12.2009 urodziła małą Zosieńkęa jak poprosił mnie do tańca, to pomyślałam że nienormalny, bo ganiały za nim dzieciaczki jego sióstr, więc byłam pewna, że żonaty i dzieciaty, a na podryw go wzięło starczy?)))))))))))wiem, nienormalna jestem
ladygab, jak myślę o zeszłych wakacjach to przypominają mi się przygotowania do ślubu, morze nad którym biegały maluchy z gołymi pupami, ślub, na którym usłyszałam w kazaniu, że kobieta ma cierpieć dla męża (ale za późno było zwiewać); jak sie poznałam ze swoim pięknym... na weselu kuzynki, która w grudniu dokładnie 25.12.2009 urodziła małą Zosieńkęa jak poprosił mnie do tańca, to pomyślałam że nienormalny, bo ganiały za nim dzieciaczki jego sióstr, więc byłam pewna, że żonaty i dzieciaty, a na podryw go wzięło starczy?)))))))))))wiem, nienormalna jestem
reklama
ida- wow to jak sie domyslam to taka wielka milosc, bo wy juz po slubie???? to szybciutko wam poszlo wszytsko, a ty nie dla mnie masz myslec o tym co fajne a dla wlasnego komfortu psychicznego i dziecia;-)
A z tym poswieceniem zony dla meza...hmm to wiesz ja moze jednak przestane myslec o tym slubie
A z tym poswieceniem zony dla meza...hmm to wiesz ja moze jednak przestane myslec o tym slubie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: