reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

roxi, ja przed ciążą mogłam jeść co i ile chciałam - spodnie nosiłam te same aż pękały na szwach ze starości (już tak mam że jak pokocham jakieś dżinsy to niech się wali pali nie zamienię na żadne inne:p), a teraz co? swoją wagę mam od kwietnia (a 20kg w ciąży przytyłam), biodra "stare" a w pasie nie dopnę żadnych starych spodni... i jak tylko COKOLWIEK zjem to bebech mi wywala jak stąd do Japierdziu:wściekła/y:no ale mi się wydaje że to puchnięcie po jedzeniu to rozlazłe mięśnie i tyle...

alarmy już były 2...córcia chyba tatusia przestała kochać:-Dboszzzzzzzzzzzzz, może jakiś ząb w końcu wylezie?!?!?!?!?!
 
reklama
kasis, dzięki :-) ale to zasługa karmienia piersią a nie moja niestety :zawstydzona/y: a teraz kg wracają :-( a że u mnie silnej woli nie ma za grosz to sobie odmówić smakołyków nie potrafie :no:

doris, też tak myśle że tak właśnie miało być :-)
i zazdroszcze podejścia bo ja mimo iż wiem jakie to świństwo to i tak mogłabym chipsy jeść na śniadanie obiad i kolacje :-p a jaki błonnik kupujesz ? bo ja kiedyś kupiłam otręby i mi nie podeszły :baffled:

ida,
no ja też tak kombinuje że ten brzuch tak rośnie bo już rozciągnięty troche :dry: a ja nigdy tak nie miałam że jadłam bez karnie, zawsze dodatkowe kg i to w najgorszych miejscach czyli brzuch i boczki :baffled:
no i niech ten ząb już u was wylezie !!! :tak:
 
Ostatnia edycja:
Doris nawet nie pytam co sie stało bo to i tak nie ma znaczenia wraca do dawnego ja jednak licze ,że przywrócisz go do pionu.
 
roxi otręby są okropne , tez kiedys kupilam i lezą do dziś. A ten błonnik nazywa się "Twój błonnik" z firmy britta. W pudełku jak niektóre płatki do mleka. Sa rózne rodzaje z suszonymi owocami , albo z dodatkiem jogurtu , albo wlasnie wersja solo (te są w zielonym pudełku).

kasis sama nie wiem co sie stało. Znów się spsuł i już. Chyba wymienię go na lepszy model :-D
 
melduje wieczorem ze przezylam dzisiaj dzien okropny. fakt- mialam motorek w dupie, doslownie petarde i nei wiem skad!!!:)) zrobilam 74 palety towaru, posiedzialam w miedzyczasie troche na kasie, po poludniu latalam po sklepie i juz o 17h mialam uporzadkowane rejony i zaczynalam sprzatac coby robote na wieczor podrobic. pierwszy raz od nie wiem ilu wyszlam przed 20h- chyba bylo za 15. laski tez dzisiaj jakos zasuwamy. swoja droga pobralam papiery do domu do konkretnej przerobki i uzycia przeciwko dyrekcji! powiem krotko: te osly nei wiedza ze mam asa w rekawie.
jestem za to teraz cholernie zmeczona i kregoslup mnie rypie. poza tym u nas nadal upal, jutro tez upal.... kiedy doczekam zeby w nocy bylo 15 stopni???? albo chociaz 20 ale nie 31 jak w t ej chwili.... Leane dzisiaj w dzien nawet znosna byla podobno, malz jak wzial ja na spacer przed 10 tak wrocili na jej obiadek o 12.30. glizdusia mala podobno dala malzowi popalic o 19.30 -pol godziny przed kapiela ze mial nerwy. i nei wiem czy od tego upalu czy co, ale zjadla moze z 60 kaszki. zanim poszla spac przytulalam ja i plakalam bo myslalam o niej caly dzien i o mezu ze dalabym wszystko zeby z nimi byc. leane sie patrzyla na mnie i dotykala mi lez. wycalowalam ja tak po polikach ze szok. kocham ta moja maruderke:)))))
 
doris, no właśnie, ja się nasłuchałam że otręby to takie zdrowe i wogóle, a to takie ohydztwo że prawie całą paczke wyrzuciłam :ninja2: musze spróbować tego błonnika o którym piszesz :tak:

dziulka
, to faktycznie się narobiłaś :surprised: Ja już widze siebie jak wracam po pracy i rycze na widok Ptyśka :-(


Dobra kochane ja lece myć zabki i do wyrka, buziole i do juterka :* Przespanych nocek i dobrego humoru w dniu jutrzejszym wszystkim życzę i znikam ;-)
 
Ostatnia edycja:
dziulka odwaliłas kawał dobrej roboty. A co do tesknoty za córcią , to chyba wciąż wychodzi 'krótka pępowinka' , ja tez tak mam. Siedze w pracy , a myslami jestem z maluszkiem.

roxi Tobie tez spokojnej i przespanej nocy. Niech Ptys smacznie spi do rana.
 
powiem ci DORIS szczerze ze w pracy odpoczywam od malej-zwlaszcza ze przez te upaly i zabka marudzi momentami strasznie ale jednak myslec nie rpzestaje. i dzisiaj jakbm mogla to nie dalabym isc mlodej spac tylko siedziala z nia w ramionach. a najfajniej by bylo jakby to moje leniwe male glizdowatosci w koncu nauczylo sie chodzic albo raczkowac. maz mowi ze ostatnio gral z nia w pilke i ta po jakims czasie zaczela wyrzucac na boki ze musial wstac i isc po pilke. wkurzyl sie w koncu i mowi " a sama se idz" no i... poszla. czolgajac sie jak zolnierz w okopach:)))
 
reklama
Do góry