Piszę i napisać nie mogę. W końcu młody poszedł spać, więc będę miała chwilę czasu w trakcie prasowania. Co prawda nie chce mi się jak diabli, bo nadal jest gorąco. Dobrze, że dzięki dzieciom ochłodziłam się w basenie. W zasadzie to przez młodego. Koniecznie chciał wejść do dużego basenu, więc musiałam mu towarzyszyć i ciągle brać na ręce (jest bardzo zimna woda). Chwilę się popluskał i przynajmniej bez problemu poszedł spać. Nawet sam zasnął w łóżeczku co mu się ostatnio rzadko zdarza
Makuc małż do tej pory nie wrócił. Dla odmiany niedawno usłyszałam, że nie wiadomo kiedy będzie (może za godzinę, może za dwie

). Nie dziwię się, że tyle to trwa skoro siedzi tam jego brat, przyjechał znajomy. W ten sposób to do późna go nie będzie. Co ci tamten doktorek zrobił z pazurem, że nie jest taki jak powinien? Aż się boję co będzie z moim, bo wydaje mi się, że w miejscu, w którym miałam uraz (z którego powodu ściągałam pazura) została mi albo warstewka paznokcia albo zrogowaciała skóra. Sam lekarz podejrzliwie na to patrzył, ale w końcu stwierdzili (z pielęgniarką), że to
chyba skórka. Nie wydaje mi się.
Kania gratuluję Oliwce ząbków. Kolczyki chciałaś czy mąż zrobił je wbrew tobie? Co do alergii, przez długi czas byłam przekonana, że Wojtek uczulił się na mleko. Nawet lekarka kazała nam zmienić na HA. Postanowiłam odstawić wszystko poza mlekiem i po około 2 tygodniach samego mleka, okazało się, że wysypka znika. Do tej pory nie doszłam co mu było, bo potem jadł wszystko i nic nie miał. Dwa dni temu znowu go wysypało. Nie mam pojęcia od czego. Może to potówki, choć na ramieniu wygląda mi na wysypkę. Dziwne, że w tym miejscu a nie na buźce czy brzuszku.
Ściąganie pazura wcale aż tak nie bolało. Rana też jest ok. Dzisiaj chodziłam już bez opatrunku, tylko uważałam na tego palca. Najgorsze jest miejsce po znieczuleniu :-( Chirurg chyba po złości wbił mi igłę tak, że mam sińca i problem ze zginaniem palucha. Odnoszę wrażenie, jakby mi w kość wycelował
Elwirka skoro mieszkają w tamtym domku, nic nie stoi na przeszkodzie by na was przepisać ich mieszkanie

Tym bardziej, że przecież i tak tam mieszkacie, oddaliście im całą kasę (o ile dobrze do mnie dotarło). Dziwne to wszystko

Jeszcze ten twój meldunek. Może oni nie zamierzają wam nic dawać? Rozmawialiście o tym?
Mamaagusi jak było na urodzinkach? Wypadałoby trochę odpocząć skoro tatuś jest w domu. Niech on się pomęczy

Ja dopiero od poniedziałku albo wtorku będę miała trochę luzu dzięki małżowi. Już się nie mogę doczekać.
Idę nakarmić starsze dziecię i biorę się za prasowanie (przynajmniej planuję to zrobić

)