reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja tez się męczyłam,żeby folder "wysłane" mieć aktywny. I właśnie sobie przypomnialam. Klikamy w swoj profil-panel kontrolny-zaawansowane ustawienia. Tam trzeba przeczytać dokadnie-jest coś o zachowaniu kopii wiadomości wysłanych w folderze "Wysłane".

Mam nadzieję,że pomogłam:-D

Roxi psychiatryka zuważyłam,ale odebrałam to jako żart:zawstydzona/y:

Jutro w końcu przyjeżdża mama. Posiedzę u niej od 13(jak wróci od lekarza). Może nawet pozwolę jej nacieszyć się wnukami,a sama pójdęniewiadomogdzie:tak:

Bajalalabamba:-)
Idę spać.
Buziole.
 
reklama
Zwierze Wam sie z czegos. Wlasnie grzebalam w koszu na dworze. :-p
to trochę zabrzmiało jak wyznanie na jakimś spotkaniu anonimowych grzebaczy w koszu:-D

A tak na serio to mąż mi wyrzucił przepis na sernik na zimno i musiałam go odzyskać.
musi być naprawdę dobry ten sernik:-D daj przepis:-)

Moje dziecko właśnie liże mi nogę bo posmarowałam się balsamem
:-D

HELLou!
Moja zołza dzisiaj obudziła mnie o 5.58
ależ ty jej czas dokładnie wyliczasz:-)

A moje dziecię właśnie pierwszy raz samo stanęło w łóżeczku.
GRATULACJE!!!:-)

dobry OLi wlsasnie zasnela a mnie jeszcze czeka spacer z psem........normalnie mowie wam wkurwilam sie totalnie moi tescie przyjechali w niedzielle ne przyjechali na chrzciny bo niemieli na przeglad a dzis autem przyjechali i grali bardzo biednych
wiesz co... brak słów na nich. :-(
 
Efa mój Szef jest mobilny, ale ja go będę zastępowac stacjonarnie, raz chcę tylko do Bydgoszczy wjechac służbowo :-)

Dziewczyny dlaczego piszecie o stawianiu kogokolwiek na pierwszym miejscu, dziecko przed mężem, męża przed dzieckiem... Przecież wiadomo, że męża kocha się inaczej niż dziecko i vice versa. Nie wolno faceta odstawiac na bok, bo się dziecko urodziło, moim zdaniem trzeba RAZEM budowac nową rzeczywistośc i próbowac się w niej odnaleźc.
Ja nie piszę do tych z Was, krtórych mężowie okazują sie fajfusami, ale ogólnie. Nie powinno byc tak, że mama i dziecko + ojciec na doastawkę. Rodzinę trzeba tworzyc i złotego środka szukac.
 
Tomka JESZCZE nie ma. Któryś już raz jest tak, że dzwonię, a on: "już zaraz wyjeżdżam". A miał to załatwić w pół godziny.
Pajac.
Na pewno dziś śpi dalej w salonie. O! Sypialnia jest moja.
Przynajmniej nie będę musiała słuchać chrapania i wąchać tego błe oddechu nad ranem.
Se ulżyłam :/

lady, no trzeba wychować, trzeba

Sugar, ja nie mówię, że mąż po porodzie idzie w "odstawkę", ale oni nie potrafią się dzielić tą miłością, którą dotychczas dostawali w całości, a teraz już nie są "jedyni".
 
efa, no coś w tym jest, niestety :-(

sugar, zgadzam się z tobą w zupełności! Ja ostatnio miałam taką rozmowe z koleżanką i ona stwierdziła, że jak dziecko się urodzi to faceta kocha się juz inaczej, że mniej. Na co ja odparłam, że ja moich "facetów" kocham tak samo mocno, wiadomo inną miłością jednego i inną drugiego, ale żadnego mocniej bo tworzymy wspólnie rodzine. Koleżanka była wielce zdziwiona, dodam że ma dwójke dzieci, trzecie w drodze i na koncie rozwód :/

kania, super brzmi ten wasz wyjazd! zazdraszczam bo my nie mielibyśmy z kim zostawić Patryka, więc jeśli wyjazd to tylko we trójke.

ladygab, poobserwuj i jak coś to odrazu reaguj, bo my te skrzynke odrazu z balkonu wynieśliśmy, mąż balkon wyszorował a i tak po kilku dniach znowu przyszły i to podwójna ilość :szok:

emiś, bo to było w żartach, chociaż ...:rolleyes2:


A więc uzupełniam dział o sobie ;-)
Rano byliśmy na rehabilitacji, właściwie takim spotkaniu instruktażowym, było super :-)Patrykowi bardzo się podobało, było dużo nowych zabawek :-D poza tym ta jego asymetria jest nie wielka i czeka nas tylko jeszcze jedno spotkanie za 1,5 m-ca :-) Ruchowo i sprawnościowo jest bardzo do przodu, więc jestem cała happy bo pani go ciągle chwaliła :-):rofl2::zawstydzona/y::-)
Potem podskoczyłam do pracy, zawieźć kilka papierków i pogadać o powrocie, moja kierowniczka zaproponowała mi nowe stanowisko i jestem troszke przerażona, już kiedyś o tym pisałam, no w każdym razie mam o czym myśleć, przez najbliższe dwa miesiące :hmm:
Wogóle to zawiózł nas tam mój tata i w tym czasie jak byłam w pracy to on czekał z małym w aucie i dał sobie świetnie rade bo nawet jak Ptysiek się rozpłakał to potrafił go uspokoić, normalnie jestem dumna z mojego taty :laugh2:
Po powrocie do domu niestety tak kolorowo nie było, Patryk był głodny i śpiący, więc najpierw zrobiłam mu kaszke, ale był tak śpiący że nawet jeść nie chciał, ale jak go kładłam spać to się bronił ... koszmar :wściekła/y: Męczyłam się z nim ponad 2h zanim zasnął, w międzyczasie jeszcze czyściłam mu nosek bo przez ten katar nie mógł oddychać i się męczył :-( Po tych 2h byłam tak wykończona psychicznie, że tylko ryczeć mi się chciało, zadzwoniłam do mojego męża a ten zamiast mnie jakość podnieść na duchu to jeszcze zdołował :-:)-( Po rozmowie z nim, nawet nie wiem kiedy zasnełam na kanapie i spałam ponad 1h :surprised: a Patryk ponad 1,5 h :surprised: obudził się na chwilke i dospał jeszcze 30 min :szok: akurat małż wrócił z pracy i od słowa do słowa się pokłóciliśmy :-( czasem jest taki kochany a innym razem jakiś obcy człowiek :ninja2::crazy::angry: wogóle to czuje się jakbym była beznadziejną mamą, za szybko się denerwuje, a jak wróce do pracy to już wogóle nie wiem jak to bedzie :sad:
no to się troszke pożaliłam ...

mój mąż właśnie wielce obrażony poszedł spać bo mu do kompa nie dałam usiąść phiii niech się w d... pocałuje :dry:
 
Ostatnia edycja:
ciekawe czy mojego długiego posta naprawdę czytałyście :-D

MAKUC ja jednak wolę pisać na bieżąco ;-) nadrabiałam od rana z przerwą na wyjście 14-20
fajny wypad do SPA
praktycznie jestem w domu tylko jutro
znowu prawie jak u mnie, tylko my z drugiego pokoju gadamy przez net czy przez tel ;-)
jak to separacja???
EMILIAB czyli to nie była specjalna akcja z kamieniem, to pół biedy ;-)
E-LONA no to 18h to spokojnie można rozłożyć, żebyś wcześnie kończyła. gorzej jak jakieś rady itd
ROXANNKA ech... nie wiem czemu Ciebie pominęłam :-( może za mało piszesz o sobie :p
buziak :-*
ech, Twój mąż też się popsuł?? :-(
dobrze, że z moim OK jakoś ostatnimi czasy.

aha, IDA prosiła, żeby Was pozdrowić co czynię.
martwię się o nią.
 
nat, bo jak mam wybrać czy o sobie napisać czy wam poodpisywać to zawsze wybiore to drugie :-p na wszystko niestety czasu nie starcza :-(
oj popsuł się, ale myśle że tutaj głównym winowajcą jest przemęczenie i brak snu, nasze noce od kilku miesięcy są potworne, na początku dawałam mu się wysypiać bo praca itd. ale odkąd się rozchorowałam to mam mocniejszy sen i on teraz też musi swoje odbębnic w nocy, a potem się kłócimy bo każde z nas chciałoby odpocząć, zrelaksować się a tu nie ma kto się dzieciem zająć i jest ból :-(

efa, dobrej nocki, a Tomkowi na wycieraczce pościel ;-)

ladygab
, u nas też pada, a do tego grzmi i się błyska. Rano też mnie burz powitała na dzieńdobry, potem nagle zrobiło się mega gorąco w ciągu dnia, a na wieczór tęcza była no i znowu burza. Dziwna ta pogoda tego lata ;)


To i ja życze kolorowych snów, lece pod prysznic bo jakaś duchota się zrobiła, a potem lulu :)
 
Ostatnia edycja:
jestem przerazona bo zamiast babyboom bedzie "finish married"

ale sie błyska idzie mega burza.
Natolin Roxi u was tez?

Ide spac bo zaczyna sie bac i nawet nie czuje jak rymuje joł
 
reklama
o wy idziecie spać a ja wróciłam, mam pecha, przedtem byłam to nikogo nie było, jak poszłam sobie to wy tu sobie pogaduszki urządzacie.

A Roxi- to na Gruponie są terapie. :-) Też się zapisuję ;-)
Emilia- ty to masz farta z tymi wygranymi :-)

Makuc- separacja, dacie radę,a takie odosobnienie się przyda.
 
Do góry