Wpadłam na sekundę, podczytać was odrobinę (wiele tego nie ma). Goście czekają przed domem, więc na długo nie zagoszczę 
Margerrita ja nie stosuję się do żadnych schematów. Daję popróbować różnych rzeczy, zwykle tego co akurat jemy. Ewentualnie różne owoce, jakie mi wpadną w ręce. Potem tylko patrzę czy nie ma wysypki. Póki co Wojtek nie jadł chyba tylko cytrusów, bo akurat nie miałam ich w domu ostatnimi czasy. Jedyne co pił herbatę z miodem i cytryną.
Makuc współczuję bezustannego marudzenia.
Uciekam z powrotem do gości

Margerrita ja nie stosuję się do żadnych schematów. Daję popróbować różnych rzeczy, zwykle tego co akurat jemy. Ewentualnie różne owoce, jakie mi wpadną w ręce. Potem tylko patrzę czy nie ma wysypki. Póki co Wojtek nie jadł chyba tylko cytrusów, bo akurat nie miałam ich w domu ostatnimi czasy. Jedyne co pił herbatę z miodem i cytryną.
Makuc współczuję bezustannego marudzenia.
Uciekam z powrotem do gości
