Helou:-)
Coś weny całkiem brak...wczoraj siadłam wieczorem,by popisać z Wami (znów "dzięki" siatkówce,oglądanej przez M.),no i nic...nie umiałam sie "wstrzelić".A w ogóle to wczoraj byliśmy na dłuuuugim spacerku za miastem.Amelka z bliska widziała krowy i ogromnie jej się podobały.My oboje z M. mamy nogi poharatane od jeżyn i malin,bo po drodze przy łące rosły,więc oczywiście musielismy w nie wleźć
.Nooo,nie powiem,doobre były,takie prosto z krzaczka ,ale wieczorem jak weszłam do wanny,to piekło jak diabli
.A jeszcze na drugim,wieczornym spacerku złapała nas ulewa.Schowalismy sie pod jakieś drzewo w parku,na szczęście nie trwało to długoi mocno nie zmoklismy.Amelka znów zachwycona "prysznicem" na świeżym powietrzu.Padła mi po 22,no i śpi do tej pory.Może to i sposób,żeby spała w nocy,ale nie wiem,czy jak będę sama z nią,to dam radę tyle ją przetrzymać...Oboje to jeszcze razem jakoś ogarniamy wiercipięte,ale jak będe musiała sama się nią zajmowac,to chyba wymiękne i wrócimy do zasypiania o 20 najpóźniej;-).
A,i jeszcze patent z butlą -oszustką z soczkiem przecierowym działa
- to duuuża wygoda,miec pod ręką i wetknąć w nocy,jak zacznie jęczeć.
Elwirka-pewnie dzis nie będziesz miała czasu tu zajrzec,ale trzymam kciuki za Big Day Oliwki,no i czekam na fotki z uroczystosci- musisz nam pokazac Oliwke w tym pieknym ubranku
Kroma- u ciebie lepiej?W sensie "żołądkowym"?Oby to nie rota jakis był:***
Mamaagusi-super,że Mr.Dukan działa:-)
!Na pewno czujesz się z tym fajnie,jak widzisz efekty.Trzymam kciuki za dalsze dietowanie
.
Nat- miło słyszeć,ze u Ciebie trochę lepiej.Zawsze to coś.:***
Ida- pewnie,że nowy piesek nie zastąpi Czarusia,ale Inka na pewno ucieszy sie,jak sie znów futrzak jakis w domu pojawi.My na razie,jak wiesz,nie mamy warunków,ale tez marzę o piesku dla Amelki- tak jej sie podobały,jak bylismy na wsi u "trzech wiedźm"...Tylko jeden problem:-(- wysypka...mam nadzieję,że to jej minie i będzie mogła miec własnego zwierzaczka.
Dawidowe - rozumiem Cie swietnie,ja tez chwilami mam dość ,jak zostaje sama ze wszystkim.Trzymaj się,dasz radę:***.Proponuje skorzystac z propozycji Roxi i umówic się na jakis wspólny spacerek- na pewno poprawi ci sie nastrój.Dobrze,ze choc z rodzicami ok
Roxannka- gratki dla Ptysia za nowe umiejętności
:-)
E-lona - no,to ja już też zgłupiałam,co z tym Nanem..."trójki" jeszcze nie kupowałam,ciekawe,jakby porównac skład z Nan2 i np.Bebilonem3...może wtedy człowiek byłby mądrzejszy...Z jednej strony przejście na 3 w wieku 10 mcy wydaje mi sie dość logiczne,bo wtedy tez zmienia sie schemat zywieniowy naszych dzieci i to mleko wydaje sie byc do tego dostosowane,a "unifikacja" nie wiem,na czym miałaby polegac- żeby "3" była po roku,jak inne?


Dobranocka- zdrówka dla Justysi
.Ja myślę,że jeśli to "trzydniówka",to w dzień,jak nie gorączkuje i dobrze się czuje,możesz z nią wyjsć.
Dziulka,a jeszcze tak sobie pomyslałam,ze w sumie,jak mąż da "tonę zabawek" Leane i ona umie sie sama bawic,to problemu nie ma- tez nie można dziecka tak przyzwyczajac,ze non stop jest zabawiane,bo potem nic nie zrobisz,jak bedzie się domagało nieustannej uwagi z Waszej strony.Oczywiście,bez przegięć.Spacer powinien byc,a nie granie,no i w domu ogarnięte w tym czasie,jak Ciebie nie ma.No i pobawic z dzieckiem też sie trzeba,żeby sie dobrze rozwijało,ale nie przejmuj się,niedługo skonczy mu sie laba,jak bedzie musiał miec oczy dookoła głowy,bo Leane wszedzie wlezie,przy wszystkim bedzie wstawała i bedzie trzeba jej pilnowac,żeby sobie krzywdy nie zrobiła.Miłego wypadu na basen
:-).
Alicja,łelkam bek:-):-):-)!
A tak na przyszłośc,to radzę używac akrylu zamiast olejnej- nie śmierdzi,szybko schnie ,tez można z nim kombinowac,mieszać,barwić.Czekam na fotki Twoich działań w mieszkanku
.
Troche dzis mamy solenizantów:-)
Wojtuś
Majeczka
Pola
Amelka
dzis kończą 9 miesięcy:-)
Aniawa,Cass,Kruszynka- Dla Was i Dzieciaczków wszystkiego najnajnaj:-)
:***
...i jeszcze Amelka ma dzis imieninki,hehe:-).
...a Sariska znów jak przeciąg wpada...pewnie znów coś tworzy i niedługo nas zadziwi kolejnymi cudeńkami;-):-)
...hehe,a mówiłam,że weny niet na pisanie,a patrzcie,jakiego posta wyprodukowałam
Coś weny całkiem brak...wczoraj siadłam wieczorem,by popisać z Wami (znów "dzięki" siatkówce,oglądanej przez M.),no i nic...nie umiałam sie "wstrzelić".A w ogóle to wczoraj byliśmy na dłuuuugim spacerku za miastem.Amelka z bliska widziała krowy i ogromnie jej się podobały.My oboje z M. mamy nogi poharatane od jeżyn i malin,bo po drodze przy łące rosły,więc oczywiście musielismy w nie wleźć



A,i jeszcze patent z butlą -oszustką z soczkiem przecierowym działa


Elwirka-pewnie dzis nie będziesz miała czasu tu zajrzec,ale trzymam kciuki za Big Day Oliwki,no i czekam na fotki z uroczystosci- musisz nam pokazac Oliwke w tym pieknym ubranku

Kroma- u ciebie lepiej?W sensie "żołądkowym"?Oby to nie rota jakis był:***
Mamaagusi-super,że Mr.Dukan działa:-)


Nat- miło słyszeć,ze u Ciebie trochę lepiej.Zawsze to coś.:***
Ida- pewnie,że nowy piesek nie zastąpi Czarusia,ale Inka na pewno ucieszy sie,jak sie znów futrzak jakis w domu pojawi.My na razie,jak wiesz,nie mamy warunków,ale tez marzę o piesku dla Amelki- tak jej sie podobały,jak bylismy na wsi u "trzech wiedźm"...Tylko jeden problem:-(- wysypka...mam nadzieję,że to jej minie i będzie mogła miec własnego zwierzaczka.
Dawidowe - rozumiem Cie swietnie,ja tez chwilami mam dość ,jak zostaje sama ze wszystkim.Trzymaj się,dasz radę:***.Proponuje skorzystac z propozycji Roxi i umówic się na jakis wspólny spacerek- na pewno poprawi ci sie nastrój.Dobrze,ze choc z rodzicami ok

Roxannka- gratki dla Ptysia za nowe umiejętności

E-lona - no,to ja już też zgłupiałam,co z tym Nanem..."trójki" jeszcze nie kupowałam,ciekawe,jakby porównac skład z Nan2 i np.Bebilonem3...może wtedy człowiek byłby mądrzejszy...Z jednej strony przejście na 3 w wieku 10 mcy wydaje mi sie dość logiczne,bo wtedy tez zmienia sie schemat zywieniowy naszych dzieci i to mleko wydaje sie byc do tego dostosowane,a "unifikacja" nie wiem,na czym miałaby polegac- żeby "3" była po roku,jak inne?



Dobranocka- zdrówka dla Justysi

Dziulka,a jeszcze tak sobie pomyslałam,ze w sumie,jak mąż da "tonę zabawek" Leane i ona umie sie sama bawic,to problemu nie ma- tez nie można dziecka tak przyzwyczajac,ze non stop jest zabawiane,bo potem nic nie zrobisz,jak bedzie się domagało nieustannej uwagi z Waszej strony.Oczywiście,bez przegięć.Spacer powinien byc,a nie granie,no i w domu ogarnięte w tym czasie,jak Ciebie nie ma.No i pobawic z dzieckiem też sie trzeba,żeby sie dobrze rozwijało,ale nie przejmuj się,niedługo skonczy mu sie laba,jak bedzie musiał miec oczy dookoła głowy,bo Leane wszedzie wlezie,przy wszystkim bedzie wstawała i bedzie trzeba jej pilnowac,żeby sobie krzywdy nie zrobiła.Miłego wypadu na basen

Alicja,łelkam bek:-):-):-)!
A tak na przyszłośc,to radzę używac akrylu zamiast olejnej- nie śmierdzi,szybko schnie ,tez można z nim kombinowac,mieszać,barwić.Czekam na fotki Twoich działań w mieszkanku

Troche dzis mamy solenizantów:-)

Wojtuś
Majeczka
Pola
Amelka
dzis kończą 9 miesięcy:-)
Aniawa,Cass,Kruszynka- Dla Was i Dzieciaczków wszystkiego najnajnaj:-)

...i jeszcze Amelka ma dzis imieninki,hehe:-).
...a Sariska znów jak przeciąg wpada...pewnie znów coś tworzy i niedługo nas zadziwi kolejnymi cudeńkami;-):-)
...hehe,a mówiłam,że weny niet na pisanie,a patrzcie,jakiego posta wyprodukowałam