reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Kurcze, jak ja bym chciała mieć już chrzciny za sobą. Nie lubię takich masówek, a u nas dużo osób wychodzi, tzn. było by mniej gdyby nie moja posrana teściowa, która najchętniej by ściągneła ciotki z Honolulu i wujaszków z czarnej dupy, z którymi kontaktu się nie ma "ale wypada bo się obrażą".
Po cichu zazdroszczę moim znajomym, którzy nie mają ślubu i w związku z tym nie chrzczą. Ja jestem ateistką, ale obiecałam mężowi, że Hubsona ochrzcimy więc zdania dotrzymam.

My ślubu nie mamy, ale chrzcimy. Dla mnie to nie ma związku, choć ja akurat nie mogłabym już wziąć kościelnego, bo tylko raz dają ;-) Wypada, nie wypada- też to znam. Z chrzcinami i komunią nie mam problemu, ale mój P. o jakimś cywilnym mówił na wiosnę (ciekawe którą :-)) i tu będę miała kłopot. Dla mnie w tej chwili ślub to tylko formalność, na której mi zresztą kompletnie nie zależy. Dlatego też nie chciałabym robić żadnych imprez. Najchętniej podpisałabym co trzeba w urzędzie i wróciła do domku. Problem polega na tym, że spora część rodziny mogłaby tego nie przeżyć. Zwłaszcza dziadkowie. Gdybyśmy to załatwili teraz na wiosnę, byłaby to już czwarta impreza z rzędu. Lekkie przegięcie!

My też chcieliśmy chrzest w święta i już nawet lokal zarezerwowałam ale niestety ksiądz powiedział, że ponieważ nie jesteśmy po ślubie to dziecka nie ochrzci. Szczerze Wam powiem że jestem załamana i nie wiem co w tej sytuacji robić :(

A niby dlaczego? Obiecajcie mu, że na pewno się pobierzecie, albo najlepiej poszukajcie innego księdza.
 
reklama
Dziulka, ja bym mu odpowiedziała, że bardzo się cieszę że to mówi, bo ja spotykam się z takim jednym od Wszystkich Swiętych, tylko nie wiedziałam jak mu to powiedzieć żeby nie zranić jego uczuć;)))) i że teraz to może na spokojnie merdać ogonkiem do tamtej:) a co??? jak taki dowcipny, że zrywa w walentynki to niech ma szowinista jeden za swoje, niech nie myśli palant że się załamię bo krew mu się w "wacku" zagotowała do jakiejś siksy!!! i jeszcze udałabym szczęśliwą że w końcu się od niego uwolnię;))))) a ryczeć w poduszkę (jeśli wart, w co wątpię) tylko po północy;))))))

aaaa :-D ! jesteś niesamowita :laugh2:



aniawa moi znajomi dłuugo żyli w nieopapierkowanym związku. Pojawił się dzidziuś i postanowili wziąć cywilny zeby problemów z nazwiskiem nie było itp. I zrobili tak, że kto z rodziny chciał to mógł do urzedu przyjść. Później grzecznie przyjęli wszystkie życzenia, kwiaty itp , przebrali sie i poszli ze znajomymi do klubu poimprezować. Bo chcieli
ten dzień uczcić po swojemu. I zlali rodzinkę po całości, a babciom i dziadkom powiedzieli: kochani jak będziemy brać kościelny to urządzimy weselicho" z tym że kościelnego nie zamierzają w ogóle brać ;-)
 
Ostatnia edycja:
My też chcieliśmy chrzest w święta i już nawet lokal zarezerwowałam ale niestety ksiądz powiedział, że ponieważ nie jesteśmy po ślubie to dziecka nie ochrzci. Szczerze Wam powiem że jestem załamana i nie wiem co w tej sytuacji robić :(
idź do innego księdza, my tak mieliśmy 5 lat temu, mieliśmy cywilny ale kościelnego nie chcieliśmy, ale jak się później okazało ksiądz zaczął robić schody, a że człowiek był młody, głupi i uległy a na dodatek "pod wpływem" starszych to skończyło się ślubem kościelnym, co prawda później troszkę niż chrzest ale już zaklepany był przed chrztem. Teraz bym poszła do innego.
 
IDA znam osobiscie tego chlopaka, cichy pozornie spokojny ulozony...w zyciu nie powiedzialabym ze taki numer odwali... szkoda mi tej dziewczyny... fakt ze specjalnie nie przepadam za nia (typ filozofki i wymadrzalka) ale nie wyobrazam sobie takiej sytuacji...jaja uciete polane octem obwiazane wkolo szyi!!!!

a co do chrzcin- po przepuszczeniu przes sito rodziny zostalo na 23 osoby i nie ma z czego ciac... to najblizsza rodzina, moi rodzice, moja przyjaciolka z synem i chlopem-ona chrzesna bedzie, nasz przyjaciel z kobita i 3 dzieci-chrzsny, siostra meza z chlopem i 2 dzieci, tesciowa z chlopem, tesc z druga zona i synem, babcia i dziadek meza... no i nie ma z czego ciac... chcialam uciac troche dzieciaki ale sie kuzwa nie da bo by sie poobrazali
 
aniawa moi znajomi dłuugo żyli w nieopapierkowanym związku. Pojawił się dzidziuś i postanowili wziąć cywilny zeby problemów z nazwiskiem nie było itp. I zrobili tak, że kto z rodziny chciał to mógł do urzedu przyjść. Później grzecznie przyjęli wszystkie życzenia, kwiaty itp , przebrali sie i poszli ze znajomymi do klubu poimprezować. I zlali rodzinkę po całości.

Mi by taki układ pasował, zwłaszcza że o ślubie była mowa tylko i wyłącznie z powodu nazwiska, bo u nas każdy ma inne- ja mam panieńskie (po rozwodzie wróciłam do swojego), córka po swoim ojcu a do tego młody i P. Nie wiem czy w końcu nie zrobimy podobnie, informując wcześniej całe towarzystwo. Jak będą wiedzieć, to może się nie obrażą. Nie lubię czegoś takiego. Część ludzi może być całkiem normalna a niektórzy robią problemy z niczego.
 
IDA znam osobiscie tego chlopaka, cichy pozornie spokojny ulozony...w zyciu nie powiedzialabym ze taki numer odwali... szkoda mi tej dziewczyny... fakt ze specjalnie nie przepadam za nia (typ filozofki i wymadrzalka) ale nie wyobrazam sobie takiej sytuacji...jaja uciete polane octem obwiazane wkolo szyi!!!!

a co do chrzcin- po przepuszczeniu przes sito rodziny zostalo na 23 osoby i nie ma z czego ciac... to najblizsza rodzina, moi rodzice, moja przyjaciolka z synem i chlopem-ona chrzesna bedzie, nasz przyjaciel z kobita i 3 dzieci-chrzsny, siostra meza z chlopem i 2 dzieci, tesciowa z chlopem, tesc z druga zona i synem, babcia i dziadek meza... no i nie ma z czego ciac... chcialam uciac troche dzieciaki ale sie kuzwa nie da bo by sie poobrazali


taki własnie "cicha woda" jest najgorszy ... jak mój exmąż :-( Wszyscy mieli go za takiego aniolka ... no i wyszlo "szydlo z worka"

A taki typ jak ja to mówię: 'fifa rafa' to zazwyczaj tylko duuuuzo mówi jak on to nie wyrywa lasek ... a tak naprawdę na gadaniu się konczy.
 
DORIS moj ex akurat byl typem: co to ja nie jestem, wszystkie laski moge miec, jestem narcyzek i w ogole the besciak. wylewal na siebie pol dezodorantu bo myslal ze im wiecej tym ladniej pachnie-az sie szlo udusic od odoru!!! a kapal sie raz na 3 dni i to jeszcze jak zrobilam haje ze posciel usyfi.
 
Rzutka, zabilas mnie tekstem o wujkach z czarnej dupy :-D
Ida, a Ty gotujacym sie Wackiem :-D

kruszynka - szukaj innego kosciola i ksiedza.

Ja wam powiem tak: jestesmy z mezem po cywilnym, bo koscielnego nie chcielismy, zreszta i tak by nie dali, bo maz po rozwodzie. Po slubie poszlismy z przyjaciolmi i znajomymi do pubu (zarezerwowane stoliki), gdzie towarzystwo dostalo pizze, frytki itp oraz wszelkie trunki do wyboru do koloru z baru. Bylo super, siedzielismy tak chyba do 3ciej rano. A na drugi dzien byl obiad dla najblizszej rodziny (lacznie 11 osob) w moim domu rodzinnym. Zrobilismy dokladnie tak, jak chcielismy, bo tez nie lubimy masowek. A chrztu u nas nie bedzie, bo my niekoscielni. Ale gdybym robila, to tylko w knajpie, bo gotowac dla 10 osob???Albo 15stu a nie daj Boze 20stu??? NO WAAAYYY!!!
 
ONESMILE ja se nie zaprzatam glowy - robie moj gulasz- drogo mnei to nei wyjdzie, latwe do podgrzania i wedlug gustu-ziemniaki, makaron, ryz. jak sie nei podoba to won. a jak czytam ze chrztu odmawiaja z powodu braku papierka ze slubu to od razu sie wemnie gotuje. nam ksiadz tylko mowil ze fajnie by bylo jakbysmy wzieli koscielny, zeby uniewaznic tamto malzenstwo.powiedzialam grzecznie ze nie mam czasu i pieniedzy na takie ceregiele teraz. i na tym sie skonczylo.
 
reklama
"ach bo wie pan, nie brałam małej ze sobą ,ale Justysia ma taką szorstką wysypke na udzie, o ja panu pokarzę u siebie w którym miejscu... " :rofl2: :-p;-)
Alicjaaaa...:-D:-D:-D
A co do chrztu,u nas też nie będzie,z wielu względów,głównie ideologicznych.Ale planujemy zrobic imprezę dla najbliższych przyjaciół z okazji pojawienia sie Amelki na świecie.Już się "biją" o to,kto będzie lepszym "świeckim chrzestnym",jak to ujął nasz friend J.;-)
 
Do góry