dawidowe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2010
- Postów
- 5 423
właśnie zależy mi na takim co nie jest na kapsułki.
dawidowe dobrze, że się wyjaśniło! a ta praca od 1 lutego to rozumiem, że w PL, tak??
niestety praca w PL miała byc od 01.10 i szef poczekał 4 miesiace a od 1 lutego przyjmie na jego miejsce kogos nowego. Wyjdzie na to ze maz bedzie siedział z małą i szukał pracy. Nie było by tak zle na rachunki i jedzenie zarobie tylko niestety utrzymanie nie lezy w jego naturze i wychowaniu. Miałabym dobra opiekunke ale sflustrowanego meza a co za tym idzie ciagłe nieporozumienia. troche to rozumiem. Jego dwaj bracia pracuja a zony wychowuja dzieci, siostra coprawda pracuje ale jej maz tez no i mama pracuje ale w domu jako krawcowa.
Kiedys były jaja poniewaz szkoda sie jej mnie zrobiło jak byłam u niej 2 tygodnie ciagiem. Ogolnie czesto do niej jezdziłam nawet na 2 dni. I postanowiła uszyc mi jakas sukienke abym mogła luzno siedziec w domu a ne ciagle w jeansach. Uszyła całkiem ładna nie powiem ale jak bym ja załozyła to czula bym sie jak w koszuli nocnej jaka nosza nasze babcie hihihih. Wkoncu mam u niej zostawione dwie pary spodni dresowych. Niestety sukienki na ramiaczka i spodniczki mogły by spowodowac zawał członków rodziny no ale taki kraj. I tak nie sa zgorszeni jak na ulicy mam krótki rekaw bez dekoldu i normalnie odkryte włosy. Szaunjemy sie zajemnie nie odkrywam nog i dekoldu ale nie nosze nic na włosach i chodze na krótki rekaw. Zreszta moj maz wie ze jak bym miałą byc na długi rekaw w 40 stopniach to nigdy bym do tesciow nie pojechała.
Za to teraz sie ciesze ze poki Laura jest mała to tam nie pojedzie bo tam maja chory zwyczaj (tesciowa i całę stado małych kuzynów) całowania małego dziecka w usta. Chyba by mnie szlag wział. Ja nie całuje w usta ale za to kocham moje kochane grube nozki ;-). Moja mama to wogole narazie niesmiało jak wezmie mała na rece to tak widze ukradkiem cmoknie ja w policzek. Smiac mi sie chce bo ona sie krepuje i obawia co by krzywdy nie zrobic. Generalnie idziemy do przodu wkoncu ja wzieła sama na rece, nawet doszłysmy do nakarmienia. Ale pieluchy nie zmieni, nie wykapie ani ni zrobi mleka bo zrobi za gorace, albo nie utrzyma w kapieli, a to sie zachłysnie. Dziadek powiedział ze ja bedzie brał jak bedzie stabilna bo jeszcze wnuczke połamie hihihi