Witam wieczornie
ren gratuluję córeczki,niech sobie rośnie zdrowo!Jak fajnie,że będziesz miała niedługo maleństwo,ehh jak ten czas leci...dopiero co pamiętam jak ja czekałam na swojego skarba.
malutka80 gratki 3 miesięcy!
mala_mi cieszę się,że już dobrze z maluszkiem...pominełaś,ale nic się nie stało hehe,przytulasy dla Łukaszka.U nas tez skok rozwojowy.Krzyś albo je bardzo dużo na raz i je bardzo lapczywie,aż ochlapuje sobie buzie,albo wręcz przeciwnie - zje pół porcji i odpycha butlę.A z tym wieczornym karmieniem to nie wiem czemu ale u nas tez tak bylo.szczególnie już po kąpieli od samego początku Krzyś bardzo się denerwował przy piersi i płakal czasami nawet,aż w końcu zaczęlam dawac butlę po kąpieli bo wiedzialam że z mojego się nie najada,albo mu może za wolno leci a on chcial szybko się najeść po kąpieli i iść spać.Zanim całkiem przeszliśmy na butle bardzo dlugo tak robiliśmy,że cały dzien np cycuś a wieczorem lub w nocy butla z moim mlekiem.
martabartosz - oby kubeczki dotarły!
Natolin - dużo zdrówka!
onesmile - sporo tych pobudek,mój juz przesypia całe nocki od 26 grudnia,więc ja wyspana,tylko że mały jest na mm od jakiegos czasu,więc może dlatego tak śpi.
onesmile,Efa życzę więcej snu.
magnolia no ja tez bym chyba padła hehe,niezła akrobatka z córci.Mój ostatnio ćwiczy wspinaczkę.Tzn odpycha się nogami we śnie ii nie we śnie i tak dochodzi do krańca lóżeczka głową,a ostatnio jak mu się już miejsce skończyło to się obkręcił i był w poprzek na samej poduszce.Głową trze po poduszce i włoski zostawia.
kasis ja kiedyś chodziłm na step i padałam po tym na twarz,a zadyszka niesamowita,no ale fajnie bylo.
Joli77 - zuch dziewczynka z córeczki,żeby babana robić przy kluciu?No nie wytrzymam,to nawet ja chyba strzelam podkówkę hehe
Mila - 8 kg to faktycznie wyzwanie dla kręgosłupa,jak niunio lubi byc noszony ciągle.
happybeti super,że z Amelką wszystko dobrze.
Dagisu no naprawdę niezłe suczyska! Ehh mam nadzieję,że wam się uloży,że M. znajdzie pracę lub tak jak dalej piszesz otworzy działalność i będzie dobrze,czekam oczywiście na fotki :-) Życze Ci kochana wszystkiego co najlepsze,a tamtym dwóm jeszcze się szczęście odwróci...
dobranocka szacun !
ida dobrze,że to nic poważnego-zyczę dużo zdrówka i zadnego kaszelku więcej!
dawidowe nie łam się,z mężem się pogodzicie jak tylko uda sie wam skontaktować a z pracą jeszcze nie wiadomo...Przytulam!
Dziulka uśmiałam się z tej coli hehe
Do małża Idy - ja tylko chciałam powiedzieć,ze korzystałam z pomocy doradców Open... i brałam właśnie ten kredyt z dofinansowaniem z rządu.Każdy oczywiście postanowi po swojmu ale ja się cieszę,że podjeliśmy taką decyzję, a wiem że od tego roku wchodzą pewne utrudnienia i może być ciężko,mnie się jeszcze udało w 2009 roku na spokojnie,mój brat też brał ten kredyt pod koniec 2010 roku,a dla niego to już był naprawdę ostatni dzwonek bo w lutym skończy 40 lat,a z tego co wiem to wiek najsarszego kredytobiorcy ma być 35 chyba.
Tak sie rozpisałam z odpisywaniem,że już nie mam siły o sobie pisac...Napisze tylko,że u małego ciąg dalszy skoku rozwojowego,raz się śmieje raz marudzi,wszystko jest źle i beee.Oby jutro bylo lepiej...Idę spać miłej nocki dla wszystkich.Buziaki :-) Paaaaaa