reklama
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
tzn że w tą galerię, gdzie dzisiaj dodałaś zdj córci nikt spoza naszego grona nie wejdzie??? nie jest tam zaznaczone że to wątek zamknięty... ja jestem internetowo zacofana w takich sprawach wiec wybaczcie;D
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
ja bym tę kaszkę na główce dziecka sprawdziła, bo wiadomo co to? albo poobserwuj jeszcze.
u nas druga noc z rzędu całkowicie przespana, aż jestem w szoku. żebym się tylko nie przyzwyczaiła, bo może to przecież nie na stałe ;-) a poza tym mały dzisiaj o wiele grzeczniejszy, zreszta wczoraj też, więc może rzeczywiście to ta alergia i może go bolał brzuszek? :-(
Iduś jasne, że nie czekaj na spacer do wiosny! byleby tylko tak nie wiało, tzn nie wiem jak jest u Ciebie, ale u nas strasznie wieje.
u nas druga noc z rzędu całkowicie przespana, aż jestem w szoku. żebym się tylko nie przyzwyczaiła, bo może to przecież nie na stałe ;-) a poza tym mały dzisiaj o wiele grzeczniejszy, zreszta wczoraj też, więc może rzeczywiście to ta alergia i może go bolał brzuszek? :-(
Iduś jasne, że nie czekaj na spacer do wiosny! byleby tylko tak nie wiało, tzn nie wiem jak jest u Ciebie, ale u nas strasznie wieje.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
w nocy wiało jak opętane!!! aż ciarki miałam co za pogoda...
oby Piotrusiowi już tak zostało
oby Piotrusiowi już tak zostało
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
oby, oby :-)
bo jak jestem wyspana to bardziej chce mi się żyć :-) zresztą byłam taka bezradna jak on płakał... :-(
aha, kasis, głowa do góry! początki są BARDZO trudne, szczególnie jak ma się dolegliwości po porodzie... doskonale Cię rozumiem... u mnie dopiero teraz jest w miarę OK, ale naprawdę każdy dzień po mału leczył ból
bo jak jestem wyspana to bardziej chce mi się żyć :-) zresztą byłam taka bezradna jak on płakał... :-(
aha, kasis, głowa do góry! początki są BARDZO trudne, szczególnie jak ma się dolegliwości po porodzie... doskonale Cię rozumiem... u mnie dopiero teraz jest w miarę OK, ale naprawdę każdy dzień po mału leczył ból
tzn że w tą galerię, gdzie dzisiaj dodałaś zdj córci nikt spoza naszego grona nie wejdzie??? nie jest tam zaznaczone że to wątek zamknięty... ja jestem internetowo zacofana w takich sprawach wiec wybaczcie;D
tego wlasnei nie wiem, trzeba zadac to pytanie tej osobie ktora zalozyla galerie -nie dam se glowy uciac ale chyba to nasze grono ma dostep tylko i nikt spoza, ale nei jestem pewna. zaraz zobacze kto zalozyl i napisze wiadomosc bo w sumie dobrze by bylo jakby to bylo "uprywatnione"tylko dla nas
pierwsza napisala Lolisza w galerii zeby wrzucac fotki to chyba ona zalozyla i napisalam do niej na priv czy to jest prywatne czy publiczne ze chcialam wiedziec
NATOLIN dokladnie jest tak jak mowisz, poczatki to masakra... nie wiadomo czego dziecko chce i wszystko na czuja sie robi, lazi sie niedospanym i niedojedzonym nieraz bo jak male nie spi to absorbuje nas bez konca, bo nei wiadomo co zrobic zeby bylo mu ok, a jeszcze jak dojdzie baby blues pare dni to mozna sie chlastac... jak se przypomne 4 dni po szpitalu juz w domu to ja pier................. bylam wykonczona, bez kszty energii, non stop wylam, wszystko i wszyscy mnie wk.... a chocby mi serce na dloni dawali to ja sie wydzieralam na wszystkich.... masakra... w miare dobrze jest juz tak od 3 tygodni, ostatnio coraz lepiej bo w nocy mala lepiej spi i dosc szybko usypia po jedzonku. powiem wam jeszcze ze zanim uroddzilam balam sie czy nie zwymotuje przy zmianie pieluszki dziecku, bo nigdy nie zmienialam nikomu wczesniej pieluchy, balam sie ze bede sie brzydzic nei wiem jak a jak mala sie urodzila to samo przyszlo i "prawie" nie czuje jak narobi porzadnie, w kazdym razie nie rusza mnie to))))))) kocham za to zapach skory malej, taki dzidziusiowy specyficzny)))))) uwielbiam)))))))))) a za to mala kocha jak jej kremuje twarzyczke to wtedy sie cieszy i smieje)))
Ostatnia edycja:
dobranocka
podwójna październikówka!
a u mnie na obiad klasycznie: kasza gryczana z gulaszem małż wersja z ryżem.
No jakbym swojego M. słyszała! Technolog Zbóż a kaszy gryczanej nie lubi...
Ale ja też Technolog Żywienia, też zbożowa specjalizacja, a kaszę gryczaną jem - może to ta płeć tak ma? ;-)
A co do dzisiejszego dnia - dupaaaaaaaaa i tyle!
Upiekłam szarlotkę, pasztet selerowy jeszcze w piecu, ja gotowa do wyjścia, a mój M. stwierdził, że się rozchorował. Rzeczywiście - ma gorączkę... Więc na imieniny do mojej Mamy nie pojedziemy :-(
Młoda nie była na spacerze bo mieliśmy jechać - to teraz ją chociaż do sklepu zabiorę, po chleb skoczę...
Dzisiaj Justyna ma fazę wyłącznie na cycka - butlę na dojadkę zjadła, ale tylko z moim mlekiem i tak z łaski - modyfikowanym pluła na odległość! Normalnie rekord świata by pobiła jakby zawody zrobić :-)
A ja dzisiaj wybrałam się sama na spacerek z moim żuczkiem. Bosze jaki ten wózek ciężki do wnoszenia i znoszenia na drugie piętro. Masakra. Przeszłam się do mamy bo nie widzieli jeszcze w całej okazałości malucha (chorzy wszyscy byli). Tata też się załapał bo z pracy wrócił. Cała wizyta upłynęła przy cycu oczywiście grrr. Na dzień dobry musiałam dupkę przebrać. Jak już wyszłam to naprzeciw wyszedł nam małż i mieliśmy rodzinny spacerek A wiało faktycznie okrutnie. Myślałam że mi głowę urwie.
LUTY MAŁGOŚ
Fanka BB :)
Ja też dźwigam na 2 piętro bo M się boi że ukradnąA Bosze jaki ten wózek ciężki do wnoszenia i znoszenia na drugie piętro. Masakra.
reklama
Mnie czeka to samo. Wnoszenie na 2 piętro A wózek mam konkretny, ciężki jak cholera.Ja też dźwigam na 2 piętro bo M się boi że ukradną
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: