reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

a ja popełniłam pierwszą butlę dla córy... jadła z cyca i tak sie wkurzała, że zwątpiłam ile mleczka trafiło do brzuszka, tym bardziej, że spać za chiny nie chciała - więc złapałam za laktator. z tego cyca z którego piła - nic; myślę chyba wszystko wydoiła. ale stwierdziłam że sprawdzę jak drugi, jak coś ściagnę to sprawdzimy czy będzie chciała jeszcze pić i ile dokładnie wypije. ściagam ściągam i NIC... normALnie zamurowało mnie... a wkładki laktacyjne mokre zazwyczaj na maxa... tak sie wkurzyłam że wyciagnęłam bebilon i zrobiłam flachę 90. wiecie ile wytrąbiła??? 60tkę!!! a minę miała tak szczęśliwą że jak wtedy mnie zamurowało tak tym razem jeszcze otynkowało!!! no i chyba pierwszy raz widziałam jak leży spokojnie i rozgląda się po pokoju z błogą minką...
i co mam o tym myśleć???
 
reklama
no i chyba pierwszy raz widziałam jak leży spokojnie i rozgląda się po pokoju z błogą minką...
i co mam o tym myśleć???

..po prostu,że dziecię się nareszcie porządnie najadło że ma pełny brzuszek i jest szczęśliwe z tego względu. Ja tak samo miałam jak podałam pierwszy raz mleczko modyfikowane- zadowolenie syna na buzi bezcenne bo tak to ciągle płacz i płacz był jak się zorientował że nie ma cycka.

mąż właśnie pojechał do laboratorium całodobowego oddać mocz synka na posiew i badanie ogólne bo jest nam potrzebne do poniedziałkowej wizyty u pani nefrolog. A że trzeba taki mocz szybko oddać to pora nocna na zebranie moczu jest najodpowiedniejsza,bo jest mąż który ma auto i może szybko zawieźć do laboratorium jak i nie ma korków :D
Ja teraz nakarmiłam synka i śpi już w łóżeczku, oczywiście jeszcze się tam coś poprzeciąga i pomruczy no ale jest w fazie uspania :)
 
a ja tylko wpadam przywitac sie i powiedziec dobranoc a jutro nadgonie co dzisiaj naprodukowałyscie. Padam ze zmeczenia i moje dziecie tez. Wyszalałam sie z dziecmi kolezanki 7 miesiecy i 3,5 roku. Nawet zostałam na 45 minut sama z moja i tym 7 miesiecznym kiedy kolezanka poleciała po starszego do przedszkola. Normalnie był cyrk na kółkach bo chyba moja była zazdrosna jak nosiłam drugiego klocka. Na marginesie dzieci dopiero skonczy 7 miesiecy i wazy 9 kg. Gruby nie jest tylko wielki............... a rodzice i brat drobni.
Rano oddałam krew i mocz co by zobaczyc jak wszystko po takich lekach jakie dostałam.
 
A ja czekam aż mały się obudzi :-D Wieczorkiem jadł ok 21. Z jednego cyca bo zasnął i nie mogłam go dobudzić ale chyba się najadł bo obudził się dopiero po 2 w nocy. Zjadł jednego cyca i musiałam go trochę potarmosić żeby obudzić na drugiego. No i do tej pory śpi, tzn właśnie się budzi :-D Piersi nabrzmiałe jak nie wiem więc mleko jest. Uciekam do mojej głodomorry.

A tu cisza.
Jeszcze niedawno wszystkie stękały że mają dość ciąży a teraz im tęskno :D Oj dziewczynki :D
Ja też czasami myślę że w ciąży było łatwiej. Jeść mogłam co chciałam, robić co chciałam, położyć się kiedy chciałam, nie musiałam w nocy wstawać :D A teraz...

Moja mama spytała ostatnio kiedy nastepne a ja jej na to że nigdy. Po pierwsze nie chcę już rodzić a po drugie nie stać nas na dziecko to nawrzeszczała na mnie żebym z dziecka kaleki nie robiła, żeby nie był jedynakiem i żebym zrobiła krótszą przerwę niż 5 lat bo to za duża różnica między dziećmi (między mną a moją siostrą tyle jest). Hehe Powiedziała że jak wychowam jedno to wychowam drugie i że kasa to nie problem. W sumie już od kilku osób słyszałam że jak ma się jedno dziecko to na kolejne już takiej kasy nie potrzeba.
 
Ostatnia edycja:
Hej!
Wczoraj byłam kompletnie wyłączona ze wszystkiego oprócz opieki nad Frankiem. Głowa tak strasznie mnie bolała,że myślałam,że zwymiotuję. Najpierw wzięłam 2 tabletki paracetamolu i chciałam się położyć,ale Franek za chiny nie chciał zasnąć:no:. Przeszło mi ok. 14-i wterdy Franek raczył się zdrzemnąć:confused2:. A ok. 15 jedziemy po Jakuba do przedszkola,więc musiałam go(Frania) przebudzić,ubrać i jechać. Na szczęście nie marudził:happy:. Wróciliśmy z przedszkola,a głowa znowu mnie bolała masakrycznie. Przyszedł A. z pracy, zjedliśmy obiad i mój kochany mąż powiedział,żebym się położyła i spróbowała zasnąć. Tym sposobem zasnęłam o 18:30! Budziłam się tylko,jak Franek chciał jeść. Niestety, głowa przestała mnie boleć około 4 nad ranem, po zażyciu czwartej tabletki. :szok: Teraz jest ok.

Co do położnej,to moja była 2 razy,ale dzwoni i pyta się,czy ma przyjechać.

Współczuję dziewczynom,które mają czyszczenie rany po cc:eek:
 
odebralam swoaj morfologie i wrocila do normy :) yupi
za to maly szluzowate kupy robi, jak nie urok to sraczka
juz sie budzi glodomor za chwile bedzie rzut na cycka, normalnie 1h temu jadl, pospalby sobie troszke, a mamusia pobuszowala po necie ale nie jesc jesc jesc!!!
tez mi teskno za brzuszkiem...
 
Ostatnio się nie odzywałam, a to dlatego, że troszkę się podłamałam. Byłam na usg bioderek i się okazało, że Lenka ma jedno bioderko podwichnięte. Musimy zakładać jej pieluchę tetrową na jednorazową i 15listopada mamy wizytę u ortopedy:( U nas to dziedziczne, ja też to miałam i nosiłam "frejkę". Mam nadzieję, że Lenka nie będzie musiała.
 
A ja czekam aż mały się obudzi :-D Wieczorkiem jadł ok 21. Z jednego cyca bo zasnął i nie mogłam go dobudzić ale chyba się najadł bo obudził się dopiero po 2 w nocy. Zjadł jednego cyca i musiałam go trochę potarmosić żeby obudzić na drugiego. No i do tej pory śpi, tzn właśnie się budzi :-D Piersi nabrzmiałe jak nie wiem więc mleko jest. Uciekam do mojej głodomorry.

A tu cisza.
Jeszcze niedawno wszystkie stękały że mają dość ciąży a teraz im tęskno :D Oj dziewczynki :D
Ja też czasami myślę że w ciąży było łatwiej. Jeść mogłam co chciałam, robić co chciałam, położyć się kiedy chciałam, nie musiałam w nocy wstawać :D A teraz...

Moja mama spytała ostatnio kiedy nastepne a ja jej na to że nigdy. Po pierwsze nie chcę już rodzić a po drugie nie stać nas na dziecko to nawrzeszczała na mnie żebym z dziecka kaleki nie robiła, żeby nie był jedynakiem i żebym zrobiła krótszą przerwę niż 5 lat bo to za duża różnica między dziećmi (między mną a moją siostrą tyle jest). Hehe Powiedziała że jak wychowam jedno to wychowam drugie i że kasa to nie problem. W sumie już od kilku osób słyszałam że jak ma się jedno dziecko to na kolejne już takiej kasy nie potrzeba.


JA CIE rozumiem
u mnie było tak,ze z mężem jeszcze przyznaje przed slubem rozmawialismy na temat dzieci to mowiłam ze chce z Nim miec tez 2.
ale potem jakos prZeszła mi ochota na nast dziecko
z 1.strony chciałam gdzies podswiadomie jeszcze jedno ale z większą różnica wieku bo przyzwuyczaiłam sie ze miedzy Kacprem a Weronika jest 6l wiec starsze juz umie sie samo zając soba a tu z mniejsza róznica latac za dzieckiem z "brzuszkiem"
przerazała mnie ta wizja-bo wiem jaka jest Wercia
i czy dam sobie rade
zwłaszcza ze ten rok to juz 2klasa Kacpra i w maju Komunia ..wiec albo sie zdecyduje TERAZ i będę chodzic z brzuszkiem jak bedzie ten maj albo juz bedzie dzidzius w domu
...ale chciałam tez z 2 str by miała "kompana"do zabaw bo Kacper juz starszy,ma swoich kolegów..itd
swoją droga gdybym dalej czekała to potem byłoby coraz ciezej sie zdecydowac
no i los sam zdecydował tez
bo ...zapomniałam o dniach płodnych i ...w lutym nie dostałam juz okresu
wiec wiedziałam ze zaszłam,czułam to
choc tez narzekałam ze Weronika ciągle broi,ze musze latac za Nia a w póżniejszych tygodniach naprawde było mi juz ciezko
mowiłam czasem w złosci F.ze to on chciał bardziej a ja nie chciałam teraz
ale ...jak juz czułam ruchy,widziałam zdj z usg to juz inaczej myslałam
a w ost dniach juz nie mogłam sie doczekac az urodze
nie zapomne tego jak juz byłam na porodówce i i myslałam sobie ze choc strasznie boli(skurcze ale tylko brzuszne-ze płakałam)to juz tylko troche a zobacze dziecko
oczywiscie wymkneło mi sie ze juz nie chce wiecej dzieci,jak juz czułam parte ze mała sama wychodziła i połozna z młoda lekarką powiedziały ze poród expres,dawno takiego nie widziała,zeby dziecko samo wychodziło i ze jestem stworzona do rodzenia dzieci
icon_eek.gif
zapytały sie jeszcze kiedy kolejne(syn)zeby było do pary ze jak jest jeden syn w domu,teraz druga córka to 2 syn by sie przydał do pary
ostatnio to F.mi wypomniał ze nie chciałam małej,ze w ost tygodniach narzekałam na brzuch
ale widac ze jak tylko ur.to pokochałam małą i jak by mi przyszło rodzic jeszcze to pokochałabym kazde nastepne
na co ja ze owszem z poczatku narzekałam,czy dam rade z 3,potem na koniec mowiłam ze nie chce juz brzucha-co ozn ze nie ze nie chce małej tylko ze chce juz urodzic i miec malutką po tej stronie
i NIE WYOBRAZAM SOBIE JAKBYM NIE MIAŁA JESZCZE NATASZKI
a na temat kolejnych dzieci poprostu sie juz NIE BĘDĘ WYPOWIADAĆ
w kazdym razie mam 28lat i juz 3.dzieci
wiem tez ze nie wygladam na tyle ile mam,i pewnie ktos by mnie wziął za siostre swoich dzieci ale co tam
długo będe młoda mamą:)

ja mysle ze jeszcze wszystko przed Toba
teraz nie chcesz a potem moze zatesknisz znow za brzuszkiem,noworodkiem...ogolnie by miec jeszcze dziecko
a jesli nie-to TWÓJ wybor,i nikt nie moze Cie zmuszac do porodu
i rodzina powinna to uszanowac
 
Ostatnia edycja:
reklama
Byliśmy wczoraj z Nataszką na 8:00 u pediatry-kontrolnie
mąż z Weroniką(bo tez była z nami)został w poczekalni,Wercia bawiłą sie klockami)a ja weszłam z Nataszką
pięlegniarka zwazyła małą a potem zmierzyła
Córeczka wazy 4020g(waga urodz.to 3270g a w dn.wypisu miała 3160g),obw gówki 35,klatki piersiowej tez-wzrost?niewiem bo nie była mierzona na długosc a ciemiączko 1x1
potem przyszła lekarka i pow."oo przyszliscie,jak tam mała?oo sliczna jest i jaka fajniutka i duza,widac ze dobry pokarm"
mamy jeszcze przyjsc za tydzien,zeby zwazyc
a witaminy mam narazie nie dawac,bo l.mówiła ze w szpitalu dostała wit K ale skoro ja biore witaminy FEMINATAL N to nie ma potrzeby narazie dawac tej K

Ale ale bajzel w rejestr,bo jak wczoraj dzwoniłam,by zarej.Nataszke,powiedziałam ze czekamy na PESEL to babka na to ze wiedzą ze na PESEL sie czeka ale zeby podejsc jeszcze po deklaracje (wybor lekarza/pięlegniarki/połoznej)ale zarej.ją
a dzis co?owszem karte wyjeli ale nie wpisali do bazy danych w komputerze
ale ze tam bałagan to wiadomo nie od dziś
dopiero rano mąż podszedł do rejestracji tam wpisywały co trzeba i wydruk.wolne kupony(lekarka jeszcze pow.zartem do męża ze mało sie starał o ten pesel,zeby poszedł jeszcze do UM pogonic ich)
ale coz,u nas w UM sie czeka do 3tyg na to,a oni tam zawsze mają czas...
wrócilismy do domu,mąż zjadł i pojechał do pracy i jeszcze zadzwonił ze "lekarka go "zjechała"za to opóźnienie PESELU,a tu juz w skrzynce jest"
wiec na nast.wizyte bedzie juz ten PESEL i normalne kupony
 
Ostatnia edycja:
Do góry