reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Dołączam się do pytania. Po jakim czasie to co zjadłam, wypiłam jest w pokarmie?
już ktoś chyba ostatnio pisał na forum. Do 8 godzin ;)

Ja jeśli chodzi o jedzenie, zupełnie zapomniałam, że trzeba mieć jakąś specjalną dietę. Jem wszystko... tak samo jak w ciąży. Wszystkie warzywa, czasami jakieś mięcho smażone. I słodycze :) Orzechów też spróbowałam parę. Małemu jak dotąd przez tydzień nic nigdy nie było. Ani zielonych kupek ani płaczu czy jakiejś wysypki.
 
reklama
malutka80 pisze:
Heh mój małż próbował zaśnięcia w łóżeczku i się wkurzył bo mały tak płakał że nie miał serca go dłużej trzymać i stwierdził że osoba która wymyśliła tą metodę nie miała dzieci
Ale to nie o to chodzi w tej metodzie, żeby dziecko płakało w łóżeczku, wręcz przeciwnie, poczytaj, naprawdę fajna sprawa.

My dzisiaj po USG główki i brzuszka. U nas tak jest, że praktycznie każdemu dziecku robią. Wszystko jest super ekstra jak należy- Bogu dzięki :-)

Zaliczyliśmy godzinny spacerek po parku, Arturek jeszcze sobie smacznie śpi.
Ja doczytuję „Język niemowląt”- jestem pod ogromnym wrażeniem, pełna zapału i optymizmu :-) Miałam kiedyś podobną książkę dla… psów… trochę konsekwencji i mam super psiaki. Lubię takie behawioralne metody, zobaczymy jak wyjdzie „w praniu”.

Mamy za sobą (chyba… mam nadzieję) pierwszy skok rozwojowy.
A propos karmienia… nam kazali przepajać Artka glukozą 2-3 razy dziennie po cycku…
 
muszę doczytać w końcu tę książkę. bo ja niestety jestem jakaś lewa i płaczu nie rozróżniam... i nie umiem w ogóle uspokoić małego...
 
" lepsza butelka podana z miłości niż pierś ze złości"
Czasami jak dziecię jest najedzone, czyste itp a ma ochotę ssać to dajemy mu smoczka i żeby nie siedzieć obok niego cały czas to podpieramy ten smoczek o pieluchę tetrową. A jak to u Waszych dzieci jest?
Mała Mi - to będzie moje motto!!!! :-)
Ja robię tak samo - też podpieram pieluchą smoczka bo nie mam siły latać milion razy do łóżeczka zanim zaśnie...

Dołączam się do pytania. Po jakim czasie to co zjadłam, wypiłam jest w pokarmie?

Mi położna powiedziała, że już po pół godzinie zaczyna przechodzić do mleczka

Byłyśmy dzisiaj na wizycie patronażowej u lekarza.
rozerałam Małą i... zrobiła siku na podkład do przewijania. Wiec podłożyłam pod nią pieluchę - zrobiła kupkę na nią.
Jak pani doktor położyła ją na wagę to walnęła taką kupą że obsrała wagę, stolik, podłogę... :-D
Nieźle strzeliła ;-)

Potem się uspokoiła i ssała cyca jak nigdy!

Justyna waży już 3500g. Dostałyśmy skierowanie na usg bioderek.

A pytanie do Was kochane - ILE RAZY NA DOBĘ WASZE MALEŃSTWO ROBI KUPKĘ?
Moja Mała tak z 7-8 razy, nie wiem czy to nie za dużo... :eek:

Sugar, a po co glukoza?
 
Dobranocka mi położna mówiła że dziecko karmione piersią może zrobić nawet 12 kupek w ciągu jednej doby. Odkąd wprowadziłam karmienie mieszane to mój syn robi już mniej kupek niż dotychczas, teraz więcej przebieram mokrych pieluch od siusiek :)
No to Justynka dała popis u lekarza hihihhi.
" lepsza butelka podana z miłości niż pierś ze złości" - to też będzie moje motto i w chwili zwątpienia, załamania będę sobie je powtarzać :)

jeśli mogę się wtrącić to podobno glukozę z wodą podaje się aby zabić łaknienie dziecka, trochę oszukać. U nas w szpitalu jak leżeliśmy jedna dziewczyna miała takie dziecko co ciągle jadło, jadło i płakało i panie noworodkowe dały tej dziewczynie glukozę aby podała dziecku ze strzykawki.
 
Ostatnia edycja:
Piszecie tak szybko ze ledwo zdaze was nadgonic to przychodzi wieczór. Rano jakzwykle o Laura pełna płaczu bo ma wzdecia. Wieczorem puszcza baki jak armata a rano zawsze to samo płaczi prezenie sie. Poszłam na spacer i zakupiłam bobotic malinowy i zobacze czy to cos pomoze. Fajnie bo w aptece dopadłam alurat prmocje na witamine D i za 36 kapsułek zapłaciłam 14 zł a wczesniej za 30 płaciłam 20 zł. Poniewaz mała karmiona sztucznie to witaminy K juz nie musze dawac. A wy jakie witaminki dajecie i ile płacicie?
Co do karmienia moja jedzie na sztucznym poniewaz przez leki i stres w szpitalu pokarmu miałam mało to powiem wam ze nie czuje sie jak wyrodna matka i od poczatku jakos zle mi z tym nie jest. Tak chciała natura i koniec.
Teraz zaczynam maraton lekarzowy i kalendarz mam wypełniony do konca listopada. Bo jak nie lekarz moj to lekarz LAury, załatwianie dokumentów i chrzciny masakra. No i wokocu obiecane wizyty u kolezanek. Tak wiec jutro ginekolog na kontole i dodatkowo dokument do becikowego wezme.
 
dobranocka nie wiem po co glukoza? Podobno pomaga w trawieniu laktozy zawartej w mleku matki...

Ja wezwałam pediatrę, bo Artek charczał i rzęził po nocach, a ten osłuchał, powiedział, że OK, spytał, czy karmię samą piersią i kazał przepajać :-)
Zwróciłam uwagę, że herbatka z kopru włoskiego Hipp to też tak naprawdę glukoza z dodatkiem koperku ;-)

Co do kup, słyszałam, że ilość nie jest taka ważna, co by nie było krwi, śluzu czy piany. My mamy na bank ponad 8 na dobę.:tak:
 
reklama
A mój znowu na cycu wisi.Masakra. Zasypia na pół godz i znowu ryk. A cyca ciągnie nawet 1,5 godz.

to twoj sie bawi jak Léane-dokad nie zostala nakryta na goracym uczynku i polozna nie wziella sprawy w swoje rece:pppp do tego tracila na wadze i nie spala i ja tez.

dobranocka- co do kupek to moja robi 1-2 na 24h ale baaaaardzo konkretne:ppppczasem osra nas i siebie przy zmianie pieluchy i ubaw jak trza:)))

dawidowe- ja daje uvesterol-vit a, d,e a wit. Knie daje bo moja tez pokarm mieszany wcina.

ulisia-nie kazali ci wprowadzic sztucznego?? bo na tym etapie to juz dziec nie powinien tracic:p

poza tym bylam u gin i mowi ze swietnie pracowalam nad soba cala ciaze-11kg w dol! taaaaaa a zarlam co na drzewo nie ucieklo:ppp mowila ze super wygladam i dziecko piekne (pokazalam zdjecie), ze moge sie kochac ile sil chlopu starczy i ze jestem szalona wariatka (opowiadalam co wyprawiam w domu jak mala spi:p)


a co do przenikania do pokarmu tego co zjemy lub wypijemy to nie wiem dokladnie ale np jak mam ochote na winko lub piwo to po cycaniu tzn jak np mloda poje teraz to moge bo przed nastepnym karmieniem juz zejdzie to ze mnie a podobno pol kielicha czerwonego winka nei zaszkodzi wcale.
 
Ostatnia edycja:
Do góry