hejka!
ja tez jeszcze siedze i juz doczekac sie nie moge az malutka do nas dołaczy
termin mialam na wczoraj, pojechalam do szpitala sie zarejestrowac i na ktg... ktg wyszlo dobrze (oczywiscie mala tanczyla cale ktg az polozna przyszla przyciszyc to urządzonko bo tak glosno bylo
) a potem poszlam na opis ktg i badanie i po badaniu gin stwierdzil: jeszcze wszystko zamkniete...
no i troche sie wkurzylam bo tydz temu bylam u swojej gin i ta powiedziala ze mam rozwarcie na 1 duzy palec a ten w szpitalu powiedzial ze zamkniete wszystko
ile mozna czekac?
na prawde chyba niektóre z nas urodzą w listopadzie... moj narzeczony i jego mamuska nie chcieli zeby mala wyszla po 23 października bo nie chcieli zeby skorpion byl a mala siedzi i siedzi... teraz mowia ze niechcą zeby 1 listopada wyszla i czuje ze zrobi na zlosc i wyjdzie w Sw Zmarłych
jak nic charakterek po mamusi będzie
najgorsze ze nic wogole sie nie zapowiada na poród... skorcze mam ale te krotkie i bardzo bolesne... najczesciej przy chodzeniu czóje takie ostre kłocie miedzy nogami
nawet brzuch mi nie opadl w dól tak jak to powinno byc... cisza i cisza... juz seks jest i nerwy są i nic... akcja sie nie rozwija...
z dnia na dzien coraz bardziej zaczynam sie bac porodu... tak panicznie boje się ze tego bólu nie wytrzymam jak nasze mamuski opisują jak to jest...
a ja taka mala i nieodporna na ból... ehh niewiem jak to będzie... ale juz bym chciala byc po wszystkim i miec swoją kruszynke przy sobie...
buziaki dla Was