wlasnei teraz polozylam mloda lulu

))))) jako swiezo upieczona mamusia przeanalizowalam to co robie nieraz i jak... mozna by z tego zrobic dyscypliny sportowe haha

)) a wiec:
- szykowanie butli na czas
-wyjmowanei cyca ze stanika zanim dziec zezre podkoszulke matce

- jedzenie jedna reka czegokolwiek a druga trzymanie dziecia przy cycu

p
- kapanie na czas tzn namydlanie zanim dzieciowi sie przestanie podobac
-robienie zakupow na czas z przejsciem przez kase wlacznie zanim wszystkim w kolejce popekaja bebenki w uszach (glodny dziec=zly dziec)
- zdolnosc lapania w powietrzu kupy i siku zanim przewijak zatonie

))))
- udawanie ze jest sie wyspanym i full formie

)
-spanie na czas i usypianie na sile w celu "nadrobienia" snu
a z dyscyplin dzieckowych:
-obserwacja jednym okiem polozenia w jakim sie znajduje (w razie "nispodobania" wlaczanie syreny)
-wspinaczka po tatowej klacie w celu obgryzania uszu lub cmokania szyi
-wyrywanie wlosow tatusiowi na klacie na garsci

)
-przy odbijaniu puszczenie pawia na pol podkoszulki

))))
- kto glosnie pierdnie? dziec czy rodzic??

)
-puntkualnosc w budzeniu na papu
serio chyba Bozia mnie opuscila ze takie glupoty wymyslam

))