Mnie przeraza te lezenie w szpitalu;/ co lepsze naszej corci wcale sie do nas nie spieszy...brzuch sie nie opuscil wogole termin mam na 26.10 jakas wydzielina podchodzaca pod kolor krwisty teraz to juz brazowawy. dzis mialam ktg potem w piatek i wtorek jak Małej nie bedzie sie dalej spieszylo to ja nie wiem....chce miec juz porod za soba...!;p
reklama
Ida- ja mieszkalam na przeciwko jedej z wiekszych stacjo towarowych w europie i pociagi non stop jakies 30m od mojego okna jezdzily, a dzielila nas jeszcze ruchliwa ulica, mala nie zwracala w ogole uwagi na pociagi, samochody i karetki- bo obok tez byl szpital, takze sie da
Efa- a probowalas zjezdzac po schodku wozkiem??? Bo z takim wchodzeniem to sie skichac idzie za przeproszeniem
Kroma- u mnie to pol rodziny zaangazowanych w opieke nad Zosia...
Ja mialam taki dobry humor i mam jakis spadek, musze jeszcze pare rzeczy zrobic przed wyjsciem, min spakowac swoje torby i zosie do babci, a najchetniej bym sie walnela i nic nie robila
Efa- a probowalas zjezdzac po schodku wozkiem??? Bo z takim wchodzeniem to sie skichac idzie za przeproszeniem
Kroma- u mnie to pol rodziny zaangazowanych w opieke nad Zosia...
Ja mialam taki dobry humor i mam jakis spadek, musze jeszcze pare rzeczy zrobic przed wyjsciem, min spakowac swoje torby i zosie do babci, a najchetniej bym sie walnela i nic nie robila
wlasnei teraz polozylam mloda lulu))))) jako swiezo upieczona mamusia przeanalizowalam to co robie nieraz i jak... mozna by z tego zrobic dyscypliny sportowe haha)) a wiec:
- szykowanie butli na czas
-wyjmowanei cyca ze stanika zanim dziec zezre podkoszulke matce
- jedzenie jedna reka czegokolwiek a druga trzymanie dziecia przy cycup
- kapanie na czas tzn namydlanie zanim dzieciowi sie przestanie podobac
-robienie zakupow na czas z przejsciem przez kase wlacznie zanim wszystkim w kolejce popekaja bebenki w uszach (glodny dziec=zly dziec)
- zdolnosc lapania w powietrzu kupy i siku zanim przewijak zatonie ))))
- udawanie ze jest sie wyspanym i full formie)
-spanie na czas i usypianie na sile w celu "nadrobienia" snu
a z dyscyplin dzieckowych:
-obserwacja jednym okiem polozenia w jakim sie znajduje (w razie "nispodobania" wlaczanie syreny)
-wspinaczka po tatowej klacie w celu obgryzania uszu lub cmokania szyi
-wyrywanie wlosow tatusiowi na klacie na garsci)
-przy odbijaniu puszczenie pawia na pol podkoszulki))))
- kto glosnie pierdnie? dziec czy rodzic??)
-puntkualnosc w budzeniu na papu
serio chyba Bozia mnie opuscila ze takie glupoty wymyslam))
- szykowanie butli na czas
-wyjmowanei cyca ze stanika zanim dziec zezre podkoszulke matce
- jedzenie jedna reka czegokolwiek a druga trzymanie dziecia przy cycup
- kapanie na czas tzn namydlanie zanim dzieciowi sie przestanie podobac
-robienie zakupow na czas z przejsciem przez kase wlacznie zanim wszystkim w kolejce popekaja bebenki w uszach (glodny dziec=zly dziec)
- zdolnosc lapania w powietrzu kupy i siku zanim przewijak zatonie ))))
- udawanie ze jest sie wyspanym i full formie)
-spanie na czas i usypianie na sile w celu "nadrobienia" snu
a z dyscyplin dzieckowych:
-obserwacja jednym okiem polozenia w jakim sie znajduje (w razie "nispodobania" wlaczanie syreny)
-wspinaczka po tatowej klacie w celu obgryzania uszu lub cmokania szyi
-wyrywanie wlosow tatusiowi na klacie na garsci)
-przy odbijaniu puszczenie pawia na pol podkoszulki))))
- kto glosnie pierdnie? dziec czy rodzic??)
-puntkualnosc w budzeniu na papu
serio chyba Bozia mnie opuscila ze takie glupoty wymyslam))
kahaaa
Fanka BB :)
malutka urodzila, ale super. kasis coraz mniej nas zostaje z terminu 26 pazdziernika...
i dołaczam sie do twojej prosby - drogie moderatorki uzupelnijcie liste rozpakowanych bo loliszka sie nie polapie jak wróci.
i dołaczam sie do twojej prosby - drogie moderatorki uzupelnijcie liste rozpakowanych bo loliszka sie nie polapie jak wróci.
Efa
Fanka BB :)
Dziulka, Ty powinnaś pisać jakieś poradniki dla sfrustrowanych matek. Nie ma to jak zdrowe, humorystyczne podejście!
Ladygab, no u nas są takie schody, że nie zjadę wózkiem po jednym :/
kasis, kahaaa ładne suwaczki - coraz bliżej
dagisu, Ty się szykuj powoli:*
Ladygab, no u nas są takie schody, że nie zjadę wózkiem po jednym :/
kasis, kahaaa ładne suwaczki - coraz bliżej
dagisu, Ty się szykuj powoli:*
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
oj, pamiętam jak ja płakałam ze chcę już mieć to za sobą!!!!!!!!!!!!
a teraz ssaczek mnie doi a ja was podczytuję;D
wiecie, żźe życie jest czasem nie do wytrzymania!!!!!!! tylko mąż pojechał do miasta - przyjechała położna na 1szą wizytę!!!!!!!!!!!!! ale fajna babka się trafiła
lady, no właśnie w szpitalu była cisza i ona się przyzwyczaiła do braku takich dżunglowych odgłosów; właśnie wypraktykowałam że śpi jak ktoś jest obok - rezultat:umieram z głodu!
a teraz ssaczek mnie doi a ja was podczytuję;D
wiecie, żźe życie jest czasem nie do wytrzymania!!!!!!! tylko mąż pojechał do miasta - przyjechała położna na 1szą wizytę!!!!!!!!!!!!! ale fajna babka się trafiła
lady, no właśnie w szpitalu była cisza i ona się przyzwyczaiła do braku takich dżunglowych odgłosów; właśnie wypraktykowałam że śpi jak ktoś jest obok - rezultat:umieram z głodu!
Ostatnia edycja:
Beata10
Mama Laury i Wiktora:-)
Witajcie dziewczynki. Rzadko piszę bo czasu brak, przy dwójce dzieci w tym jednym z cukrzycą i mężem za granicą czasem nawet nie mam czasu zjeść. Ale podczytuje co niektóre wątki. U nas wszystko ok można powiedzieć... Wiktor w dzień śpi a w nocy spanie ma gdzieś. Ale staram się to zmienić i go przestawić. No i nauczyłam gada bujania żeby mieć troche spokoju i teraz tego spokoju nie mam:-) Dzisiaj wizyta u lekarza , przybrał na wadze od momentu wyjścia ze szpitala 800 g i lekarz kazał nam uważać...A co mam zrobić jak on ciągle głodny.. Daje mu mleko enafamil od samego początku ponieważ nie karmię. Może mnie ktoś potępiać ale zrezygnowałam z tego świadomie ze względu na masę obowiązków związanych z Laury chorobą. Przy karmieniu piersią raczej bym nie dała rady tym bardziej że nie mam żadnej pomocy.
Ida Ty się tirami nie przejmuj, mała się przyzwyczai. Ja mieszkam przy ulicy gdzie co 2 min przelatuje tramwaj.. Mieszkam na parterze, a mały ma to gdzieś. Zresztą najlepiej śpi jak odpalę odkurzacz i czasem to robię jak muszę coś zrobić a on mi nie daje.
Pozdrawiam wszystkie październikówki. Trzymajcie się.
Ida Ty się tirami nie przejmuj, mała się przyzwyczai. Ja mieszkam przy ulicy gdzie co 2 min przelatuje tramwaj.. Mieszkam na parterze, a mały ma to gdzieś. Zresztą najlepiej śpi jak odpalę odkurzacz i czasem to robię jak muszę coś zrobić a on mi nie daje.
Pozdrawiam wszystkie październikówki. Trzymajcie się.
reklama
dobranocka
podwójna październikówka!
Wreszcie udało mi się dopchać do komputera!
Nie wiem na jak długo bo zaraz mój M. przyjedzie z nowym sprzętem i zanim wszystko przeinstalują to pewnie wylecę z wątku na jakieś dwa dni...
Wczoraj cały dzień byliśmy poza domem - Mała skończyła dwa tygodnie i nie ma jeszcze mrozów więc się nie przejmujemy za bardzo. Ale co dziwne - W OGÓLE NIE ŚPI W SAMOCHODZIE! Jak tylko wsiadamy to sie budzi i patrzy przez szybę na wszystko, oczy jak 5zł i zero spania. A szkoda...
Mój M. jakos sobie nie radzi z uspakajaniem Justynki i tłumaczy to sobie brakiem cycków. Ale dzisiaj w nocy (po tym jak wczoraj zjadłam śledzia w marynacie) podczas szaleństwa zielonokupkowego dał z siebie wszystko i przewijał... przewijał... przewijal... Ja ją dostawałam tylko na cyca. Normalnie prawie się wzruszyłam! :-)
Lecę zajrzeć na resztę wątków póki mój Ssaczek śpi. Bo pękam z ciekawości co tam na gorącej! :-)
Nie wiem na jak długo bo zaraz mój M. przyjedzie z nowym sprzętem i zanim wszystko przeinstalują to pewnie wylecę z wątku na jakieś dwa dni...
Wczoraj cały dzień byliśmy poza domem - Mała skończyła dwa tygodnie i nie ma jeszcze mrozów więc się nie przejmujemy za bardzo. Ale co dziwne - W OGÓLE NIE ŚPI W SAMOCHODZIE! Jak tylko wsiadamy to sie budzi i patrzy przez szybę na wszystko, oczy jak 5zł i zero spania. A szkoda...
ej, jak to jest że moje dziecię uspokaja się i zasypia przy mojej mamie w 5 minut, w 15minut na klacie męża, a przy mnie tylko jak zaśnie przy cycu;/;/;/;/;/;/;/ załamię się niedługo........
Mój M. jakos sobie nie radzi z uspakajaniem Justynki i tłumaczy to sobie brakiem cycków. Ale dzisiaj w nocy (po tym jak wczoraj zjadłam śledzia w marynacie) podczas szaleństwa zielonokupkowego dał z siebie wszystko i przewijał... przewijał... przewijal... Ja ją dostawałam tylko na cyca. Normalnie prawie się wzruszyłam! :-)
Witaj Marcysiu :-)Witajcie dziewczyny!!!
Lecę zajrzeć na resztę wątków póki mój Ssaczek śpi. Bo pękam z ciekawości co tam na gorącej! :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: