Ida ja też popieram! Przywal mu na porodówce i skwituj „przecież ten ból nie mógł być taki straszny” – przecież to „natura” że człowiek w stresie i bólu robi rózne rzeczy więc przywalić możesz smiało
Ptaszyna tak jak dziadkowie mają prawo odwiedzić wnuka tak samo matka ma prawo nie zyczyć sobie odwiedzin w określonym czasie a oni powinni to uszanować. Bo ich „prawo” nie jest ważniejsze od „prawa” matki czy dziecka. Zwłaszcza ze to nie oni będą zmęczeni po porodzie tylko matka i nie oni będą narazeni na infekcje z powodu słabego układu odpornościowego, tylko dziecko. Mnie szlak trafiał jak w pracy widziałam jak bardzo ludzie nie szanuja matki i noworodka, oni chcą zobaczyć bo dla nich to atrakcja, mają newsa o którym będą nawijać do sąsiadek, pod kościołem po mszy, u znajomej w warzywniaku, każdy tylko o sobie i o tym ze on ma „prawo” a to przede wszystkim matka i dziecko mają „prawo” do odpoczynku bo to oni przeżyli długie i często ciężkie 9 miesięcy zakończone bardzo często wyczerpującym dla obojga finałem i to matka powinna decydowac o tym kiedy i jakich gości sobie życzy. Dziadki miały swoje dzieci, mogły wtedy decydować. Ja Bogu dziękuje że mamy swoje mieszkanie, ze nie jesteśmy zależni od nikogo i o nic się prosić nie musimy, bo dzięki temu mogę wszystko robić tak jak ja chce i jak uważam ze będzie najlepiej dla mojego dziecka. A teraz wszyscy wkoło kichają, kaszlą, smarkają i dopóki mróz zarazy nie wytępi a moje dziecko nie będzie miało w pełni sprawnego układu odpornościowego to mogę podac link do strony ze zdjęciami i finito.
Z innej beczki – babcie, ciotki etc są tak strasznie zainteresowani porodem, noworodkiem itd a ciekawe ile z nich pomyślało „kurcze ta biedna zmęczona, chłop pewnie zestresowany to nagotujmy im jedzenia, pomrożą i będzie im choć troche łatwiej”, „zróbmy im zakupy i podrzućmy ot tak, bez posiadówki na kawe, tylko zróbmy i przywieźmy”, „wpadnijmy zabrac psa na spacer” – e tam…zobaczyć noworodka, najlepiej w szpitalu to tak, ale dac coś z siebie, po co…chcieli dziecko niech se radzą…
Natolin właź z buciorami na tego doktorka i niech kwit pisze!