reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

sparr. Trochę zazdroszczę takich spokojnych dzieci, chociaż moja dała czadu na początku to teraz grzeczna jest prawie jak aniołek. Ważne, żeby zdrowe były :)

no widzisz a mój teraz łobuzuje w dodatku ostatnio się wulgarny zrobił względem tatusia .. nie wiem już co mam robić .. wyzywa od głupków i staruchów a ostatnio mu się coś gorszego zdarzyło powiedzieć .. nei wiem co on .. normalnie nie jest taki - bo to dobry i kochany chłopiec a tu masz !!
 
reklama
Ja jakoś nie wierzę, że jaki znak taki charakter. Mój były chłopak był skorpionem i były szef i oba to dwa wredne typy. Ale za to koleżankę mam skorpion i charakter ma super. Ja jestem wodnikiem i jestem spokojna i mało towarzyska, za to moja kumpela też wodnik to przeciwieństwo mnie. To życie kształtuje człowieka i jego geny . Pewnie jakieś ziarnko prawdy w tych znakach jest.



 
mała_mi88 - No to się doczekałaś a ja już po cichu myślałam, że nie dadzą Wam tego zaproszenia. Ale wiesz co myślę na temat Twojego męża rodziny - olać ich ;]

:*

To takie sztuczne wszystko jest. Na samą myśl mi niedobrze. Teraz muszę pogadać z mężem co robimy, bo wydaje mi się że synka już wtedy będziemy mieli przy sobie a ja na takich imprezach się nie widzę z maluchem. A wiem,że kiedyś mąż wspominał że chciałby się wszystkim DOOKOŁA (rodzinie) pochwalić swoim synem, na przekór matce, bo dla niego to powód do dumy a nie wstydu, że niby nieślubne.

a ja nienawidze skorpionow. Moj poprzedni narzeczony z którym byłam 6 lat był skorpionem. A co do chinskiego horoskopu to ja jestem koza meee ;-)
To ja mam na odwrót- mój narzeczony z którym spotykałam się od 16 roku życia i byliśmy 5 lat razem był ze znaku byka i tyle ile on mi napsuł życia i zdrowia to ja dziękuję i mam uraz, no ale to do płci męskiej spod tego znaku:-).
 
Kroma też sądzę, że znak zodiaku nie ma wpływu na to jakimi osobami jesteśmy.
Mała_mi ja bym na to wesele nie poszła. Takie zapraszanie na ostatnią chwilę tylko po to, że wypada. Mnie jak zapraszali na komunię chrześnicy w podobny sposób, tzn w ostatniej chwili i nie pojechałam m.in. z tego względu.
 
Dzieci są skubane i szybko się uczą, a szczególnie małpują. Pewnie gdzieś podpatrzył. I próbuje na siebie uwagę zwrócić. Widzę, że ma 8 lat. Mojej jeszcze sporo brakuje, do tej pory pewnie zdąży mnie jeszcze zaskoczyć. Czasem podchodzi do mnie i bije mnie po buzi, chociaż umie zrozumieć, że nie wolno i przeprasza. Ale co będzie za 7 lat tego nie wie nikt. A jak z dziećmi sobie poradzić jak wyzywają to ciężkie zadanie, bo wiem jaki kłopot mają moje koleżanki ze swoimi starszymi pociechami. niby tłumaczą i nic nie skutkuje.
 
a pewnie że to nie ma wpływu KROMA nacharakter ani na nic .. bez sensu ..
wogóle jak poczytałam co tam pisze o mnie niby jaka ja jestem .. no ok może nie jestem obiektywna ktoś mi zarzuci no to poczytałam o mojej siostrze - bzdura !! o mężu - jeszcze większa bzdura!!
A idź ...... głupoty ..........


;pp
 
Dzieci są skubane i szybko się uczą, a szczególnie małpują. Pewnie gdzieś podpatrzył. I próbuje na siebie uwagę zwrócić. Widzę, że ma 8 lat. Mojej jeszcze sporo brakuje, do tej pory pewnie zdąży mnie jeszcze zaskoczyć. Czasem podchodzi do mnie i bije mnie po buzi, chociaż umie zrozumieć, że nie wolno i przeprasza. Ale co będzie za 7 lat tego nie wie nikt. A jak z dziećmi sobie poradzić jak wyzywają to ciężkie zadanie, bo wiem jaki kłopot mają moje koleżanki ze swoimi starszymi pociechami. niby tłumaczą i nic nie skutkuje.

a moja wkłada mi palce do buzi a wczoraj oberwałam od niej w twarz ;-) Jakiez to było słodkie.
 
a propo wieku dzieci- to ja mam z moja 10 latka kurs- miesiączka czy boli, jak golic sie pod pachami. ze tampony nie bolą. Czemu warto uzywac antyperspirantow. ,ze wlosy tam wg niej są BLEEE
a dopiero co byla przedszkolakiem. Co pare lat to jakby inne dziecko. ze ona to chyba nie bedzi emiec chlopaka, bo ją nie gilgoczą na przerwach ( a ja patrze na nia i nie zbywam, choc nie mialam takich rozmow z mama- mysle,ze jak teraz ja potraktuje powaznie, to za pare lat bedzie dalej szczerosc:)))
 
jak ja sobie pomysle ze takie tematy mnie czekaja za pare lat to mam nadzieje ze temu sprostam tymbardziej ze ja z mama na takie tematy nie rozmawiałam. Jestem ciekawa jak temu sporosta moj maz który ma troche inna kulture wychowania. Nawet w ciazy jak sobie rozmawialismy na takie tematy typu chłopak dla córki sex i maz to zawsze była kłotnia bo moj maz nie wierzy ze chce czy nie chce to ona sie pytac tatusia o pierwszy sex pytac nie bedzie. Czy jej zaborni czy nie to i tak zrobi co zechce a liczc tylko trzeba na rozsadek
 
reklama
dziewczyny chciałam Wam podziękować za słowa otuchy i wsparcia. ciężko mi jest i jeszcze dzisiaj dzień pogrzebu na który nie pojechałam :( a co do męża to na szczęście tylko takie przeziębieniowe problemy, musiałam się źle wyrazić. po prostu jest na zwolnieniu, bierze antybiotyk i jest bardzo słaby. dlatego martwiłam się, że co będzie jak ja teraz zacznę rodzić, ale chyba się nie zapowiada...
a tak poza tym to byłam w lidlu i kupiłam rajstopki ;) gdybym nie miała to kupiłabym też śpiworek, no i widziałam pampersy za 39.99 "2" za 92 sztuki, plus jeszcze paczka mokrych chusteczek, więc chyba się opłaca (ja nie kupiłam, bo jak się uda to stawiam, przynajmniej na początek,kiedy tak często się zmienia na jakieś tanie pieluchy), ale może którejś z Was się przyda.
oczywiście mam problem, bo moja gin tak jak którejś z Was powiedziała, że zwolnienie może dać tylko do planowanego dnia porodu, a później to już urlop macierzyński... i ja nawet bym się na to zgodziła, bo nie mam siły już o nic walczyć, ale ja mam umowę w pracy do dnia porodu i potem zasiłek macierzyński, a nie urlop, więc w ogóle nie wiem jak miałabym to załatwić :-(
co do horoskopów to ja w nie nie wierzę zupełnie
a i jeszcze kojarzę coś, że rozmawiałyście o poruszaniu się samochodem, ja wszędzie jeżdżę komunikacją miejską, bo nie mam innego wyjścia ;-) ale to chyba kwestia przyzwyczajenia
pozdrawiam
 
Do góry