Możecie mówić do mnie- leń! Wyobraźcie sobie że ja dopiero z łóżka powstałam, wykąpałam się, umyłam włosy bo stwierdziłam że jak mnie weźmie na poród to jak ja się taka nieuczesana pokaże potem synkowi heh:-). A mój mąż żartowniś stwierdził,że on ubierze sobie elegancką koszulę na poród żeby godnie przywitać syna , no po prostu szczena mi opadła

.
dagisu to Tobie też się ślub szykuje. Wiem co to te załatwienia mimo że nasz jest dopiero 18.08.2012 ,ale też pozałatwialiśmy sale, orkiestre, fotografa i inne bo wiadomo że teraz to trzeba o wiele wcześniej, no a znaleźliśmy odpowiednie miejsce i wszystkim się podobało to nie było na co czekać, bo ktoś sprzątnąłby nam sprzed nosa termin a nam bardzo zależało na tej dacie.
Dziewczyny ja też czuję się jak nieatrakcyjny worek ziemniaków. Zawsze lubiłam spódniczki, buty na obcasie, szpilki- ogólnie bardziej elegancki styl ubioru a teraz zamieniłam się w dresiarę i większość czasu śmigam w dresach. Mojemu mężowi się podoba,że człapię w adidasach, w bluzach dziewczęcych a ja mam wrażenie że wyglądam jak IDŹ I NIE WRACAJ. Marzą mi się już zakupy po porodzie. Jak przechodzę przez jakąkolwiek galerię i widzę te super wystawy sklepowe to mam ochotę wejść i coś kupić dla siebie, no ale to jeszcze za wcześnie.
kahaa Ciebie to ja podziwiam,że Ty jeszcze pracujesz. Jak Ty kobieto dajesz radę?

Ja w czasie swojej ciąży to przeżyłam dwie sesje na studiach, przeprowadzkę, własny ślub cywilny, napisanie pracy licencjackiej i jej obrona- i jak dla mnie to dużo było. Chociaż wtedy jeszcze czułam się dobrze, ale odkąd przyszedł wrzesień to jestem wrakiem.
kahaa a ja jestem skorpionem i na początku ciąży jak teście wyszedł pozytywny to myślałam że poczęcie było później i że wpadnie termin na listopad a tu jednak później.
Miło się czyta smsy od Dziulki:-). Szczęśliwa mamusia.
Ja jutro muszę iść odebrać ostatnie wyniki badań, tzn po to aby mieć cały komplet. No i wiem że na pewno mąż mnie zawiezie przed pracą, tylko nie wiem co potem.. bo na 12 muszę być w szpitalu u położnej i co ja zrobię przez te parę godzin. Myślałam że poszwendam się troszkę w okolicy pracy męża bo potem mamy razem do tego szpitala jechać, albo powożę się z nim i będę z nim załatwiać sprawy służbowe heh.
Ja mam dzisiaj coś takiego jakby parcie na pupę, na kupę hm... a może to mały wchodzi w kanał albo coś, jako tako to mnie to nie boli, skurczy brak ale takie nieprzyjemne uczucie. Ciekawe co mi jutro powie położna, czy coś ruszyło czy nie. Jak powiedziałam ciotce że w sobotę miałam rozwarcie na jeden palec to ona- to ty rodzić będziesz zaraz, bo u niej rozwarcie od 0 do 10 w jeden dzień poszło a jak widać u mnie nie heh:-).