reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

na początku jak rozmawialiśmy o tym i go pytałam, czy mi będzie robił, to mówił, że tak tak, oczywiście, ale teraz widzę, że wcale chętny nie jest 😂 w poniedziałek to nawet rozważaliśmy przez chwilę pojechanie do jego przyjaciółki, która podchodziła do ivf, żeby ona mi pokazała jak to się robi o najlepiej jeżdżenie do niej codziennie 😂 powstrzymało nas chyba tylko to, że nikt nie wie o naszym ivf 😂
Gdybyś mieszkała bliżej to mogłabym Ci robić zastrzyki 😁
 
reklama
na początku jak rozmawialiśmy o tym i go pytałam, czy mi będzie robił, to mówił, że tak tak, oczywiście, ale teraz widzę, że wcale chętny nie jest 😂 w poniedziałek to nawet rozważaliśmy przez chwilę pojechanie do jego przyjaciółki, która podchodziła do ivf, żeby ona mi pokazała jak to się robi o najlepiej jeżdżenie do niej codziennie 😂 powstrzymało nas chyba tylko to, że nikt nie wie o naszym ivf 😂
Moi znajomi do robienia zastrzyków zaangażowali znajomą pielęgniarkę, która akurat była na macierzyńskim ;)
 
Jest bardzo prosta i szybka w przygotowaniu, a ilość składników możesz podzielić na pół i gwarantuję że połowa porcji będzie całkiem spoko obiadem dla jednej osoby :)

Sałatka z soczewicą i burakiem

Składniki​

  • 50 g zielonej soczewicy, suszonej
  • 30 - 40 g orzechów włoskich, łuskanych, połówek
  • 120 g czerwonych buraków, pokrojonych na 2 cm kawałki
  • 25 g liści szpinaku, świeżych lub 25 g mieszanki sałat (więcej też nie zaszkodzi)
  • ser - u mnie kozio-owcza feta (od 0,5 do 1 opakowania), ale może być też inny kozi, twardy w płatkach albo parmezan - co kto lubi

Sos​

  • 1 łyżeczka musztardy
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżka soku z cytryny, świeżo wyciśniętego
  • 1 szczypta soli
  • 1 szczypta pieprzu czarnego, mielonego
  • 40 g oliwy z oliwek
  • 15 g śliwek suszonych, bez pestek

Sposób przygotowania​

  1. Soczewicę opłukać pod bieżącą wodą, a następnie ugotować zgodnie z instrukcją. Po ugotowaniu opłukać pod bieżącą, zimną wodą. Zostawić do ostygnięcia.
  2. W tym czasie uprażyć na suchej patelni na średniej mocy palnika odważone wcześniej orzechy (ja je delikatnie łamię na mniejsze kawałki).
  3. Ugotowane buraki (kupuje zazwyczaj takie gotowe w lidlu lub biedronce, żebym miała dostępne gdy najdzie mnie ochota, bez konieczności tracenia czasu na gotowanie) pokroić w kostkę.
  4. Do miski lub na półmisek - soczewica, na to szpinak, na to buraczki, na to ser i uprażone orzechy.

Sos​

  1. Zmiksować - oliwę z musztardą, miodem, sokiem z cytryny, śliwkami suszonymi, sól i pieprz.
  2. Polać wcześniej przygotowane składniki sosem i jeść ze smakiem :)
Jak pracowałam w sklepie, to jeden klient mi taką przynosił. Tylko on robił z serem pleśniowym. Pyszna była 😋
 
To może nie pij przed snem?;)
Ja codziennie mam budzik na 6.00 , czasami jak zasnę to zapomnę jaki był wynik 🐵
Ja mam microlife i ten model naprawdę szybko mierzy, myślę że nie trwa to całej minuty, dlatego czasem myślę że te wyniki są zafałszowane.
Acz teraz jestem tuż przed faza o. I temp mam po 36.30, 36.33...
 

Załączniki

  • Screenshot_20231004_162001_Chrome.jpg
    Screenshot_20231004_162001_Chrome.jpg
    192,2 KB · Wyświetleń: 63
To może nie pij przed snem?;)
Ja codziennie mam budzik na 6.00 , czasami jak zasnę to zapomnę jaki był wynik 🐵
Ja mam microlife i ten model naprawdę szybko mierzy, myślę że nie trwa to całej minuty, dlatego czasem myślę że te wyniki są zafałszowane.
Acz teraz jestem tuż przed faza o. I temp mam po 36.30, 36.33...

Oj..ja wczoraj dlugo nie mogłam spać bo pies, bo niby burza której ja nie słyszałam i widziałam- pies tak, chodził jęczał drapał żeby go wpuścić do sypialni.

Jeśli masz możliwość drzemki to pewnie ! To jest zdrowe.
Tak, będe musiała ograniczyć picie.
Ja mam taki jak w załączniku.
O 6 rano to ja już prawię prace zaczynam😃
Budzik mam nastawiony na 4. 30 , wiem, że dla niektórych to środek nocy😁
O ile moj termometr mierzy dobrze, to miałam 36.52.
 
Jak to jest że nasze babki i prababki zachodziły w ciaże tyle razy, a diete miały ubogą, zero supli, zero badan? Czasami mam takie rozkminy.

U mnie chyba wczoraj był pik na LH i jajko kurze... Niestety nie udało się poprzytulać bo coś męża bierze chyba i cały wieczór przespał :( Natomiast dzisiaj juz mam sucho co jest dziwne bo zwykle mam z 5 dni płodny. Myslicie ze z seksu niedzielnego cos moze zaskoczyc? Dodam że dzis dopiero 10dc ale ostatnio cykl 24dni.
Ja w dzień owulacji też już raczej mam "sucho" . Jeśli stan zdrowia męża pozwoli, to atakowałabym go jeszcze dzisiaj . Teorytycznie największe prawdopodobieństwo zapłodnienia jest dzień przed owulką, i w dzień owulki, ale też nie wiadomo kiedy do niej u Ciebie dochodzi licząc od Twojego piku LH.
I też jeśli warunki w pochwie sprzyjają, jest śluz
płodny funkcjonowanie plemników się wydłuża.
W teorii potrafią przeżyć 2-3 dni.
 
Gdybyś mieszkała bliżej to mogłabym Ci robić zastrzyki 😁

Moi znajomi do robienia zastrzyków zaangażowali znajomą pielęgniarkę, która akurat była na macierzyńskim ;)

Daję radę jakoś sama na szczęście, nie idzie mi wybitnie, ale jakoś idzie, mam nadzieję, że skoro do tej pory przy tym nie zemdlałam, to juz mi się to nie zdarzy 😂
 
reklama
Do góry