reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

Witam dziewczyny,
Ja tylko tak, u mnie zamieszanie z poplataniem nie mam czasu na nic bo czego bym sie nie złapała to schodzi mi 3x dluzej niz zwykle. Powinni ciezarnym przydzielac pomoce domowe w ostatnim trymestrze hehe :)
Jestem na etapie prasowania ciuszkow i w sumie to wyszlo ze na 56 mam bardzo malo ciuszkow. I przy tym całym ciuszkowym zamieszaniu nasuneło mi sie pytania. na codzien jak bedziecie ubierac dzieciaczki? np, body na dlugi rekaw i na to bawełniany pajacyk? to nei bedzie za lekko? :)?

To zalezy od tego jak cieplo masz w domu. Ja nie lubie jak jest za goraco musze miec caly czas okna otwarte, bo od razu nie mam czym oddychac, wiec pewnie moje dziecko bedzie musialo byc troszke cieplej ubrane niz takie u ktorego w domu jest ukrop. Zobaczysz jak juz sie urodzi i dostosujesz do sytuacji. Ja nawet o tym teraz nie mysle.



Dzisiaj u corki jest kolezanka. Wszystko ok ale ja bym juz poszla sie polozyc, bo padnieta jestem. Za niecala godzine przyjda po nia rodzice to odsapne.
 
reklama
Padam na twarz. Jeszcze tylko śmietanę ubić do ciasta i będzie koniec. Mimo że mąż mi pomaga to i tak wszystko mnie boli. Ale jestem z nas dumna bo nie musiałam się prosić nikogo o pomoc.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka
 
Doris - ja teraz mam ciśnienie za każdym razem jak chodzę do mojej dr 120/70, tylko raz było 105/70, ale w sumie obie machnęłyśmy na to ręką i już :-p Może nie powinnyśmy, ale ja nie z tych co panikują i ona w sumie też. A kafkę codziennie przed ciążą piłam z rana moja ukochaną jacobs rozpuszczalną ( niestety parzonej nie mogę, bo kiedyś mi prawie serce przez nią wyskoczyło ) z odrobiną mleka, yyyyyym pyszności. Teraz mam inkę, no niby coś wspólnego z kawą ma i pije ją tak samo w mojej ulubionej filiżance z mleczkiem, ale jak teraz podczas remontu byłam kompletnie niedotrzaskana to codziennie w sumie sobie pozwalałam na normalną i nie żałuję :-p Na początku ciąży po normalnej kawie mi ciśnienie skakało, ale teraz jest chyba ok :-)

Szczęśliwa - no masz rację, musimy znaleźć jeszcze przed porodem czas na odpoczynek, bo później nie ma na to szans. Ja w ciąży jestem spokojniejsza niż normalnie, ale szczerze powiem, że nie za wiele, do tego mam humorki i jestem wredna, jeśli bobasek ma też taki być to nam samym współczuję :-p Będzie szajbnięty po matce no :-p

Kitek85 - jeśli chodzi o męża to mi się wydaje akurat, że u nas On o wiele lepszą rękę będzie miał do dziecka niż ja :baffled: Rękę i cierpliwość. Ja jakoś nigdy nie lubiłam dzieci, chociaż oczywiście swoje kocham jeszcze w brzuchu, ale On zajmował się jakiś czas temu swoim młodszym bratem więc wie co i jak.

Dolga - ja też ciągle głodna, ale na szczęście się powstrzymuje i te "złe" rzeczy, na które mam ochotę zastępuję jakimiś flipsami lub owocami i nie jem już po 19ej.

No to łóżko to na prawdę świetna sprawa :baffled: Z tego co widziałam to u mnie w szpitalu meble też jakieś z zamierzchłych czasów, kafelki na ścianach jak w rzeźni, ale sala osobna do rodzinnych porodów, gdzie mam być, jest przynajmniej ludzka. Jeśli chodzi o GBS to nie wykryto u mnie żadnych bakterii więc jeden problem z głowy ;-) Po sprzątaniu młody mi się rozszalał i źle się czułam, ale zjadłam obiad i pyszne ciasto i odpoczywam więc w miarę mi przeszło. Jak się będę dobrze czuła wieczorem to przejedziemy się do supermarketu co by jutro mieć mniej do roboty.
Jeśli chodzi o załamania i doły to mam nadzieję, że mi przeszło, bo już od dawna nie doświadczyłam :tak: Podejrzewam, że koniec remontu mi w tym pomaga no i wspierający mąż. Teraz już tylko pozytywnie staram się myśleć i nie denerwować za bardzo. Do tego meliska na wieczór.

I raaaany dziewczyny, 36 tydzień mi się zaczął :eek: Ostatnio miałam 20, a tu już tak śmignęło i cały czas mi przyspiesza.
 
Ostatnia edycja:
Krewetka tak jak dziewczyny mówią, najwazniejsze żebyś Ty była zdrowa i spokojna a mały najedzony :-)

Dziewczyny nie mócie mi nic o jedzeniu szpitalnym bo u nas też śmiech na sali :-)

Dostałam dziś ten antybiotyk na GBS na 5 dni i do tego globulki dopochwowe gyno-pevaryl mam brać co drugi dzień 1 globulkę na noc a później co 3 dni. Gin mówił że są 2 szkoły, jedna to ta że podaje się antybiotyk okołoporodowo a druga że leczy się jeszcze w ciąży+ okołoporodowo. Tak jak któraś z dziewczyn pisała że paciorkowiec lubi nawracac po antybiotyku ale gin mówił że on zaleca bo nie zawsze tak jest że nawraca a dzieciaczki przechodzą zakażenie różnie więc lepiej zrobić jak najwięcej w tym kierunku żeby zmniejszyć ryzyko tym bardziej że okołoporodowo najlepiej podać 3-4 godziny wcześniej a mogą nei zdążyć w niektórych przypadkach. W każdym bądź razie powiedział że paciorkowiec to znowu nie aż taka tragedia i żeby nie panikować bo kobiety bardzo często sa nosicielami tylko...no to dziś usłyszałam ;-) nei wiem ile w tym słuszności ale zastosuję się do jego zaleceń i będę brała ten antybiotyk + globulki do czasu porodu.


edit. a wogóle to ja dzisiaj padam na pysk, pół dnai w rozjazdach i jeszcze mamy wieczorem gości któzy zostają do jutra więc trdzeba jeszcze coś to jedzenia przygotować :-/
 
Yustyna ja corke z grudnia ubieralam w body na dl rekaw + polspiochy i tyle a czasem body kr rekaw bluzka/sweterek + spodenki jakies dresowe i skarpeteczki - w mieszkaniu mamy zawsze ok 20-21st i w zime nie grzejemy bo nie lubimy jak za cieplo a jak wietrzylam mieszkanie to mala okrywalam kocykiem i tyle
 
Moja sytuacja bez zmian. Co jakiś czas łapią mnie pojedyncze skurcze. Najgorzej jest w nocy, bo częściej bolą. Idealna sytuacja by była, gdybym dotrwała w trójpaku do przyszłej soboty, czyli 19.09. Skończone pełne 36 tc. Dziś miałam kontrolne usg. Co parę dni sprawdzają mi objętość wód płodowych i przepływy. Dziś dodatkowo pomierzyli Maluchy. Jeden waży 2100, drugi 2500. Pytałam, czy taka dysproporcja nie jest niepokojąca. Lekarka mi powiedziała, że dopóki przepływy i wody płodowe są w normie, to jest to różnica dopuszczalna. I tak sobie leżakuję...
Super waga u chłopaków :) Naprawdę extra. Ciekawe do kiedy Ty wytrzymasz... I tak długo już leżysz.

Dziewczyny, bójcie się Boga czy kogo tam macie - "body na dług rękaw"????!?!?!?!?! :szok: Chyba "body z długim rękawem"????
XXI wiek... Masakra, ogarnijcie się!!! Bo aż oczy bolą, jak się takie cuda wianki widzi... :sorry:
 
Cześć kochane,

Wpadam na chwilunię zameldować że żyję. Eli, Malinka - trzymam się chyba na resztkach adtenaliny...ale czas nigdy szybciej mi nie leciał. Staram się podczytywać na bierząco ale na wpisy czasu brak....:(

Lady- super że jeszcze się trzymasz!

Akat- home sweet home :) super wieści!

Krewetka - nie stresuj się że musicie przejść na mm wspieram i trzymam kciuki aby Igorek szybko przybierał!

Spadam do kąpieli, jutro pracowity dzień!

Miłego kochane!
 
reklama
Do góry