reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2015

My jesteśmy w tym roku 9 lat po ślubie, razem 11 lat, tez mieszkaliśmy razem jeszcze przed, kłócimy się czasem, co wynika bardziej z niedomówień i brakiem rozmów, ja mam pretensje, że się on nie domyśla a on, że sobie wymyślam i dopowiadam.

Ja pracuj jako menadżer w sklepie sieciowym, lubię pracę, ale czasem mnie wkurza, jak każda praca, będę tam wracała, bo przede wszystkim mam pewność stabilność zatrudnienia, no i to nie pracuję w wyuczonym zawodzie.
 
reklama
A my jesteśmy prawie 9 lat razem z czego prawie 4 po ślubie :) bardzo rzadko się kłócimy a jak już to o sprzątanie :p bo mój M. jest zorganizowany i lubi porządek a ja jestem bałaganiarą ;)
M. to mój najlepszy przyjaciel i wiem, że on czuje to samo względem mnie.
Z wykształcenia jestem filmoznawcą ale nigdy nie pracowałam w zawodzie. Od pierwszej pracy, jeszcze na studiach, jestem pracownikiem administracji :) Od 6. miesiąca ciąży z Hanią byłam na L4, potem rok na rodzicielskim, potem na wychowawczym a teraz przechodzę znowu na L4... boję się kontroli ZUS ale sama kadrowa mi tak doradziła, więc mam nadzieję, że jakoś to się ułoży bez problemu. KAMILOVE Ty się nie boisz kontroli? Widzę, że mamy podobnie ;)
Po kolejnym wychowawczym zamierzam wrócić do pracy.
 
Ja też się kłócę z mężem, ale jakoś niespecjalnie często i niespecjalnie mocno. Taki małżeński standard ;-). A z wykształcenia jestem dziennikarką i pr-owcem w jednym. Jako dziennikarz pracowałam rok, system mnie wkurzył [emoji12] . Potem weszłam w PR i tak już zostało. Myślę, że ciężko mi będzie wrócić do zawodu, bo to praca 24/7, z trójką dzieci to niewykonalne. W zasadzie nie myślę na razie o swojej zawodowej przyszłości. Czas pokaże.
 
Pytanko z innrj beczki, gdzie drogie dziewczyny pracujecie? Czy robicie co kochacie czy po prostu zarabiacie kase? Macie zamiar wrócić po macierzyńskim do swoich stanowisk??

a u nas praktycznie pracy nie ma :( od roku nie pracuje ( zostałam zwolniona po wychowawczym jeszcze jak mieszkalam w krk), ale sie łudze ze po macierzyńskim znajde.....
 
hej :)

wrrr takiego posta wysmarowałam na tel i mi wcięło ;/

wczoraj się jakoś nie udzielałam bo temat zusu jest mi trochę obcy... to co się będę wymądrzać ;p

jeśli chodzi o pracę, to jestem z wykształcenia biotechnologiem. Teraz robię doktorat i pracuję w laboratorium- praca marzenie :) dla mnie to czysta przyjemność, serio :) nie wiem co będzie po obronie, bo nie będę mogła zostać tu gdzie pracuję, ale coś się znajdzie :) Najlepsze jest to że nie muszę się przejmować ciążą i macierzyńskim, bo dostaję 100% kasy i wiem że mm gdzie wracać. Mam tylko nadzieję że nie będzie problemów później ze znalezieniem pracy...

Jeśli chodzi o związki to my jesteśmy razem prawie 11 lat, od kilku lat mieszkamy razem, od zeszłego roku zaręczeni, w tym roku miał być ślub. U nas słowo rozstanie padało rzadko i to w sytuacjach gdy oboje nie widzieliśmy innego wyjścia bo psuło się już dłuższy czas... dwa razy nawet się rozstaliśmy, ale na dwa dni ;p ciężko nam żyć bez siebie :p Ja jestem zwolenniczką rozmów i naprawiania, a nie fochów i niech się domyśla o co mi chodzi. fakt faktem że oboje uparci jak osły jesteśmy i różnie czasem to wychodzi, jak np ostatnio... Ale mamy wspólne pasje [podróże, samochody, motocykle] i wspólne poczucie humoru [którego czasem ludzie z zewnątrz nie rozumieją ;p].

Dreamgirl kurczę nieciekawie... mam nadzieję że uda Wam się jednak porozumieć, może spróbuj dziś jeszcze z Nim na spokojnie pogadać... tulam mocno :*

zastanawiam sie nad zmianą lekarza... Czuję się trochę olana przez niego... a do tego nie mogę w ogóle się do niego dodzwonić i nie wiem co dalej z moimi badaniami, wizytą z usg itd... Z drugiej strony to świetny i ceniony specjalista... trzeba będzie przemyśleć tą kwestię...

miłego dnia Kobietki :D
u nas dalej paskudnie :(
 
AnnieTess,

A niech i mnie kontrolują. Nikt normalny nie wysłałby mnie do pracy po dwóch poronieniach wczesnych ciąż i w tej juz tez były plamienia. Po drugie nie robie nic wbrew przepisom. Zwolnienie mam chodzące, ciążę zagrożoną wiec niech spadają ;) ja teraz tez po macierzyńskim pójdę na wychowawczy w tym czasie chciałabym urodzić jeszcze jedno dziecko, znów l4 i macierzyński plus wychowawczy i wtedy juz do pracy. Teraz mam zamiar jeszcze się dokształcać :) i tak "siedzę w domu", a to mi się zawsze przyda.

Witam się w sobotni poranek :) mimo paskudnej szarej pogody jestem pełna energii i zaraz biorę się za dokończenie sprzatanka - czy ja czasem już nie wyszłam z pierwszego trymestru ;)[emoji14] [emoji13]? , a potem będę miała czas dla córki bo dziś do pracy nie idę. Wieczorkiem jedziemy do mojego taty i potem na zakupy :) juz nie mogę się doczekać :D


Miłego dnia :)
 
A u nas dzien jak codzień ;) wlasnie młody nas obudził, mąż wczoraj pozno wrócił z targów w Poznaniu,ale wstał, ubrał młodzież i poszli na dół robić sniadanie ;) ja jeszcze poleguje w lozku :)
Dzis ma nas odwiedzić moja kolezanka wiec pewnie bede musiała jakies ciacho zrobic coby było przy kawie z czym siedzieć :D
U nas dzis tez pochmurno,ale nie jest tak zle, w miare ciepło ma byc :)
 
witajcie porannie mamusie, zaczęłam urlop i odpoczywam

dreamgirl odganiam złe nastroje, mam nadzieję że lada moment uda Wam się naprawić relacje

Kamilove ponieważ ja też mam w wywiadzie poronienia (3) tak jak Ty biorę acard, mój lekarz długo myślał czy nie dać mi fraxiparyny, w końcu stwierdził że będziemy próbować bez, mam nadzieję że się nie mylił, we wtorek mam usg

Blair ja pierworodnego rodziłam jak robiłam doktorat, pamiętam ten komfort, bez zwolnienia i 100% wypłaty:-)

doczytałam, że opowiadamy o sobie - z mężem jestem od 18 lat, po ślubie w lipcu będzie 11, przed ślubem nigdy razem nie mieszkaliśmy, także po ślubie zaczęło się dopiero nasze wspólne życie, czy się kłócimy - co jakiś czas, bo ja choleryk jestem, jak coś chce to teraz i natychmiast, z zawodu jestem lekarz weterynarii i pracuję na uczelni wyższej jako nauczyciel akademicki, a do tego robię badania naukowe, praca nie najgorsza, choć jak w każdej człowiek ma wzloty i upadki i czasami uciekłabym w teren leczyć zwierzęta, ale przy trójce dzieci to niemożliwe
 
Ostatnia edycja:
W Warszawie brzydko, pochmurnie. Nosa nie chce się wyściubiać spod kołdry. Kamilove widzę, że masz plan rozłożony na lata [emoji2] . No ja w październiku zakończę prokreację. Trójka dzieci styknie, a jeszcze będą rok po roku to urobieni z mężem będziemy po łokcie co najmniej do 2025 hehe [emoji12] .
 
reklama
Ladyk fakt paskudnie :/ ale mnie naszło na małą szwędaczkę i jadę później do Arkadii :p

Bata fakt spokój psychiczny jest, tylko że ja akurat miałam już kończyć moje doświadczenia, a tu trzeba robić przerwę, na początku bałam się że tego nie poukładam, ale później wszystko się ułożyło, stwierdziłam że praca musi się dostosować, bo Dzidziuś najważniejszy :) Mam też świetną ekipę w pracy która bardzo mnie wspiera, moi Rodzice jak słyszą różne opowieści to się śmieją że jesteśmy jak wielka rodzina i coś w tym jest ;)
Ja bym się na weterynarza nie nadawała, jak przyszło do uśpienia zwierzęcia to prawie zemdlałam, teraz już robią to za mnie inni :p nie mogę widoku wbijanych igieł, czy to mi czy innym :p
 
Do góry