hej
wrrr takiego posta wysmarowałam na tel i mi wcięło ;/
wczoraj się jakoś nie udzielałam bo temat zusu jest mi trochę obcy... to co się będę wymądrzać ;p
jeśli chodzi o pracę, to jestem z wykształcenia biotechnologiem. Teraz robię doktorat i pracuję w laboratorium- praca marzenie
dla mnie to czysta przyjemność, serio
nie wiem co będzie po obronie, bo nie będę mogła zostać tu gdzie pracuję, ale coś się znajdzie
Najlepsze jest to że nie muszę się przejmować ciążą i macierzyńskim, bo dostaję 100% kasy i wiem że mm gdzie wracać. Mam tylko nadzieję że nie będzie problemów później ze znalezieniem pracy...
Jeśli chodzi o związki to my jesteśmy razem prawie 11 lat, od kilku lat mieszkamy razem, od zeszłego roku zaręczeni, w tym roku miał być ślub. U nas słowo rozstanie padało rzadko i to w sytuacjach gdy oboje nie widzieliśmy innego wyjścia bo psuło się już dłuższy czas... dwa razy nawet się rozstaliśmy, ale na dwa dni ;p ciężko nam żyć bez siebie
Ja jestem zwolenniczką rozmów i naprawiania, a nie fochów i niech się domyśla o co mi chodzi. fakt faktem że oboje uparci jak osły jesteśmy i różnie czasem to wychodzi, jak np ostatnio... Ale mamy wspólne pasje [podróże, samochody, motocykle] i wspólne poczucie humoru [którego czasem ludzie z zewnątrz nie rozumieją ;p].
Dreamgirl kurczę nieciekawie... mam nadzieję że uda Wam się jednak porozumieć, może spróbuj dziś jeszcze z Nim na spokojnie pogadać... tulam mocno :*
zastanawiam sie nad zmianą lekarza... Czuję się trochę olana przez niego... a do tego nie mogę w ogóle się do niego dodzwonić i nie wiem co dalej z moimi badaniami, wizytą z usg itd... Z drugiej strony to świetny i ceniony specjalista... trzeba będzie przemyśleć tą kwestię...
miłego dnia Kobietki
u nas dalej paskudnie