reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2015

Kamilove najlepiej na oglądanie takiego samochodu wziąść foteliki i zobaczyć ile tak realnie miejsca z tyłu zostanie. My mamy Skodę Octavie kombi i trzy się z tyłu nie zmieszczą.
.

Z tego co kojarze to zeby trzy foteliki sie z tylu zmiescily to musza byc trzy siedzenia. W innych autach, nawet duzych nie da rady, dobrze mowie dziewczyny?


Wirginia aaa w takiej sytuacji to pewnie, ze lepiej jak nie pojedziecie . Po co masz sie stresowac, to nawet bys nie odpoczela. Ja tez nie przepadam za samolotami, tzn ani sie panicznie nie boje, nie jestem tez w nich zrelaksowana, mi teraz lekarz odradzal lot samolotem, wiec tez bym teraz nie poleciala bo bym sie strasznie stresowala.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny zaczęłam wczoraj mojemu tłumaczyć jaki samochód powinniśmy wziąść i się okazało, że on ma na oku parę modeli i trzy z nich do obejrzenia w promieniu 50km reszta sporo dalej wiec to dopiero na weekend wyprawa :)

W każdym razie jego obchodzi cmax, grand scenic, galaxy - ale tu juz mówił cena troszkę wyższa wiec nie wie jak to będzie.
Każdy jedzie zobaczyć by sprawdzić jak jest z bagaznikiem jak żaden mu się nie spodoba to będzie szukał w dalszych miejscowościach citroena grand Picasso i jakiegoś jeszcze jednego ale zapomniałam :/

Tak więc stwierdziłam, że się jednak nie wtrącam. Ufam, że wie co robi :)

W każdym razie już pojechał łatwic kredyt wiec proszę trzymajcie kciuki i dziękuję za wszystkie rady [emoji8]

Miłego dnia!
Kamilove, hehe - my też musimy zmienić auto, i ja też się nie wtrącam [emoji12]. Wrzucam mężowi tylko różne info, a on dalej przetwarza, mieli i analizuje. U mnie więcej mąż jeździ autem (i też bardziej się zna), więc niech wybiera. Ja tam wszystkim pojadę [emoji6], także wsio mi jedno.
 
heh widzę że jestescie bardziej uległe w kwestii motoryzacji niż ja :D Pierwsze auto pozwoliłam M kupić samemu i dolozylismy do niego drugie tyle. Kolejne dwa auta kupiłam już sama ;) na razie brak zazalen.... ;))
 
Dbdg, współczuję Ci nerwów. Faceci to czasem/często duże dzieci :/ Zero zrozumienia i empatii. Nie dziwię się, że wybuchłaś. Mam nadzieję, że jednak wszytko się między Wami ułoży.

Ja od rana segreguję rzeczy Hanusi. Odkładam te, które się nadadzą dla Karola. Resztę na trzy kupki 1) śmieci, 2) do oddania/sprzedania, 3) dla ewentualnej córeczki w przyszłości :D

Jeszcze mnie dziś zakupy czekają... ble... nie lubię kupować rzeczy, które raz ubiorę - jak teraz na ślub :/

Kasik, trzymam kciuki za USG!

Miłego!
 
Ladyk,

U nas tak samo :)
tylko ja akurat nie wiem czy pojadę wszystkim [emoji12] nigdy dużymi samochodami nie jeździłam. Jedynie jako pasażer :)

Ale to jakbym nie umiała nim manewrowac to zawsze zostanie mi meganka i upychanie jednego fotelika na przednim siedzeniu. Ale to już naprawdę musiałoby być w kryzysowej sytuacji. Bo tam mi wózek na pewno nie wejdzie. W każdym razie narazie się nie martwię będę miała czas na nauczenie się jeździć tym większym autem ;)
 
Kamilove, duże auto to naprawdę nie jest duży kłopot :) Ja na początku po zdaniu prawka mówiłam, że kupię peugeota 106 :D bo większym się boję. A potem... najpierw passat B3, potem fiat doblo, peugeot partner... w pracy jeździłam VW T5 i to było coś :) super się jeździ, tylko do miasta trochę za duże, bo miejsce do parkowania ciężko znaleźć :D
Teraz jeżdżę octavią kombi, ale jak nam się "trafi" trójka dzieci, to ja pałam miłością do sharana :)
 
Mi się marzy nawy, większy samochód. No ale kredycik hipoteczny najpierw trzeba spłacić :baffled: a potem może nowe autko. No chyba,że wcześniej rozpadną się te, które mamy ;-)
 
Dzwonił Lukasz i mamy przyznany kredyt :)

Mój chłop jedzie oglądać z kolegą wybrane auta.

A ja muszę czekać na brata Ł bo kupuje od nas punto i po pracy chce dziś podjechać bo ma transport zalatwiony.

Akatsuki,

U mnie każde z aut i punto i megan wybierał Ł i nie można narzekać. Chociaż o renówce za wiele nie da się powiedzieć bo mamy ja raptem od lutego. Ale punto naprawdę bardzo fajne i praktycznie bezawaryjne.
 
kasik ja tez kiedys od swojego czesto kwiaty dostawalam, ale stwierdzil, ze ich nie szanuje i mi juz wiecej nie kupi, i tak to juz x lat kwiatka nie widzialam, no moze tam z raz na dzien kobiet :p a w sumie mial racje, juz wole jakies czekoladki haha

my z P kupilismy razem jeden samochod i tak ciagle nim jezdzimy :D jest niezawodny, ale trzeba bedzie zaraz myslec o czym innym, bo tutaj mamy problem nawet zeby spaerowke wlozyc, a z dwojka dzieci to w ogole

Wiekszymi samochodami lepiej sie jezdzi jak małymi, tata ma dwa busy, osbowy i transortowy i lubie nim jezdzic, aczkolwiek problem czasami na miescie zaparkowac
 
reklama
Do góry