Ech, zerwałam z facetem. To chyba koniec naszego związku. Przeryczałam pół nocy i wyglądam jak zombie.
Otóż, mój partner miał jechać na 3 dni do Kairu, ale jego tłumacz chce zabrać rodzinę więc oświadczył mi, że wszyscy pojadą na tydzień do Sharm. Nawet mnie nie zapytał czy chcę lecieć, a jak powiedziałam, że się to zgadzam to stwierdził, że ma prawo odpocząć i nie będzie mnie pytał o zgodę, po czym rzucił słuchawką i nie odebrał tel. mimo, że dzwoniłam chyba ze 20 razy. :/ Napisałam mu, że to koniec, ale nawet nie zareagował. Chyba musi mnie bardzo kochać. Załamka