Mrowkaa
Fanka BB :)
normatywna - jak w każdej kwestii - każdy jest inny i nie ma reguł. To dobrze,że większość kobiet zapomina o bólu, bo lepiej tego nie rozpamiętywać. Mi niestety przesłonił on radość z narodzin dziecka i do dziś czuję niedosyt z wiązany z tym,że niewystarczająco przeżyłam moment narodzin mojego dziecka. Zamiast się cieszyć,że je w końcu mam przy sobie, to wszystko było mi obojętne...liczyło się dla mnie tylko to,żeby przestać cierpieć... Fakt - do formy wróciłam szybko. Już po paru godzinach byłam na pełnym chodzie (pomimo że byłam tak zacerowana,że z powodzeniem mogłam wystawić swoją du.pkę na konkurs rękodzieła w Koniakowie). Połogu też jakoś źle nie wspominam- wiadomo nic przyjemnego,ale spodziewałam się,że będzie gorzej.