Dzień dobry Ciężarówki
Taki dzisiaj dzień... smuteczkowy dla mnie. Moja Rózia zaczęła wakacje z Tatą, zawiozłam ją na 12 do niego. Wraca dopiero 30 sierpnia... Oczywiście ryczałam dzisiaj i wczoraj wieczorem. Norma. Pewnie jeszcze kilka razy poryczę. Ciężko znoszę takie długie rozstania z nią. Wiem, że będzie miała super czas u Taty - jadą nad jeziorko, na basen, na konie. Więc na pewno będzie się świetnie bawiła. Mimo to... dom jest pusty bez dziecka. I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej...
A M. zaprosił mnie na obiad, gdzieś do Gdyni
Nie wiem gdzie, to niespodziewanka.
Dbdg - wcale niekoniecznie znieczulenie spowoduje brak bólu
To tak nie działa. Znieczulenie redukuje tylko ból idący od krzyża. Ja na przykład takich skurczy nie miałam, więc znieczulenie mi by i tak nie pomogło
Poza tym wiem, że czasami rodzące chcą to znieczulenie kilka razy bo przestaje działać. Ja tam wolę bez znieczulenia, dużo kobiet tak rodzi i nic się nie dzieje. Ja z Rózią też nie miałam znieczulenia
Poza tym mnie przerażają komplikacje po wkłuciu lędźwiowym... bądź co bądź to jest przecież bezpośrednie wkłucie w kręgosłup. Miałam dwa razy punkcję w życiu i wiem jaki to jest ból i jak trzeba potem wycierpieć skutki takiego nakłucia. Z tego co wiem dodatkowo po nakłuciu zewnątrzoponowym należy leżeć na wznak pół godziny aby równomiernie się to znieczulenie rozprowadziło. Nie wyobrażam sobie tego przy jednoczesnych skurczach...
Chybra, fajnie, że masz tak pozytywne reakcje po szkole rodzenia, ja też jestem z mojej zadowolona
My mamy się przygotować na środę, że będzie trochę dłużej, bo mają być ćwiczenia w parach i mamy zarezerwować też coś około 2 godzin. Także zobaczymy
So happy - Olek nie jest na razie ułożony pośladkowo, ja byłam w brzuchu mojej mamy. Nie mniej jednak gdyby nawet się odwrócił to też bym normalnie rodziła, rozwarcie nie jest wtedy większe, najszerszą częścią dziecka przy porodzie jest główka - reszta się ściska, także pośladkowo chyba nawet łatwiej urodzić. Dla mnie to bez znaczenia w sumie.
Jedyne co chcę, to aby to poszło szybko. Tak jak z małą. Czyli jadę, kilka godzin i po krzyku. A nie jakieś 24-godzinne skurcze. To nie jest szczyt marzeń. A tak poza tym, to chcę rodzić sn, bez znieczulenia, z nacięciem gdyby była potrzeba, bez cc chyba że będzie silne wskazanie i chcę wyjść w 3 dobie
O! Plan jest
Teraz tylko trzeba wykonać.