Dzień dobry!
Szczęście mam, że super znoszę taką pogodę. Od jutra ma być podobno chłodniej i wcale się z tego nie cieszę. Jak dla mnie cały czas mogłoby być 26' lub więcej i słońce.
xmamuska, super, że Bartuś nadal Bartusiem. No i duży chłop z niego!
Co do porodu to ja jakoś specjalnie się do niego nie przygotowuję jeszcze. Chciałam ćwiczyć te mięśnie Kegla, ale wciąż zapominam. Może od poniedziałku zacznę...
Sama myśl, że muszę urodzić sprawia, że mam ochotę krzyczeć...
Bardzo się boję. Choć mam cichą nadzieję, że poród nie jest tak straszny jak go malują.
Ciążą też mnie straszono, a na razie nie mam co narzekać. Bez ciąży, wiadomo, lepiej, ale da się przeżyć.
so happy, ważne, że nie dostał insuliny, nawyki żywieniowe można zmienić. Moja babcia też miała tę cukrzycę, zmieniła trochę dietę (nawet nie jakoś diametralnie, bo nie ma tak silnej woli
) i teraz wyniki ma całkiem spoko...
krewetka, jak tam u Ciebie?
Co do staników to ja najlepiej czuję się... BEZ! :-)
Powoli przymierzam się do zakupu wózka. Chciałam obejrzeć te które w necie mi się podobają na żywo, ale wybór w sklepach z wózkami znikomy. I mam dylemat...
Kilka koleżanek mi powiedziało, że mam zwracać uwagę na pompowane koła, ale z tego widzę te wózki droższe wcale pompowanych kół nie mają. Ani quinny, ani mima ani xlander, maxi cosi też nie...
Czy z waszego doświadczenia te pompowane koła są aż tak istotne? Bo mi się żaden z pompowanymi nie podoba...