A propos tego kręgosłupa jako wskazania do cc to napisałam to gdyż 3 lata temu miałam dachowanie autem i długo się leczyłam neurologicznie właśnie na kręgosłup i od tamtej pory mi dokucza. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ na poród ewentualnie, ale wolę się upewnić. Gdyby się okazało, że tak to nie będę protestować przeciwko cc.
Co do płacenia za cc to owszem, mogłabym, tyle, że w obecnej sytuacji, kiedy się przeprowadzamy i wyprawkę dla dziecka trzeba zrobić te kilka tysięcy robi mi różnicę i jeśli nie będzie wskazania to spróbuję urodzić sn. A nuż pójdzie gładko, chociaż sądzę, że przy pierwszych bólach dostanę ataku paniki (to też konsekwencja tego wypadku) i nie wiem co będzie... :-(
W zasadzie to cc też się cholernie boję...
Co kobieta to opinia. Jedne polecają cc, inne są zadowolone z sn. Jedne po cc długo dochodziły do siebie, a inne po sn nigdy więcej by się nie niego nie zdecydowały... Zapewne jedno i drugie do przyjemnych nie należy, ech.
Tak czy siak teraz to już raczej wyjścia nie mam i muszę urodzić... :-)
dzień dobry! dzisiaj ostatni dzień w pracy.
Co do płacenia za cc to owszem, mogłabym, tyle, że w obecnej sytuacji, kiedy się przeprowadzamy i wyprawkę dla dziecka trzeba zrobić te kilka tysięcy robi mi różnicę i jeśli nie będzie wskazania to spróbuję urodzić sn. A nuż pójdzie gładko, chociaż sądzę, że przy pierwszych bólach dostanę ataku paniki (to też konsekwencja tego wypadku) i nie wiem co będzie... :-(
W zasadzie to cc też się cholernie boję...
Co kobieta to opinia. Jedne polecają cc, inne są zadowolone z sn. Jedne po cc długo dochodziły do siebie, a inne po sn nigdy więcej by się nie niego nie zdecydowały... Zapewne jedno i drugie do przyjemnych nie należy, ech.
Tak czy siak teraz to już raczej wyjścia nie mam i muszę urodzić... :-)
dzień dobry! dzisiaj ostatni dzień w pracy.