Jujka – współczuję choroby; ja się przez prawie 3 tygodnie męczyłam… w końcu lekarka stwierdziła, że jak nie przejdzie to w ostateczności dostanę jakiś antybiotyk, ale na szczęście na razie jest lepiej :-)
Katinka – gratki wizyty:-)
Cyntia – u mnie w poradni endokrynologicznej okazało się, że mają specjalny termin dla ciężarnych; może podpytaj u siebie; a rodzinny nie może Ci wypisać recepty?
agatka13 – gratuluję serduszka:-) widzę, że mieszkasz w Perugi – kilka lat temu byłam tam z mamą na festiwalu jazzowym; piękne miasto
sunovia - współczuję ząbkowania; u nas chyba najgorzej było z trójkami, za to jak wychodziły piątki, to nawet nie wiem kiedy
nasza mała też ostatnio coś się zaczęła w nocy budzić i nad ranem ląduje u nas w łóżku i generalnie dla mnie to jest koniec spania
Ech...miałam pogadać z szefem na temat ciąży, ale niestety posypało się trochę w pracy
Ktoś ukradł z biura kasetkę z pieniędzmi i mam wrażenie, że szef ma trochę o to do mnie żalu
Kasetka była w zamykanej szafce, ale chyba ktoś ją wyciągnął od tyłu, bo jest odgięta dykta. Na szczęście w środku nie było wiele kasy, ale niesmak zostaje
Jakbym mu jeszcze teraz powiedziała o ciąży, to chyba mogłabym już spokojnie wziąć L4 i nie wracać już więcej do pracy:-( A było tak fajnie...
Wczoraj byłam na badaniach, upuścili mi chyba z pół litra krwi;-) Wyniki będę miała dopiero na wizycie, czyli za półtorej tygodnia, bo laboratorium przesyła badania do lekarzy zlecających. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok
Miłego dnia wszystkim i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty &&&