czarna - gratki dla Ksawerego. Ja Matiego muszę przeciągać i dawać smoka żeby wydłużał nocne drzemki, bo jakoś naturalnie mu to nie idzie, ale nic na siłę, jedno karmienie nocne to i tak nie jest źle
babina - też byłabym w strachu, dlatego wolę śpiworki. Widzę po starszaku, że to był dobry wybór, bo teraz ma 20 m-cy i dalej śpi w śpiworku, a to znacznie ułatwia zasypianie. Raz usypiałam go u moich rodziców bez śpiworka, masakra, szalał po całym łóżku.
Domka - ja na bank płaciłam ponad 30 za ren syrop, ale wtedy jeszcze nie znałam Gemini
Mizzah - mi na taki anginowy ból gardła pomaga płukanie gardła ciepłą wodą z solą emską
judy - superancko, gratuluję
renisus - tak, u nas kupy po pachy to norma
są dwie dziennie, ale takie że ho ho. Ale u Matiego często da się je przewidzieć bo stęka. Podkładam pielucho-ceratkę, rozpinam nieco pieluchę i czekam na trzęsienie ziemi
. A inna sprawa, że on strasznie lubi leżeć taki nieskrępowany
.
ruda - na Sylwestra idziemy do łóżka
;-)
cyntia - też miałam taki problem z nockami, Mati budził się i nie spał. Te święta postanowiłam poświęcić na obserwację jego cyklu aktywności i nauczenie go samodzielnego zasypiania. To drugie udało się w 100% jak tylko skończył się kryzys laktacyjny. A przebudzanie nocne przesunęło nam się na wieczór (20-21) i na poranek (5-6), co już jest znośniejsze od środka nocy. Wsłuchaj się w swoje dziecko, może jest taka sytuacja w ciągu dnia, że go nakłaniasz do spania (trzeba go lulać żeby zasnął), chociaż on w sumie nie chce. Ja karmię, odbijam i bawię się tak ok 45 min lub do pierwszego ziewnięcia, potem przewijam i odkładam i zazwyczaj Mati po prostu zasypia, czasem nawet po minucie. Ja wychodzę z pokoju lub siedzę, tak żeby mnie nie widział, jak nie zasypia to wtedy się bawimy. Jak na razie na krótsze lub dłuższe drzemki po każdym karmieniu, ale pewnie już niebawem zostaną tylko 3.