Agnes nie daj sobie tego wmowic
Ja tez czasem mam takie male uklucie, ze moze fajnie byloby z dzieciem przy cycu...Ale nie, dobrze nam z butelka. Ciagle odciagam, ale czasem podaje tez mm (zawsze na noc). Tez ktos czasem ma cos na ten temat do powiedzenia, ale jak dla mnie najwazniejsze jest zadowolone, najedzone dziecko i zrelaksowana mama. Mysle, ze niedlugo skoncze z odciaganiem tez i zostaniemy tylko na mm, bo Zuzka duzo mocniej ulewa po moim mleku, co bym nowego nie zjadla to ja brzuch boli albo wymiotuje...Po MM jest spokojniejsza, lepiej spi i nic ja nie boli...Poki co jeszcze wciskam jej te moje przeciwciala, ale nie mam parcia - jak stwierdze, ze dosc, to pozegnam laktator bez zalu
My tez podajemy Bebiko. Myslalam czy by nie przejsc na Bebilon (ze niby lepsze), ale nie wiem czy warto.
Zuzka dostala wczoraj kataru - musialysmy uzyc sopelka, ale byla dzielna. Juz chyba ma go mniej, szybko przeszlo.
Kilka dni temu zaczelismy wprowadzac rutyne wieczorna. kolo 20:30 butla, potem kapiel i po 21 do lozka. Uczymy zasypiac metoda Tracy Hogg (tzn jak placze to przychodzimy, bierzemy na rece, uko****emy, buziakujemy, a jak sie uspokoi (to trwa kilka sekund) to dobranoc i do lozka, wychodzimy
. Dzisiaj musialam do niej isc juz tylko raz! Potem o 23 dokarmiamy na spiocha i do spania...Dzieki temu mamy chociaz kawalek wieczoru dla siebie i dluzsza przerwe w nocy. Zobaczymy jak dlugo to bedzie sie udawalo
Ach, do zasypiania ma jeszcze zabawke kroliczka i ta sama melodyjke z tableta wlaczana.
W dzien jak nie spi to glownie jest na kolankach albo obok kogos ulozona na poduszce. Czasem sama lezy w kojcu, ale nie za dlugo. W hustawce dluzej, ale czesto tam zasypia albo zamula