reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

Carla to stekanie jest zwiazene z trawieniem i ponoc rowniez z nierozwinieta jeszcze krtania. Szczegolow nie znam.

Jaa tam kawe mocna pije jedna rano, zazwyczaj po karmieniu, wiec do kolejnego sie przetrawi. W sumie oprocz alkoholu nie odmawiam sobie niczego. Byle zdrowo i zrownowaznie. Przetestowalam juz fasolke szparagowa i kapuste. Moze mamy szczescie.
 
reklama
oj dziewczyny, moja pięknie spała w nocy..a np dziś..całą noc płakała i chciała na ręce..wiecie o której zasnęła (i to tylko dlatego że włączyłam suszarkę) o 10.00 rano.. Myslałam że w łeb sobie strzelę z wycieńczenia.. a teraz oczywiście śpi jak suseł..aż się boję kolejnej nocy:no:.
Coś jej się poprzestawiało..taka pogoda za oknem to nie dziwne..

Co do stękania- to podobno mija..ja bym nic z tym nie robiła..im mniej specyfików tym lepiej.
 
Mój Krzyś też, jak zaczyna się wybudzać, to stęka, charczy...dziwne odgłosy wydaje :)

Agnes: Trzymajcie się dzielnie!

Martoocha: Miejmy nadzieję, że to jednorazowy wybryk Twojej Córci :)
 
A ... i nie pochwaliłam się :) Byliśmy dziś na badaniu, USG bioderek. Wszystko w porządku, następna kontrolna wizyta za rok, jak będzie chodził :) No i dorwałam wagę, bo trochę miałam nabitą głowę tym Jego ulewaniem...Nie znam norm, ale przytył :) Waży 4800 kg. Od 4 listopada, od ostatniego ważenia przybrał pół kilograma :) Myślę, że to chyba dobry wynik :)
Jestem baaardzo szczęśliwa :)
 
Paulinek ja sie nie moge doczekac tych przespanych nocy :) U nas rekord poki co to 6 godzin, dwa razy. Normalnie to max 4-5 godzin przerwa i nastepna 3. Ale wczoraj zrobila sobie 5 godzin snu w dzien, wiec w nocy 3 razy karmilam :/ Myslalam, ze udusze potwora jak nakarmilam o 3:20 i o 5:30 znowu uslyszalam ze wola.

pupa
na razie ok - uzywamy pampkow i chusteczek z biedronki. I bepanthen do smarowania. Nam polozna kazala ostroznie z sudocremem, bo podobno to juz lekarstwo. Tylko jak juz widac mocne odparzenia.

Zaczynamy pomalu cwiczyc zasypianie w lozeczku przy glaskaniu i muzyce, bo Zuzek zdradza oczywiste preferencje do bycia usypianym na rekach. A czasem to dluzsza chwile zabiera. Wczoraj zaczela w koncu skubac swojego uspokajacza-królika w łóżku. DO tej pory ja glaskalam jej buzie tym krolikiem i chyba pomalu kojarzy jej sie z zasypianiem bo jak go dotyka to sie uspokaja. Taki byl cel ;)

Carla ja dzisiaj z okazji urodzin ide do miasta wlasnie, uraczyc sie wszystkim czego mi nie bylo wolno przez ostatnie 10 miesiecy. Potem 24h kwarantanny, odciaganie do zlewu i w poniedzialek znowu dopiero Zu dostanie cycowe. Ale bardzo sobie chwale ten laktator. W lodowce mam zamrozone dla niej na jutro :)

Ale generalnie Zuzka jest dosyc wymagajaca jesli chodzi o moja diete - jesli zjem cos co jej nie pasuje (a mnostwo rzeczy jej nie pasi) to po nastepnej partii mleka ja skreca lekko. DObrze, ze to krotko trwa, nastepne karmienie juz zazwyczaj jest ok. Chyba pomalu zaczne rozszerzac diete, bo za duzo teraz to nie jem (po kilku ciezkich nocach).

Też mam wrażenie, że zaczęła się od kilku dni częsciej domagac jesc - zarowno w dzien jak i w nocy. Moze jakis skok i za kilka dni przjedzie? :)

Też często stęka kilkanaście minut po jedzeniu. Czasem właśnie jak cos co zjadlam je zaszkodzi to steka dluzej. Na brzuchu do tej pory tylko raz chciala spac.

Agnes przykro mi :(:( Oby Was szybko wypuscili!!!


Zuzka przytyla juz kilogram - czuje sie to na rekach :) Zrobila sie strasznie pyzata na buzi, jakby magazynowala tam trzydaniowa kolacje. Az dziwne, bo ulewacz z niej straszny. 2 dni temu nawet chcialam przetestowac mleko przeciw ulewaniu, ale tylko dostala biegunki po nim i brzuch ja mocno bolal. A ulewala dalej, tylko na gesto ;)

Dzisiaj sie usmiechnelam do niej, a ona do mnie, ale to pewnie przypadek....Jeszcze jej ksiazkowo 2 tyg zostaly do usmiechow spolecznych.

Tulipana u nas dziecko dostało nieformalną ksywkę rzyguś-ulewacz. Ma takie dni, że po każdym posiłku, po kilka razy....A też przybiera więc chyba nie ma się co martwić. Tylko co drugi dzień pranie idzie z jej rzeczami.

Sara wciąż zakochana w Młodej. Wczoraj przyszła do nas do sypialni i z tekstem "chodź siostro, idziemy oglądać my litle pony" ;) Już się trochę uspokoiła, bo kilka osatnich dni też nie bardzo chciała spać w nocy - latała do nas, wymyślałą, a w dzien histeryzowała. Dziś już było ok, także liczę, że koniec masakry :)

A oto nasz grubas :) : (normalnie az tak pyzata nie jest, tak wyszla ;)

Urodzinki Kasi i Karoliny 2013 r. 004.jpg
 

Załączniki

  • Urodzinki Kasi i Karoliny 2013 r. 004.jpg
    Urodzinki Kasi i Karoliny 2013 r. 004.jpg
    15,7 KB · Wyświetleń: 42
Cześć dziewczyny.
Oj, nie mam za bardzo czasu na ogarnięcie wszytskiego - w pierwszej kolejności trzeba dzieciaki zaopatrzyć, na spacer wyjść (po drodze ze dwa razy pampersa zmienić - jak nie jeden to drugi coś narobi), chałupę ogarnąć, obiad przygotować, na drzemkę ululać i nim się obejrze, robi się wieczór :eek: A potem kolacja, kąpiele, usypianie i potem cżłowiek sam już odpada. Ale przejrzałam pobieżnie co u Was - no, norma ;-)
Wczoraj panna Sandra 5h :szok: na cycu wisiała - nie żeby mleka nie miała, bo te ciurkiem ze mnie leciało; po prostu lubi się dziecię przytulić, a mama nie odmawia (w ogóle jada długo, ale też potem daje dłużej odpocząć). No ale w końcu i moja cierpliwość się skończyła, zwłaszcza, że te "ostatnią partię" mleczka co wycycała, to ulała (bo brzuszek już pełny i nie mieścił), więc opinkoliłam dziewczę, że tak nie wolno, cyca zabrałam i.... Sandra w 2 minuty spokojnie zasnęła.....
Nasze ulewanie ma siuę zdecydowanie lepiej - powiedziałabym nawet, że już jest tylko takie typowe dla noworodka i bardzo rzadko się zdarzy, że uleje odrobinę więcej. Czyli wszytsko było chyba kwestią nauczenia się prze nią prawidłowego ssania. Charlene ja też chciałam testowac już nutriton z bebilonu i zdążyłam zakupić, ale jeszcze nie rozpakowałam i wygląda na to, że nie będzie takiej potrzeby.... Może i u Was się poprawi z wiekiem? Ja małą odbijam po kilka razy w ciągu karmienia i to zdecydowanie pomaga u nas,
Rafał podchodzi do siostry coraz śmielej i przyjaźniej, ale oczy musze mieć dookoła głowy bo czasem i jego dobre intencje bywają śmiertelnie niebezpieczne....

Nas na razie odparzenia omijają, smaruję raz dziennie linomagiem i jest ok. Kupki jak i u Was, tak samo bączki z kleksami...
Poranne stękanie przerabialiśmy z Rafałem (skończyło się nasyzmi wynosinami z sypialni, bo tacie przeszkadzało niezmiernie), teraz przerabiamy z Sandrą - śpimy wszyscy razem, bo z powodu Rafał nie da się po prostu inaczej; w końcu się wszyscy jako tako wysypiamy.
Jem na razie ostrożnie wszystko (może poza kapustą, ale pewnie najdalej za dwa miesiące spróbuję, a nie wykluczam, że wczesniej), z nabiałem nie przesadzam, czekolady od czasu do czasu skubnę kostkę i nic się na razie nie dzieje.
Specyfików (typu delicol, infacol, espumisan i iinne takie) żadnych nie stosujemy - nawet nie posiadamy w domu...

Budzenie na jedzenie. Budziłam - w pierwszym tygodniu tylko i tylko, jak spała ponad 4h. Teraz karmię ją, kiedy ona tego potrzebuje. Zdarza jej się pospać dłużej i wcale mi to nie przeszkadza. A rośnie z pewnością, bo gołym okiem to widać - się już okrąglutka robi, a ubranek już cały stosik odłożony...

To na razie - zmykam do swoich małych spraw ;-)
 
Carla... mnie się marzy kebab !!! i to piekielnie ostry :)) wiec zjem chyba kilka na raz jak odstawie małą od cyca... narazie wchodzi w gre tylko pizza margaritka...

co do spania na brzuchu - ja też sie boje teraz ja tak kłaść.. dopoki sama nie zacznie sie przekrecac bedzie spać na bokach..

współczuje tych nocek nie przespanych !! wiem że to męczące...
ja nie budze na karmienie.. budziłam w pierwszym tygodniu jak spała wiecej niz 3h ale tylko ze wzgledu na niska wage urodzeniową... teraz nadrobiła .. a wczoraj poszła spac o 21.. i szokiem bylo to jak sie obudziłam o 5 rano !!! zjadla i spała do 8 :szok:

Edit:
jesli chodzi o warczenie, stękanie - to na porządku dziennym :p a momentami to steka tak jak by samochód wchodził w ostry zakręt :p
 
Ostatnia edycja:
hehe- to stękanie jest śmieszne.. i jeszcze uwielbiam jak się przeciąga po śnie.. jakby miała straaasznie zbolałe kości:-p. W końcu ciężkie życie ma ten mój maluszek. No i te uśmiechy… jeszcze bez dźwieku- ale ewidentnie usmiecha się jak 'śmiesznie' do niej gadamy.
Dziś nareszcie lepiej pospała.. pobódka 23, potem 2 i 6.30..
No i śmiesznie mnie córa w jajo zrobiła.. wstałam o tej 6:30, przewinełam, nakarmilam..ta ma oczy jak 5 złotych, wiec przenoszę ją do salonu.. robię sobie kawkę, śniadanie, zaczynam jeść..a ta zasypia i teraz śpi:-D.. a ja się już rozbudziłam.

Ja moją na brzuszku układam jak 'się złoży' nie mam obaw.. ale to może dlatego że mam Angelcare. Ale żeby ładnie podnosić główkę musi być nakarmiona i wypoczęta..inaczej się buntuje..płacze i uderza noskiem o łóżko szukając cyca ;p
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej:)
u Nas jakoś leci. Ja miałam gorsze dni, padałam ze zmęczenia, ale dzisiaj odespałam i jest o niebo lepiej.
Co do choroby i karmienia to jest to wręcz wskazane.
Mój Filip też stęka, jęczy czasem tak głośno, że nas tym budzi.
Powiedzcie mi co jecie na obiady? Bo ja już niemam pomysłów. U mnie albo kurczak:pierś lub udko, schab pieczony w piekarniku albo jakieś kopytka, makaron z serem lub jabłkiem.
 
Do góry