reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

u nas też dziś zawierucha, deszcz padał, pózniej trochę śnieg. Ale ja od samego początku wychodzę z małym w każdą pogodę, nie straszna nam śnieżyca, zawierucha, nawet jak lekko pada deszcz. Kisilismy się w domu tylko jak były ogromne mrozy a tak mniej więcej do - 8 wychodziliśmy :) więc dziś też spacer zaliczony :)
mam nadzieję że mojemu młodemu w końc wyjdą zęby bo już wariacji dostaje, tak się slini, pcha wsio do buzi, zaczął grymasić przy obiadkach i deserkach :9 nie poznaje dziecka, w ogóle jakoś mniej je a on z tych żartych raczej :(
 
reklama
Cześć, my dzisiaj cały dzień w domu spędziliśmy bo nie dosyć, że wiatrzysko okropne to i deszcz i grad dzisiaj u nas padał. Żadnej przyjemności z takiego spaceru by nie było:(.

U nas próba z pierwszym mięskiem zaliczona na piątkę , żadnych rewolucji nie było tylko kupka bardziej dorosła więc chyba już może dostawać zupki mięsne co jakiś czas. Dzisiaj za to energii ma tyle, że bryka jeszcze o tej porze choć normalnie już śpi z godzinę ;-) Może już wie spryciarz mały , ze to sobota jest i można dłużej posiedzieć :-D:-D

U nas z zębami się nagle uspokoiło, nie ślini się, nie pcha łap, chociaż na górze dwójka i jedynka prześwitują przez dziąsełko jakby miały wyjść lada dzień.
I jakoś z dnia na dzień ulewanie się skończyło, tzn. już trzy dni nie ulał wcale po butli, wcześniej to za każdym razem nawet po godzinie mu się zdarzało. Dziwne tak z dnia na dzień ale nie zmartwiłabym się jakby już to ulewanie się wróciło.

Mąż skorzystał i przejął pilota i leżą sobie dwa chłopy i boks jakiś oglądają, ale sobie dobranockę wymyslili, trzeba zainterweniować :baffled:
 
U nas dalej ladnie wiec korzystamy z pogody, choc temperatura spadla z 19 do 12, ale slonko swieci :)

W srode lecimy do Polski, juz sie nie moge doczekac :))))) w koncu odpoczne bo dzadkowie juz planuja gdzie beda wnuczke zabierac na spacerki :) No i mamy chrzciny tez w nedziele - troche diwnie, wszystkie inne dzieci sa chrzczone w poniedzialek, Ania tez miala byc wtedy ochrzczona ale nas przeniesli na niedziele - chyba z racji tego ze my troche inni jestesmy he he ;)

My zaczelysmy jesc inne jedzonka juz w 17 tyg ale dopiero ostatnio ma straszne jazdy z brzuszkiem, albo zadkie kupy z wzdeciami (po gruszce, sliwce itp) albo zatwardzenia.... na poczatku tak nie bylo... wiec nic nowego nie wprowadzam i daje mixy owocow z warzywami bo takie najlepiej "wychodza" bo paszcze wchodzi wszystko ze smakiem ;)

A jesli chodzi o plan dnia to u nas jest tylko kapiel o tej samej porze, bajka na dobranoc i spanko. Pozatym nie trzymam sie jakos godzin, kiedys probowalam ale u nas sie to nie sprawdzilo, spi 3 razy dziennie po 30min- godzine ale o roznych porach, tzn pierwszy raz ok 1,5-2,5 godziny po przebudzeniu, potem popoludniu i 3 raz przed 17. Chodzimy na rozne zajecia i one sa w roznych porach wiec trudno by nam bylo takiego planu przestrzegac. A ona jest najszczesliwsza jak spotykamy sie z innymi mamami, dzieciakam, jak ktos do niej zagaduje - strasznie towarzyskie mam dziecko :)
 
a mi Oliwierek zasnął ładnie, ale strasznie chrapie !!!!:no:
może coś w nosku mieć? jak nosek wyczyścić?
ja codziennie rano psikam wodą morską, a jak zaczyna chrapać lub charczeć w nosku przez kilka dni psikam wodą morską rano i przed nocnym spaniem oraz po psiknięcju wyciągam kozuchy za pomocą fridy :)

Kasiadz
zdecydowaliście się na tą starszą panią jako nianię? Powiedz, wy sie tak nie boicie obcej osoby w domu? myślałam o Twoim pomyśle z ogłoszeniem na lokalnym portalu ale chyba bym sie jednak bała kogoś obcego... Poza tym to jak wygląda takie zatrudnienie niani?? podpisujesz umowę?


ej pogoda jest okropna, dziś byłam w Pn w zimowym płaszczu! teraz świeci słońce a rano np był śnieg z deszczem a w poludnie grad:szok:
nie ma opcji na spacer;/

a miałam sobie wiosenne buciki kupić heh... ale chyba i tak skoczę po niedzieli bo nie mam nic fajnego na święta nawet :baffled:
my wybraliśmy starszą panią, ale następnego dnia zadzwoniła i powiedziała że jednak zdecydowała nie odchodzić z rodziny w której jest i doszła do wniosku że kwota o której rozmawialiśmy jest dla niej za mała. Więc padło na młodą dziewczynę-studentkę:) uzgodniłyśmy że po świętach się dogadamy uzgodnić szczegóły.
Co do opieki w moim domu, to jest to dla mnie wygodniejsze bo opiekunka będzie miała wszystko pod ręką, a w domu to ja nic cennego nie mam ;)
Ta dziewczyna która będzie się opiekowała Antosią jest z polecenia i jest to znajoma mojej siostry.
Jak wygląda zatrudnienie to już zależy od tego jak się dogadasz z nianią, zazwyczaj jest to nieoficjalne bez umowy, ponieważ jeśli podpiszesz umowę to składki musisz odprowadzać a wtedy to jest już droższy interes.

U nas też pogoda beznadziejna, deszcz, śnieg, grad, wichura, zimno, bryyyyyyyy....
A ja wszystkie zimowe kurtki i buty wyniosłam do teściów i przyniosłam od nich wiosenne (trzymamy u nich ciuchy w których nie chodzimy bo u nas nie ma miejsca)



A my dzisiaj w gościach, wróciliśmy po 20, młoda była rewelacyjna mimo że nie spała poobiedzie
A jutro impreza imieninowa u teścia:)
 
Cytryna już kiedyś pisałam, fajnie macie z tymi zajęciami dla maluchów, dzieciaki teraz zaczynają zwracać uwagę na inne osoby i maluchy, super tak sobie z innymi dzieciaczkami pobrykać no i właśnie dziecko bardziej towarzyskie jest bo przyzwyczajone od małego do obcych. U nas tylko basen po 6 miesiącu, nawet blisko mamy, trzeba będzie się wybrać i zobaczyć czy mu się spodoba.

Miłego pobytu w Polsce i przywieźcie trochę tego słońca do nas :-)
 
Witam się i ja :)
Mąż wrócił wiec wybaczcie :-):zawstydzona/y:
Mały w dzien powrotu m spał całą noc w łóżeczku ale już dziś pięknie o 3 w nocy zaczął koncert życzeń i trzeba go było wziąć, ale od poniedziałku zaczynamy wprowadzać metodę z książki- każde dziecko może nauczyć się spać- wiec bede na bieżąco informowała :tak:

Oczywiście jest dużo lżej , moge sobie wyskoczyć to tu to tam , m mnie bardzo odciąża i dużo pomaga kąpanie, jedzenie, przebieranie wszystko nadrabiają chłopaki stracony czas :tak:

Miłej niedzieli laseczki :)
 
Czesc laseczki :)
jestesmy od wczoraj na wyjezdzie ;) taka ilosc rzeczy jak musialam spakowac to po prostu szok! a tu zaledwie 3 dni.

I wczoraj po podrozy maly dal tak w tylek, ze stwierdzilam ze nie jezdze juz z mlodym bo to meka, a tu sie okazalo UWAGA, ze mu sie zab wybija!!! Stukalam lyzeczka i ewidentnie cos sie szykuje:-D Pytanie tylko ile to bedzie trwalo. Dziaslo wyglada poki co tak, jak by bylo lekko pekniete i jest w tym miejscu bardziej przezroczyste, ale w ogole nie jest zaczerwienione. Wczoraj slinil sie okrutnie i lapki wiecznie w buzi, dzis jak by mniej.
Ile sie przebija zazwyczaj zab od takiego momentu jak mamy w tym momencie?;-)

Eh, no i doczekalam sie zabkowania;-)

A wczoraj zaliczylismy pierwsza kapiel w wannie. Fajnie, bo maly mial zabawe:tak: IMG_0578.jpg
 
hej lasencje!!!

Moje dzieci powoli (po tyg) wylazi z choroby to i ja jakos zywsza jestem, ale normalnie wszystko lezy - przyslowiowa warstwa kurzu na ksiazkach (moj prof bedzie khe khe zadowolona napewno) i nieporzadek w domu,ale to nic , nadrobie :)

bisia - u ciebie juz na gorze sie przebijaja? a u nas ida te zeby i ida i jakos ciagle nie wychodza :) na dole oczywiscie :) ty juz wrocilas do pracy, ja dopiero tak na pelen etat od 1 sierpnia, a w zasadzie jak pomysle ze pelen etat w pracy, maluszek w domu, caly dom na glowie i jeszcze wyskrobac czas na studia to naprwde juz sie boje jak to ogarne..zoabczymy!!

cytrynka - zazdroszcze ci troche tego wyjazdu do pl, ja od 5 lat nie bylam na zadne swieta w pl, a od 2 lat wogole nie bylam(ale za to moje rodzinka byla w zeszle lato i w maju znow przyjada cala banda :))) w lipcu jedziemy do pl, samochodem. Moj synus uwielbia jazde samochodem, , ba! jak zaczynam go ubierac na spacer czy wogole gdzies out to on sie cieszy i jakos nawet z czapka nie bylo problmeu :))

u ans w nocy bylo -7st ale teraz juz na plusie i piekne slonce, chyba te zapowiadane zawieje sniezne przeszly jakos bokiem, wczoraj tylko pruszyl snieg tutaj troche

maggie - to wlasnei niesamowite ile dla takiego malucha trzeba spakowac - "na wszelki wypadek" , ja bylismy w grudniu na wakacjach to on mila wrecz swoja walizke..

u nas dzis chmary dzieci chodza z przystojonymi galazkami, mowia wierszyki i za to trzeba im dac slodycze albo pieniazka, juz mam cala miske czekoladek naszykowana :))))))

justys - nono teraz pewnie nie bb ci w glowie jak malzonek wrocil ;)

kasiadz - ja na studiach bylam czesto opiekunka do dzieci, faktycznie zazwyczaj z polecenia. Nikt nie zosatwal patrzec mi na rece, bylo pokazane w domu co i jak do dziecka i myk mamuska uciekala gdzies. Zazwyczaj trafialam na przyjazne osoby z ktorymi po jakims czasie zacieralo sie to ,ze ja pracownik za kase i bylo bardziej rodzinnie a z mama pilysmy kawe po jej powrocie i obmawialysmy dzien i potem inne sprawy, mile to wspominam :)))

zycze Wam milej niedzieli :-):-)
 
Hejka :)

U nas właśnie śnieżna zawieucha trwa, dopiero wróciłam z psem rodziców ze spaceru ale nie chciał nigdzie daleko iść chyba wyczuł co się szykuje zaraz , mądra psina.

Przyjechalismy na niedzielny obiad i teraz mam dobrze bo już wszystko co potrzebne dla małego mam zdublowane u mamy. Wcześniej wozilismy się i z bujakiem i zapasem pieluch, chusteczkami, ubrankami na zmian nie mówiąc o butelce, mleku i itd. Ale teraz odkąd mama się nim zajmuje i często przywozi do siebie to mam to wszystko tutaj. Dzisiaj tylko mały do nosidełka, w samochód i jazda. Więc wiem Maggie o czym mówisz a co mówić jak wyprawa na 3 dni !!

Kubuś w kąpieli jaki radosny !!

A z zębami to u nas już ze dwa tygodnie tak zęby widać na górze, a dzisiaj stukałam łyżeczką i nic nie słychać a wydaje się że już już wyjdą !!

Monika mi się wydawało, że jak wrócę do pracy to ciężej będzie ale nie jest tak źle jak na razie. Mam nawet więcej cierpliwości dla małego jak marudzi i daje w kość, nie widzę go pół dnia więc stęskniona jestem i jakby się nie zachowywał to się nie daję nerwom. Tylko na razie w pracy nie mam za dużo roboty, wręcz odpoczywam sobie więc zobaczymy jak to dalej będzie. A Ty masz jeszcze studia no to trochę dużo na głowie ale czasu masz jeszcze sporo do powrotu ;-)

Justyś czekam na sprawozdania z nauki zasypiania, bo u nas to różnie to bywa , czasami uda się małemu zasnąć samemu przeważnie wieczorem ale w dzień to dalej ciężko go uśpić mimo że zmęczony i trze oczyska :no:

miłej niedzieli :biggrin2:
 
reklama
hej
nie mogę sobie miejsca znaleźc odkąd mój wyjechał,dobrze że dziś na chwilke zadzwonił i pisze jakiegoś sms-a bo idzie zwariowac a to dopiero 2 dni gdzie tam do końca a jeszcze nawet nie dotarł na miejsce.
Pogoda też do kitu nawet na spacer nieda się wyjśc.
 
Do góry