reklama
balkan
Fanka BB :)
wklejam przepis na pączki - ja smażę na smalcu, ale w przepispie polecają na oleju:
Składniki:
1 kg mąki pszennej
10 dag drożdży świeżych (lub 50 g suchych)
10-15 dag cukru
1/2 L mleka
6 żółtek
1 całe jajo
5 - 6 łyżek oliwy lub 10 dag margaryny
pół laski wanilii (dałam cukier waniliowy)
kieliszek spirytusu
sok i skórka z cytryny
sól
tłuszcz do smażenia
konfitura z róży lub inna
cukier puder do posypania lub lukier (pół szklanki cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody)
Zrobić rozczyn z drożdży roztartych z łyżką cukru (jeśli używamy świeżych), 20 dag mąki i pół szklanki mleka, pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać. Utrzeć jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, utłuczoną wanilię, sok z cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i lśniace, a na powierzchni ukażą się pęcherzyki i będzie odstawać od ręki. Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić.
Porcje ciasta nabierać łyżką, uformować w ręku małe krążki, nałożyć pół łyżeczki nadzienia, zlepić, uformować kulę, odłożyć na stolnicę oprószoną mąką. Nakryć serwetką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Można również innym sposobem - ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, mocno podsypując maką, by się nie kleiło. Szklanką wykrawać pączki, odłożyć na stolnicę do wyrośnięcia. Często nadziewam pączki dopiero po usmażeniu, by konfitura nie wyciekała podczas smażenia (szprycą do dekoracji tortów, z długą końcówką).
Smażyć w głębokim tłuszczu po obu stronach na złoty kolor, wyjąć, osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem lub polać lukrem.
Z przepisu wychodzi baaaaardzo dużo pączków, jakoś nigdy nie liczyłam, ale na pewno około 30 - 40.
Orginalny przepis tutaj: Pączki
pierwszy raz w życiu robiłam, więc mam zdecydowanie przydatną radę - kulki ciasta na pączki muszą być niewielkie, żeby się dosmażyły w środku, a nie były zbyt przypieczone.
Składniki:
1 kg mąki pszennej
10 dag drożdży świeżych (lub 50 g suchych)
10-15 dag cukru
1/2 L mleka
6 żółtek
1 całe jajo
5 - 6 łyżek oliwy lub 10 dag margaryny
pół laski wanilii (dałam cukier waniliowy)
kieliszek spirytusu
sok i skórka z cytryny
sól
tłuszcz do smażenia
konfitura z róży lub inna
cukier puder do posypania lub lukier (pół szklanki cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody)
Zrobić rozczyn z drożdży roztartych z łyżką cukru (jeśli używamy świeżych), 20 dag mąki i pół szklanki mleka, pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać. Utrzeć jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, utłuczoną wanilię, sok z cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i lśniace, a na powierzchni ukażą się pęcherzyki i będzie odstawać od ręki. Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić.
Porcje ciasta nabierać łyżką, uformować w ręku małe krążki, nałożyć pół łyżeczki nadzienia, zlepić, uformować kulę, odłożyć na stolnicę oprószoną mąką. Nakryć serwetką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Można również innym sposobem - ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, mocno podsypując maką, by się nie kleiło. Szklanką wykrawać pączki, odłożyć na stolnicę do wyrośnięcia. Często nadziewam pączki dopiero po usmażeniu, by konfitura nie wyciekała podczas smażenia (szprycą do dekoracji tortów, z długą końcówką).
Smażyć w głębokim tłuszczu po obu stronach na złoty kolor, wyjąć, osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem lub polać lukrem.
Z przepisu wychodzi baaaaardzo dużo pączków, jakoś nigdy nie liczyłam, ale na pewno około 30 - 40.
Orginalny przepis tutaj: Pączki
pierwszy raz w życiu robiłam, więc mam zdecydowanie przydatną radę - kulki ciasta na pączki muszą być niewielkie, żeby się dosmażyły w środku, a nie były zbyt przypieczone.
Corin
Mama Trójki :)
Też kiedyś popełniłam ten błąd, z góry pączki były mocno brązowe, a srodku surowizna. Ale każdy zapakjowałam do folii aluminiowej i dopiekłam w piekarniku Doszły i były pyszne
Pamietacie jak kiedys nie było tak,że sie poszło w tłusty w czwartek do sklepu i kupiło co chciało (na pęczki teraz tego jest) tylko trzeba było zamówić sobie albo piec w domciu a te zapachy... pączki,chrusty i różyczki karnawałowe z wisieńką pamiętam
Corin
Mama Trójki :)
U mnie sie nie piekło :-( Moja mama do dziś ma "daleko" do piekarnika ;-) Czasem zrobi sernik na zimno z torebki ;-)
Corin
Mama Trójki :)
w sprzataniu hahahahahahaha Do dzis ma hopla na tym punkcie ;-)
sestina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2011
- Postów
- 1 829
Wrzucam przepisik na blok:
paczka mleka w proszku
1 kostka margaryny
2 szkl. cukru
1/2 szkl. wody
4-5 łyżek kakao
zwykłe herbatniki z 3 paki
rodzynki
orzechy
jakis aromat może tez byc
W rondlu rozpuścić trzeba margarynę, dodać wodę,cukier i na maleńkim ogniu na jednolitą masę mieszać, dodać aromat
Wlać do miski, dodawac stopniowo mleko w proszku non stop mieszając aż do jednolitej masy ( mozna podgrzewać, będzie bardziej płynne i lepiej się będzie miesząło). Dodać bakalie i herbatniki.Przelać do form wyłozonych papierem do pieczenia i siup do lodówy na długo
paczka mleka w proszku
1 kostka margaryny
2 szkl. cukru
1/2 szkl. wody
4-5 łyżek kakao
zwykłe herbatniki z 3 paki
rodzynki
orzechy
jakis aromat może tez byc
W rondlu rozpuścić trzeba margarynę, dodać wodę,cukier i na maleńkim ogniu na jednolitą masę mieszać, dodać aromat
Wlać do miski, dodawac stopniowo mleko w proszku non stop mieszając aż do jednolitej masy ( mozna podgrzewać, będzie bardziej płynne i lepiej się będzie miesząło). Dodać bakalie i herbatniki.Przelać do form wyłozonych papierem do pieczenia i siup do lodówy na długo
reklama
maqnio
Mamusia Różyczki
sestinka to jest pycha, kiedys balkan wrzuciła przepis na cos podobnego, to naprawde jest boskie!!
Podobne tematy
A
- Odpowiedzi
- 42
- Wyświetleń
- 8 tys
U
Podziel się: