maqnio
Mamusia Różyczki
a ja mam problem z jedzeniem pt:" Tyje na zawołanie", także pilnuje sie z jedzonkiem. Nie to, że się głodzę, po prostu musze uważać, bo mam gigantyczne tendencje do tycia. Także zazdroszcze, że tak możecie wcinać. Ja staram się jeść tyle ile muszę, bo inaczej juz przypominałabym słoniątko. Całe szczeście ze nie miewam zachcianek, bo wtedy było by juz po kaczaku...nie opanowałabym się Czasami po prostu mam ochotę objeśc się za wszystkie czasy. a tak na co dzien jem małe porcje dosc czesto.