reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Paplanina

Pola a jak praca nad jezykiem?? wiecej juz opanowalas slowek kiedys troche liznelam holenderskiego ale poplatania z pomieszaniem dostalam (dla mnie to ang+niem+franc)
ja poszlam bo niestey zdrowko nie pozwalalo w kiewtniu na zwolnienie a teraz brak mi pracy bo wczesniej bylam zbyt lojalnym pracoiwnikiem i lubilam to co robilam.... odrobie p ciazy obiecuje sobie ze jak tylko opanuje sytulacje po poprodze chyc do pracy... ;D
 
reklama
Och lucyann to tylko CI się tak wydaje jak zobaczysz taką małą dzidzię i troszkę z nią pobędziesz to będziesz odkładała w nieskończonośc powrót do pracy. Z resztą dziecko najlepiej się wychowuje z mamą lub tatą. Najlepsza opiekunka czy dziadkowie nie zastąpią rodziców. Ja zostałam z córka jeszcze po macierzyńskim ale to z tego powodu że mała miała wrodzoną obustronną dysplazję stawów biodrowych i niestety musiała dosyc dlugo miec zakładane specjalne aparaty. Oboje z mężem uznaliśmy że jesteśmy za nią odpowiedzialni i sami musimy tego dopilnowac i dlatego zdecydowałam się na wychowawczy a potem to już była decyzja o przeprowadzce do innego miasta i tak nie wróciłam do starej firmy.
 
Blue chcialabym zostac z malenstwem jak najduzej jest to chyba pragnienie kazdej ammy ale realnie myslac za rok wychodzi kolejny rocznik studentow z mojego kierunku wiec ja musze sie starc znalezc spowrotem prace przed nimi.... taka mala rywalizacja z wychowawczym chyba nie zaryzykuje zobaczymy jak to bedzie...jeszcze troche czasu ;D mam nadzieje ze do tego czasu cos wymysle.....??!!
 
Lucyann-język leży odlogiem. racje masz, to taka plątanina tych 3. Problemem jest to, że oprócz polskiego (i tylko rozumienia rosyjskiego i angielskiego i to niezbyt wyszukanych sformułowań) nie posluguję się żadnym innym. Taka byłam leniwa a teraz na starość (hihih) przyszło mi przyswajać (dzieki Bogu, lepiej póxno, niż wcale) niderlandzki...
 
Pola wierze w Ciebie ja mam okropnego lenia przestalam uczeszczac na kurs angielskiego specjalistycznego a nie wiem czy pozniej sie zmobilizujestraszne jest pomyslec o swoim lenistwie w perspektywie uplywajacego czasu......
 
KOleżanka przysłała mi felieton A. Chylińskiej, która własn ie niedawno urodziła dziecko. To artykuł do Machiny o byciu matką. Na początku mnie trochę przeraził, a potem ubawiłam się po pachy...A WY??

"Ja wiem, że Machina to nie jest miesięcznik dla początkujących matek. Ja wiem, że powinnam o popkulturze, o artystach, o płytach,
o przeżyciach natury wyższej, ale obecnie to niemożliwe. Ni ch**a! Pisze Agnieszka Chylińska.
Ja jestem w szoku, jestem kontuzjowana i niech mi panowie Metz z Beliną wybaczą, ale ja z pyskiem wypłowiałym, mózgiem otępionym
jedną godziną snu na dobę, z cyckami zaropiałymi jak po jakiejś supersesji sado maso, z wielką pieluchą między nogami, ja obecnie
nie mogę inaczej i o czym innym. Muszę to napisać, muszę to z siebie wypluć, muszę to opisać, bo jakoś wcześniej z takim opisem się
nie spotkałam i może gdybym wiedziała...
Macierzyństwo to ściema! Wiem to na pewno! Poradniki, gazetki, reklamy pieluch nawet: wszyscy kłamią! To pułapka, w którą dałam się
złapać i teraz zdezorientowana i zaszczuta chowam się po kątach, by mnie nie zauważył ssak, którego powiłam parę tygodni temu, by
mnie nie wypatrzył, nie wyczuł, że jestem w pobliżu. Nawet nie o mnie ssakowi chodzi, ale o dwa nabrzmiałe balony, które przy
delikatnym nawet ruchu sikają strugami mleka. Zostałam oszukana, uległam propagandzie, poleciałam na tysiaka i teraz mam!
A tak ładnie wszystko szło. Kupowanie koszulki rozmiar 54 z napisem "Motorhead", wzdychanie i rozmyślanie nad tym, jak ukierunkuję
ideowo syna mojego pierworodnego. Roztkliwianie się nad parą skarpetek, wzdychanie na widok uśmiechniętych bobasów widzianych p
rzelotnie w centrach handlowych, zaczytywanie się poradnikami i wiara w to, że się jest uwarunkowaną genetycznie do bycia matką
Polką, że się będzie stosować metody najbardziej delikatne, nieinwazyjne, naturalne przy pielęgnacji i wychowywaniu cudownego potomka.
A tymczasem? Dlaczego nikt mi nie powiedział o tym, że poród będzie potwornym cierpieniem, i że się będę wstydziła przeć, myśląc
cały czas o tym, by nie narobić dziecku na głowę? Dlaczego darłam się w niebogłosy, tworząc najbardziej spontaniczny tekst nowej
piosenki pod tytułem "ja już k**wa nie mam siły", naczytawszy się wcześniej o fantastycznych znieczuleniach, technikach relaksacyjnych
i innych takich? Dlaczego mamiono mnie opisami fantastycznych przeżyć, wręcz erotycznych, podczas karmienia piersią, gdy tymczasem
okazało się , że bezzębny dziamdziak może zmasakrować suty w try miga i domagać się co godzinę dalszej masakry, więcej krwi...
I dlaczego dopiero pod koniec jednego z poradników małymi literami było napisane, że jeśli ma się chęć sprzedać swoje dziecko na allegro
to powinno się zwrócić do osoby duchownej z prośbą o poradę lub od razu zamknąć się w psychiatryku... Ciekawe... I na czym miało polegać
"wzmocnienie i rozkwit związku, gdy pojawia się dziecko", jeśli jedyne co mam do powiedzenia mojemu chłopakowi od miesiąca to:
przynieś-wynieś-pozamiataj, nie rób tego tak, możesz mi pomóc?, a może ty go przewiniesz?, nie wk**wiaj mnie, to twoje dziecko,
a to se go bierz, nie rozdwoję się, możesz tu łaskawie przyjść?
Nigdzie nie przeczytałam o tym, że dziecko drze gębę. Znalazłam wzmianki o tym, że kwili, płacze, marudzi, gaworzy, ale nie ma nic
o tym, że ma syndrom "Blaszanego bębenka", znaczy się, że szyby pękają, gdy zaczyna ryczeć od 16.00 do 23.30, by usnąć z uśmiechem
i pozwolić mi zrobić siku, umyć się, zjeść coś szybko. Koleżanki mi mówiły: Och, wiesz przy dziecku szybko się chudnie. Teraz wiem
dlaczego. Bo nie ma się czasu zjeść. Teraz też się drze, a ja muszę oddać ten felieton i musi być dobry, z puentą, na poziomie,
a mam oczy na zapałki i piszę tę jedną kartkę jakieś sześć godzin, gdyż odskakiwać muszę co chwila, bo kupa, bo płacz, bo mleko,
bo coś tam i do tego jeszcze burdel w mieszkaniu i kot zazdrosny porzygał się właśnie ostentacyjnie na środku pokoju. Rokendrol, nie ma co... "
 
Trzeba przyznac Chylinskie, ze napewno mowi co mysli i tak to wszystko naprawde czuje. Artykul ubawil mnie do lez :)
 
Jak spiewala w ONA to mialam (i mam do dzis) kilka ich plyt i sluchalam prawie na okraglo ;-) Ale jakos jako osoby jej nie lubie. Szczera jest poprostu, ale kurde mlode matki to czytaja! ;-) Z drugiej strony przeca my wiemy w co sie pakujemy : nieprzespane noce, ciezki porod, niemoznosc siedzenia przez dwa tyg (po pechwym nacieciu), wsapnialy bezzebny usmiech naszego szczescia, cudowne cieplo jego cialka i najwpanialszy widok jak nasza druga polowa trzyma go na rekach i gada z nim a ono patrzy i sie dziwi o co chodzi??...echhhhhhhhhhh
Nasze kochane dzidzie :) :) :) :)
 
reklama
czesc dziewczyny

dlugo mnie nie bylo ale wracam do, bede na wolnym od poniedzialku wiec bede wszystko uwaznie czytac ;D ;D ;D, i podciagne zaleglosci

u nas wszystko ok czekamy na dziewczynke Marte ktora jest zdrowiutka i z tego najbardziej sie ciesze ma juz 6kilo na plus ;D ;D

pozdrawiam wszystkie przyszle mamy ;D ;D ;D
 
Do góry