reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Paplanina

Babki, padł mój laptop i dopiero od wczoraj mam nowe cacko (prezencik od męża), więc mogę pisać. Jejku, nadrobienie korespondencji nie wchodzi w grę...:-( Postaram się jednak być na bieżąco bo się stęskniłam za plotkami z Wami. Hmm, od środy mam gości, więc zapewne znów przerwa w korespondencji, trudno. Lepiej rzadko niż wcale.
 
reklama
czytam sobie do tyłu i widzę, że pojawił się wątek prawka...Ja to jestem leń. mam prawko od 14 lat i w tym czasie nigdy nie jechałam sama, a w sumie zrobiłam może ...100 km.!! Wiecie, błąd popełniłam na początku-od razu po zrobieniu nie wsiadałam do auta i przepadło. Teraz nie lubie jeździc, bo robie to słabo i nie czuję się pewnie na drodze, uważam, że jestem zagrożeniem dla innych...
Mielismy nie jechać na wakacje w tym roku, ale zdecydowałam, że jedziemy, bo wypoczynek należy się każdemu jak psu zupa:tak: W połowie września zabieramy nasze młode samolotem w cieplejszy klimacik (samolot ważny, bo ona je uwielbia:-D, w sumie to ona duzo rzeczy uwielbia i mówi o tym z takim aktorskim przejęciem i dykcją...heheheh). Zakładam, że zrobi karierę w kinie, choć mąż zaprzecza:-) Zabieramy ze sobą babcie do pilnowania Młodej bo my na nurki, a one niech sie pławią w luxusach:tak:
 
witajcie kobietki ja wlasnie jestem na urlopie w Polsce troche sie przedluzy wizyta z trzech tygodni na dwa miesiace hehehale co tampozdrawiam
 
"Zazdraszczam" Ci tej Polski :tak: Mnie w tym roku tam nie będzie, ale w przyszłym na bank! Tęsknię za znajomymi i polskimi knajpami.
U mnie sukces smokowy Kobitki. Co prawda pierwsze 2 dni były nieprzespane, pierwsza noc okropna i na przysłowiowych rzęsach, za to druga już lepsza a 3 piękna! Dzisiaj, 4 dzień, kłopot ciut ze spankiem ale butla z mlekiem zamiast i zasnęła ponownie po przebudzeniu. Czyli książkowo 2-3 dni a potem 0. jak jej się przypomni, to mówi: "wysłaliśmy smoka" (bo zapomniałam wspomniec o sposobie: włożyłam smoka do koperty, zaadresowałam do smokowej wróżki, napisałam kto wysyła, a potem za pieniądze od wróźki mogła sobie w sklepie z zabawkami wybrać co chce zamiast smoka. ) No i nie mam problemu. A, wspominałam jeszcze, że jak będzie ssała to w przyszłości będzie miała krzywe zęby i nieładny uśmiech i wykrzywiałam się, więc Majka teraz chodzi i wykrzywia buzię i smieje się, że ma krzywy uśmiech:-D
 
Pola u mnie z prawkiem podobnie. Zrobiłam jeszcze w liceum, nigdy nie jechałam sama, bo samochód rodziców był przed kapitalnym remontem, a potem po remoncie :baffled:;-). Teraz mąż chciał żebym poszła na jazdy dla przypomnienia, ale jakoś w ciąży mi się nie chce, nawet samochodem mnie nie przekonał :confused:. Pomyślę o tym na wiosnę.
A pomysł ze "smoczą" wróżką bombowy - obawiam się, że moja Martyna nie pojmie :tak:. My na razie planujemy akcję nocnik, za smoczek zabierzemy się w sierpniu po powrocie z ostatnich wczasów. Chyba, że po drodze trafi się okazja.
 
swietny pomysl z tym smoczkiem:tak: jednak u mnie podobnie jak u kasi sebek nie zrozumie:baffled:

no i moj braciszek sie ozenil wczoraj:tak:a wielce twierdzil ze sie zaobraczkowac nie da:laugh2:slub byl o 11 w usc a impreza zaczela sie ok 12 sebek nie schodzil mi z rak dopiero jak udalo mi sie po godzinnej walce go uscpic maz zabral go na wyprawe a ja na chwilke usiadalam zatanczylam z bratem i ok 19 bylam w domu bo nie dalo rady dluzej z moim mekolem paulinka bardzo chciala zostac wiec m odwiozl mnie do domu a pozniej do niej wrocil paula wytrzymala najdluzej z dzieci balowala prawie do 2 i nawet mojemu bratu odbijanego zrobila:laugh2:bylo mi strasznie smutno ze nie moglam zostac ale nie mialam co z sebkiem zrobic:-:)-(w koncu brat raz sie zeni(chyba:-D)(moi bezdzietni szwagrowie nie chcieli z nim zostac :wściekła/y:a dzien wczesniej wyskoczylam sobie pazurki zrobic to siedziala z moimi dziecmi moja 80 letnia babcia)no trudno takie zycie...
 
Współczuję ci Ewuś:-( U mnie się w sierpniu weselicho siorki odbędzie i też obawiam się że tak skończę:baffled: Teoretycznie teściówka mieszka pare metrów od tej sali ale obawiam się że w praktyce będzi dno:no:
 
Oj kobietki to Wam wspolczuje:-:)-(My weselicho 5 lipca i jak na razie moja mama ma zostac z Lolkiem.Jak, tfu, tfu, tfu nic sie nie zmieni to na pewno z nim bydzie, tylko na poprawniny z nami pojdzie:tak::tak:
 
reklama
Ależ bym sobie potańczyła...rozmarzyłam się:happy2:
Ewa, szkoda, że nie udało Ci się dłużej pobawić...
Kurcze, wy z nocnikiem zaczynacie, a ja niestety będę musiała młodej coś innego wymyśleć. Powiedziała, że nie będzie ani sikać ani tym bardziej robić kupy na nocnik. Już wypatzryłam taki fotelik z wyjmowanym "nocnikiem", który potem (znaczy tą wyjmowaną część położyć na toalecia a mała po tym 'foteliku" może się wspiąć...). Majka robi kupę stojąc. Wygląda to tak:
Majka komunikuje: - kupa idzie, łap :)
A ja kilka kawałków papieru w dłoni i czekam sobie i rzecz jasna łapie:-D Mam nadzieję, że nie potrwa to do jej 7 urodzin hahahahahahahah.
O siku mnie nie informuje.
A teraz sobie czekam na lekko niespodziewaną wizytę siostry. Niestety tylko do jutra rano, bo służbowo przejeżdża...A wieczorkiem meczyk!!! Dobrze, że mogę jeszcze Holandii kibicować -oni to mają klasę-hoho:tak:
 
Do góry