reklama
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
Dzis Filipek jest troszkę spokojniejszy, ale to dlatego,ze sie najada, ma sucho (bo założyłam znowu pampersik:-))Nawet na zakupy udało mi sie wyrwać...mężowi na urodzinki prewzent kupić ...
Piersi spisują sie coraz lepiej, ale nie chwale sie juz bo jeszcze zapesze;-)
Ale nadal mamy problemik z kupką, niby rzadziutka, ale zrobienie jej przez malego jest nielada wyczynem...a płacz jest niemiłosierny:-( Nie wiem co z tym zrobić...zaczęłam jesc jabłka gotowane, mama poradziła bym przestała pić tą herbatkę mna laktacje, bo ma koper włoski, ktory w nadmiarze tez może utrudniać wręcz zalatwianie...zobaczymy
Piersi spisują sie coraz lepiej, ale nie chwale sie juz bo jeszcze zapesze;-)
Ale nadal mamy problemik z kupką, niby rzadziutka, ale zrobienie jej przez malego jest nielada wyczynem...a płacz jest niemiłosierny:-( Nie wiem co z tym zrobić...zaczęłam jesc jabłka gotowane, mama poradziła bym przestała pić tą herbatkę mna laktacje, bo ma koper włoski, ktory w nadmiarze tez może utrudniać wręcz zalatwianie...zobaczymy
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
Dzis Filipek jest troszkę spokojniejszy, ale to dlatego,ze sie najada, ma sucho (bo założyłam znowu pampersik:-))Nawet na zakupy udało mi sie wyrwać...mężowi na urodzinki prewzent kupić ...
Piersi spisują sie coraz lepiej, ale nie chwale sie juz bo jeszcze zapesze;-)
Ale nadal mamy problemik z kupką, niby rzadziutka, ale zrobienie jej przez malego jest nielada wyczynem...a płacz jest niemiłosierny:-( Nie wiem co z tym zrobić...zaczęłam jesc jabłka gotowane, mama poradziła bym przestała pić tą herbatkę mna laktacje, bo ma koper włoski, ktory w nadmiarze tez może utrudniać wręcz zalatwianie...zobaczymy
MOJA MAłA MA TAK SAMO JAK TWOJ FILIPEK
COS MUSI BYC Z TA HERBATKA BO JAK NIE PIJE TO MAłA MNIEJ STEKA I MOZE MAMA TWOJA MA RACJE.
JA PIłAM POPROSTU SAMA HERBATE Z KOPRU WłOSKIEGO
Kasiad, Martula dzięki :-) już mi ktoś tak radził właśnie i tak robię, chyba jest trochę lepiej już
a co do położnej to już pisałam, jest na urlopie, mam zadzwonić w poniedziałek to sie łaskawie zjawi
jeszcze mam pytanie
mam popękane brodawki, jedna się już zagoila druga jeszcze nie cąłkiem, mała je, ja kwiczę ale nic to, po karmieniu mała ulewa ale nie samym mlekiem tylko z krwią :sick: proszę powiedzcie że to krew z mojej brodawki i że jej nic nie jest
a co do położnej to już pisałam, jest na urlopie, mam zadzwonić w poniedziałek to sie łaskawie zjawi
jeszcze mam pytanie
mam popękane brodawki, jedna się już zagoila druga jeszcze nie cąłkiem, mała je, ja kwiczę ale nic to, po karmieniu mała ulewa ale nie samym mlekiem tylko z krwią :sick: proszę powiedzcie że to krew z mojej brodawki i że jej nic nie jest
Wiśnia, spróbuj dac małej ze zdrowej piersi tylko jesc zobacz jak będzie ulewac. Ja bym powiedziała o tym położnej, też miałam popekane brodawki, ale nie aż tak, żeby moja mała się krwi opiła.
Mysia, Agusia, moja mała też tak samo robi kupki. Strasznie się napina, czerwieni, stęka, popłacze i zrobi kupkę zupełnie rzadką. Moze tak mają wszystkie noworodki A herbatkę hippa piję 4 razy dziennie.
Mysia, Agusia, moja mała też tak samo robi kupki. Strasznie się napina, czerwieni, stęka, popłacze i zrobi kupkę zupełnie rzadką. Moze tak mają wszystkie noworodki A herbatkę hippa piję 4 razy dziennie.
Kasiad, też mi tak połozna radziła-żeby trochę odciągnąc przed podaniem piersi . Staram sie tak robic, chociaż w nocy po prostu zapominam, bo jestem w półśnie.I tez nie zawsze to cos daje
Może się to w końcu unormuje...
A co do kupek, to moja połozna - jak Tosia miała problem ze zrobieniem kupki- zapytała w pierwszej kolejności czy ja się codziennie wyprózniam. No a niestety mam z tym problem. Muszę się sporo "nagimnastykowac", żeby cos z siebie wycisnąć:-) Nasiadówki w kibelku są dosyć długie(czytam gazety:-) ). Kazała mi jeść jabłka i rano na czczo wypijać szklanke przegotowanej wody. Tak więc może to jest jakaś podpowiedź dla Was dziewczyny...
Może się to w końcu unormuje...
A co do kupek, to moja połozna - jak Tosia miała problem ze zrobieniem kupki- zapytała w pierwszej kolejności czy ja się codziennie wyprózniam. No a niestety mam z tym problem. Muszę się sporo "nagimnastykowac", żeby cos z siebie wycisnąć:-) Nasiadówki w kibelku są dosyć długie(czytam gazety:-) ). Kazała mi jeść jabłka i rano na czczo wypijać szklanke przegotowanej wody. Tak więc może to jest jakaś podpowiedź dla Was dziewczyny...
Oliwieczka
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
A Mi się chyba zatkał jakis kanalik bo z jednej strony mam taką nabrzmiałą piers, w nocy dostałam gorączki ale to chyba nie z powodu piersi, jestem przeziębiona, kości mnie bolą i nie wiem od kogo sie zaraziłam jak przeciez z domku nie wychodze,piersi masuje ciągle, biorę ciepły prysznic, obkładam kapustą.
ZOsia nie mogła zrobić kupki, masowałam jej brzuszek...w nocy się tak strasznie spinała i stękała, tak mi jej żal było, a moze to jakaś kolka?
Wypiłam herbatke z kopru, bo dzieciątku to chyba nie mogę jeszcze podawac?
ZOsia nie mogła zrobić kupki, masowałam jej brzuszek...w nocy się tak strasznie spinała i stękała, tak mi jej żal było, a moze to jakaś kolka?
Wypiłam herbatke z kopru, bo dzieciątku to chyba nie mogę jeszcze podawac?
reklama
Oliwieczka, boli Cię ta pierś? Bo jeśli tak, to pewnie to zapalenie piersi i gorączka moze byc od tego. Samopoczucie wtedy jest takie, jakbyś była chora. jesli nie przejdzie po tych zabiegach z rozgrzewaniem i kapustą, to zadzwoń do swojej położnej lub poradni laktacyjnej, bo gorączka może nawet dojśc do ponad 40st.
Irtasia, a czy czasem płacze twoja mała zanim zrobi kupkę? Bo moja się czerwieni, napina, nieraz zapłacze (choc nie zawsze) i wtedy wychodzi kupa.
Irtasia, a czy czasem płacze twoja mała zanim zrobi kupkę? Bo moja się czerwieni, napina, nieraz zapłacze (choc nie zawsze) i wtedy wychodzi kupa.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 454
Podziel się: