reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

U nas z katarkiem tez wychodzilysmy na spacery a kiedy juz teoretycznie nie byla chora(ale noc ciagle byl zawalony)poszlysmy na basen(oczywiscie po konsultacji z lekarzem)-dziecko zanurkowalo-i wszystko poszlo -nastepnego dnia pieknie ssala i nic jej nie zalegalo.:-)
 
reklama
Ja sama jak byłam młodsza i chorowałam, albo miałam katar, to szłam od razu na basen - moja mama darła sie na mnie, ale ja po swojemu robiłam...i od razu przechodziło..chyba teraz tez sie wybiorę :-D:-D

A co do Filipa i jego nieprzeziębienia to jestem zdania, ze Tomka mama go załatwiła...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: U nich w domu zawsze jak w lodówce, nie pala bo dla kogo? tak to tłumaczą...poza tym maja węglówkę i grzeje ona raczej licho - kurcze jak w czasach wojny ;-);-) Jak w zeszłym tygodniu Fili bywał u nich, to niby palili, ale jak stara kamienna chata wyziębiona to co z tego, że palą pół dnia w piecu...sami chodzą ubrani w swetry i polar..a ja zajeżdżam po małego, a on w samym body i rajstopkach...:szok::szok::szok::szok: szok rozebrany taki, bo "a przebierałam go, a tu tak gorąco (no bo jak się nie pali co dzień to sie wydaje gorąco) to tak mu zostawiłam"
Patrzę na teściową a ona sweter i polar....no głupia czy jaka:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: , sama sie ubrała a dziecko rozebrane...to u mnie w domu jest cały czas ciepło i ja go tak nie rozbieram a ona w tej lodówce...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja tam w kurtce weszłam i 15 minut byłam i zmarzłam...:tak::tak: i tak trzy dni pod rząd był wyziębiony i załapał katar..a później poszło...jak ze mną był dwa dni w chorobie nic nie było...a tylko tam pojechał i masakra..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
a u mojej teściowej to znowu upał w domu że ze mnie ciekło :szok: tak się zgrzałam że szok dobrze że małej wziełam lekkie ubranko na zmianę bo by przepocona wracała do domu :dry:ja mam w domu zawsze 20 stopni
 
Jesli chodzi o kapiel to Szymek kapie mala codziennie i tez codziennie myje jej wloski. nie widze powodu zeby robic to rzadziej:tak:

A temperatura w pokoju malej musi byc ok 23 stopnie. bo choc mala spi w pizamce i spworku (udalo nam sie przyzwyczaic) budzi sie zmarznieta i placze. mimo iz wczesniej nigdy nie staralismy sie jakos jej dogrzewac czy przegrzewac. taka cieploluna ta nasza beztyjka:tak:

niestety na ten spiworek musialam sie zdecydowac bo ona zawsze sie skpouje a potem w nocy ryk i znajduje ja zimna jak sopelek:szok:
 
Hubek tez śpi w śpiworku, bo raz że sie rozkopywał, a dwa latał po całym łóżeczku, kładł sie wpoprzek i budził z płaczem, a teraz jak ma śpiworek, to spokojniej śpi. No i nie przewraca się na brzuszek - wtedy tez sie budził
przykrywamy go jeszcze kołderką bo śpiworek cieńszy mamy, a Hubek ma na sobie tylko body z długim rękawkiem
 
Hej Kobietki,, jak mozna odstawic dziecko od piersi....jak to robilyscie??? Jeszcze na razie nie chce jej odstawic ale za jakies 2- 3 miesiace bym chciala.....tylko ze musze sie na to psychicznie nastawic:dry::dry::dry:
 
Hej Kobietki,, jak mozna odstawic dziecko od piersi....jak to robilyscie??? Jeszcze na razie nie chce jej odstawic ale za jakies 2- 3 miesiace bym chciala.....tylko ze musze sie na to psychicznie nastawic:dry::dry::dry:

ja zrobiłam tak .... Emilka piła z cyca tak co 4 godziny i najpierw przez tydzień odstawiłam jedno karmienie potem 2 i 3 aż zostało mi tylko nocne bo nie musiałam wstawać robić proszkowego ;-) a na samym końcu poprostu i nie było nocnego :cool2:
 
Emilka miała wypadek w domu jak byłam w pracy :-( przewróciła się i uderzyła głową a dokładnie twarzą w płytki :-(ma cały czerwony bok przy lewym oczku :-(
 
reklama
Do góry