reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad naszymi maluszkami

W Kraku dziś ciemno, zimno i ponuro a do tego deszcz pada od rana :baffled: Już wczoraj było tak zimno w domu, że włączyłam ogrzewanie na noc :dry:
 
reklama
a w trójmiesci wczoraj słonce tak dawało ze sie nawet opaliłam a dzias jeszcze nie byłam na podworku ale słonce ładnie swieci okaze sie jak pójdziemy do koscoła na 11 czy jest ciepło
 
hEH u nas w Pile tez sloneczko prazy:-) spacerek murowany....przykro mi Joasiek ze macie taka pogode beznadziejna.....tez bym byla nie zadowolona:wściekła/y:
 
U nas za oknem szarówa i deszcz:-( Też na obiad do teściów sie wybieramy. I tez mi się nie chce:-) Najchętniej leżałabym cały dzień w łózku.
Dzisiaj Tosia przspała całą noc z dwoma przerwami na jedzonko, więc juz się wszystko unormowało:tak: :-) Ja też wyspana i dużo lepiej sie czuję:-)
 
zapomnialam dodac ze sie strasznie ślini i wklada rączki do buzi a od kilku dni bardzo mocno ssała moja pierś

Mogą rzeczywiście tyć to pleśniawki :tak:moja mała też tak robiła i miała małe po boczkach nawet ranka jej się zrobiła było to jeszcze jak położna do nas przychodziła i zaglądała jej do buzi i jakoś ich nie zauważyła :wściekła/y: więc poszłam z mała do lekarza i tam lekarka dała jej zawiesinę. Z cycka nie chciała pić tylko do butelki musiałam odciągać bo ją bolało i wtedy całe dnie płakała, pchała rączki do buzi. Chyba że to już ząbki ;-)
 
u nas też brzydko i ponuro,więc ze spacerku raczej nici...mój mążwczoraj pobalował i jeszcze śpi...a Ala od trzech dni rano tak stęka,że spać się nie da.nie wiem co jej dolega;(
 
U nas z pogodą też licho, pochmurnie i deszczyk kapie...ufff, nie znoszę takiej aury..Mały za to bardziej senny i mam więcej czasu na pisanie pracy:tak::tak:
 
W Bydgoszczy dziś pogoda calkiem całkiem, ale wczoraj na Pomorzu była poprostu super. Nawet się opaliłam.

Dziś Oliwka marudna i złości się - piszczy jak typowa dziewucha :szok:
Nie poznaję własnego dziecka. Myślę, że coś jej dolega, bo nawet na rękach długo nie wytrzymuje bez marudzenia. Zastanawiam się czy jej jedno ucho nie boli, bo katar już wczoraj prawie zniknął, a dziś się nasilił i mała nie chce jesc na leżąco z lewej piersi. Tzn łapie sutka, ale jak zaczyna ssac to głowę odwraca w drugą stronę z płaczem. Z drugiego za to je bez problemu :confused: I też tak jak mała Oliwieczki wkłada sobie strasznie mocno ręce do buzi i tak je gryzie dziąsłami, jakby ją swędziały, a bluzke ma całą mokrą od śliny. Ale u nas w rodzinie zęby wychodzą dość późno, więc nie sądzę, żeby to były zęby. Jak się jej nie poprawi do jutra to przejdę się do pediatry. Lepiej, żeby nie rozchorowała się teraz, bo w przyszłą niedzielę jedziemy na przyjęcie do Warszawy.
Teraz zasnęła na moim łóżku przytulona do kota więc mam trochę wytchnienia. Nawet jej nie próbuję przenosić do jej łóżeczka, bo zaraz pewnie by się spanie skończyło.
 
reklama
Pampers kontra Haggies - moje odczucia:
Przedwczoraj kupiliśmy małą paczkę Haggiesów 18 sztuk. Zabralismy ją z wiarą, że jak bedziemy w podróży to kupa przez gumkę na plecach nie przeleci. Nic bardziej mylnego :wściekła/y: Oliwcia obsrała się u babci jak zwykle po same pachy, choć ta gumka wyglądała na porządnie trzymającą. Po używaniu Haggiesów przez 1,5 doby mogę stwierdzić, że nie spełniają moich oczekiwań :no: Uczuleń wprawdzie nie ma po nich Oliwka tak jak się obawiałam i mają fajne rzepy, ale kupa i tak przelatuje, a siuśki się w niej tak jakoś strasznie zbijają w twardą bryłę z wyczuwalnymi kulkami w środku, domyślam się, że taka zsikana musi być bardzo niewygodna dla dziecka. Pampers napompowany jest zupełnie miękki, taki żelowaty. A siuśki Oliwce nie przelatują ani w Pampersach ani w Haggiesach. Suma sumarum szala plusów przechyla się na Pampersy jak dla nas, więc przy nich zostaniemy.
 
Do góry