reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

a ja mam pytanie.Moja córka 7 tyg. ma problemy z kupką-oczywiście,juz 4 dzień nie robi.Stosowalismy prawie od urodzenia sab simplex ale nie działał,a teraz jest debridat od tygodnia.Mała nie ma typowych kolek,tylko w nocy nie śpi bo się pręży i stęka na pierdzenie,ale kupy nie ma.
no i drugie pytanko.pepek dawno odpadł ale został taki mały guziczek jakby jest czerwony i z niego się czasem sączy.przecieram spisytusem ale sie nie zasusza. co robić?

Ten pępuszek to pediatra powinien obejrzeć, a przy okazji doradzi co z tymi kupkami zrobić...
 
reklama
Chyba się nie powinnam powtarzać ale ja też bym obrała kierunek na pediatrę...
My jesteśmy po szczepieniu i póki co Maks śpi już prawie 3h. Po ukłuciach darł się z całych sił ale 20 minut jedzenia i bonusowe 10 oszukiwania (nei miałam sumienia mu przerywać) i śpi już prawie 3h... przespał nawet wnoszenie i wystawianie na balkon a teraz pobudka :D
 
a ja mam pytanie.Moja córka 7 tyg. ma problemy z kupką-oczywiście,juz 4 dzień nie robi.Stosowalismy prawie od urodzenia sab simplex ale nie działał,a teraz jest debridat od tygodnia.Mała nie ma typowych kolek,tylko w nocy nie śpi bo się pręży i stęka na pierdzenie,ale kupy nie ma.
no i drugie pytanko.pepek dawno odpadł ale został taki mały guziczek jakby jest czerwony i z niego się czasem sączy.przecieram spisytusem ale sie nie zasusza. co robić?
Moze sie robic ziarnina, rowniez mysle ze koniecznie powinnas wybrac sie do lekarza
 
a ja mam pytanie.Moja córka 7 tyg. ma problemy z kupką-oczywiście,juz 4 dzień nie robi.Stosowalismy prawie od urodzenia sab simplex ale nie działał,a teraz jest debridat od tygodnia.Mała nie ma typowych kolek,tylko w nocy nie śpi bo się pręży i stęka na pierdzenie,ale kupy nie ma.
no i drugie pytanko.pepek dawno odpadł ale został taki mały guziczek jakby jest czerwony i z niego się czasem sączy.przecieram spisytusem ale sie nie zasusza. co robić?

z moją córeczką miałam to samo. I wiesz co się okazało, ze to alergia na mleko. Dawalam jej wtedy bebilon ar tzn nie koniecznie musi mieć na mleko jeśli karmisz piersią ale na laktoze czy mleczne rzeczy. Podejdz do lekarza i zapytaj się napewno coś doradzi.debridat i my mieliśmy stosowac, ale dostaliśmy jakiś laktacid czy cos takiego. I to pomogło troszke. Teraz jest na nutramigenie i jest z tym ok.
 
a js wczoraj przy okazji szczepienia zapytałam się o zielone kupy - zdaniem lekarki to normalne u dzieci karmionych sztucznie, że kupa się utlenia jeśli się nie zmieni od razu pieluchy i dlatego zmienia kolor, w moim przypadku akutat tak było, że 2 razy nie zmieniłam od razu pieluchy bo nie wiedziałam że narobił
 
Jutro idziemy na szczepienie i o wszystko zapytam,bo dzis już 5 dzień nierobienia kupy.Ale Hania ma nawet dobry humor mimo puszczania śmierdzących baczków.
A jesli chodzi o szczepienia to co sądzicie o szczepieniach skojarzonych i o rotawirusach?Bo ja chyba nie będę szczepić na te drugie bo niby najwieksze zachorowania są do 2 roku życia a mała nie będzie miała za duzo kontaktu z innymi dziećmi, no a i dorosłych dużo nie spotyka.
 
reklama
Moim zdaniem skojarzone szczepienia są lepsze, mniej kłóć czyli mnie bólu dla dziecka, na rotawirusy też szepimy, jakoś nie mogę sobie wyobrazić by moje szczęście znalazło się w szpitalu z powodu tego wirusa, wolę chuchać na zimne, wiem, że tylko w skrajnych przypadkach dziecko trafia do szpitala i jest dożylnie nawadniane, ale moje było w piątej dobie w szpitalu, i wiem jak to ciężko zniosłam jak mi go zabrali (nie dosłownie, tylko moje odczucia takie były) dwa dni wczęśniej zostalismy wypisani ze szptala, miaam go dobę w domu, a tu nagle telefon, że musimy zawieść go do szpitala, :baffled:, także jak mogę zapobiec to to zrobię. No i przede wszystkim chcę oszczędzić dziecku cierpienia, bo ponoć ponad 90% dzieci na to zapada.
 
Do góry