reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

reklama
no niestety tez mialam stracha ze hej szczegolnie ze jednak pobieraja wycinki i na TE badania. u mnie rak jest dziedziczony z pokolenia na pokolenie, wszyscy dziadkowie i babcie zmarli na to wiec strach zawsze jest.
ale nie martw sie na zapas i koniecznie daj znac jak wyszly badania
 
Asia100, trzymam kciuki, dobrze że szybko zareagowałaś, na pewno wszystko będzie dobrze:tak:

A my byliśmy wczoraj w przychodni, i mam cudne wieści, młody odrobił w ciągu tygodnia 280 gramów :-):-):-) a to jakaś super norma, bo dzicie jak przybywają 200 to jest super, a mój nadrabia powoli, już jest ponad wagę poporodową, także trochę nerwów było, ale najważniejsze że tyje i je jak smok, więc dziwe żeby było inaczej, widocznie ta żółtaczka dała się wcześniej we znaki, i dlatego nie tył. A poza tym, od trzech dni ma delikatny katarek, w przychodni powiedzieli ze to nie katar tylko coś podobnego, no ale teraz wszystko pyli, a poza tym mój P. jest przeziębiony, i młodego nie udało się ochronić, ale stosujemy sól fizjologiczną, fridę, no i koniecznie segregator pod materacem, żeby główkę miał dużo wyżej, żeby mu troszkę ulżyć, mam nadziję że niedługo minie. Pielęgniarka i położna powiedziały mi że jak najbrdziej wskazane spacerki, a dziś u nas 17 C i wiaterek, co myślicie? bo nie chcę Karola jeszcze bardziej załatwić.
 
dziewczyny mam pytanie.
Marcel budzi się w nocy co 2h. Tzn. budzi się jest przystawiany do cycy, potem zmiana pieluszki i znów cyca by se dojadł ( to wszystko zajmuje ok1h) i potem lulu. Śpi 2 godziny, budzi się i znów cyca, pielucha, cyca, zasypianie.
I tu rodzi się moje pytanie. Jak przyzwyczajać małego do tego by w nocy więcej spał a mniej jadł ? czy u takich maluchów można już to regulować ? I w jaki sposób? Dodam ze po każdym przebudzeniu je bardzo chętnie.

Lekarka wczoraj powiedziała mi ze on za często je i za mało śpi i kazała mi brać go na przetrzymanie i dawać smoka zamiast cycy. No ale ja nie mam sumienia dziecka brać głodem. Zresztą Marcel jak jest głodny to smoka wypluwa ( bo już wie ze to oszustwo i mleczko nie leci :-) ) i domaga się jedzenia.

A może se odpuścić co ? Je rośnie zdrowo i może jak podrośnie to sam se ureguluje te wstawanie ?
No chciała bym troszkę więcej godzin móc przespać w nocy, ale nie będę torturować małego.
 
Marys - mój też woli cyca i ma ten sam tryb: cyc - pielucha - cyc. A że cyc na żądanie, to odmawiać chyba się nie powinno. Mój ciuciał nawet jak mleko mi się skończyło, a smoczkiem pluł, chociaż karmię przez kapturki to i tak nie da się go oszukać :baffled:
 
Marys,ja bym dawala jesc:tak: po co masz dziecko maltretowac???wiem cos o tym bo u nas podobny problem-tylko ze w druga strone.Alus spi po 4h i potem jak sie budzi ma wilczy apetyt.Lekarka i polozna powiedzialy ze mam go wybudzac tak co 3 h zeby zjadl bo to za duza przerwa.No to wybudzam.A takie maluchy i tak nie wiedza co o dzien czy noc i same sobie reguluja tryb zycia wiec ja bym na Twoim miejscu robila to co kaze intuicja--czyli micha:-D:-D:-D
 
dziewczyny mam pytanie.
Marcel budzi się w nocy co 2h. Tzn. budzi się jest przystawiany do cycy, potem zmiana pieluszki i znów cyca by se dojadł ( to wszystko zajmuje ok1h) i potem lulu. Śpi 2 godziny, budzi się i znów cyca, pielucha, cyca, zasypianie.
I tu rodzi się moje pytanie. Jak przyzwyczajać małego do tego by w nocy więcej spał a mniej jadł ? czy u takich maluchów można już to regulować ? I w jaki sposób? Dodam ze po każdym przebudzeniu je bardzo chętnie.

Lekarka wczoraj powiedziała mi ze on za często je i za mało śpi i kazała mi brać go na przetrzymanie i dawać smoka zamiast cycy. No ale ja nie mam sumienia dziecka brać głodem. Zresztą Marcel jak jest głodny to smoka wypluwa ( bo już wie ze to oszustwo i mleczko nie leci :-) ) i domaga się jedzenia.

A może se odpuścić co ? Je rośnie zdrowo i może jak podrośnie to sam se ureguluje te wstawanie ?
No chciała bym troszkę więcej godzin móc przespać w nocy, ale nie będę torturować małego.
Lepiej już teraz przestawiać dziecko na cykl dzień – noc, potem może być trudniej. No i wydłużanie czasu pomiędzy karmieniami w nocy też chyba warto już teraz powoli wprowadzać. Przynajmniej ja bym tak zrobiła, bez odpowiedniej liczby przespanych godzin byłabym jak zombie. :eek: Na szczęście Julian w nocy ładnie śpi i tylko raz budzi się do karmienia. :tak:
Lekarka i polozna powiedzialy ze mam go wybudzac tak co 3 h zeby zjadl bo to za duza przerwa.No to wybudzam.A takie maluchy i tak nie wiedza co o dzien czy noc i same sobie reguluja tryb zycia wiec ja bym na Twoim miejscu robila to co kaze intuicja--czyli micha:-D:-D:-D
Co kraj to obyczaj... :eek: Mi w szpitalu powiedzieli, że dziecko w nocy nie powinno spać bez posiłku dłużej niż 6 godzin, a w dzień powinno jadać co 2-3 godziny.
 
ja daję jeść na żądanie również w nocy - mój pierwszy tak się budził i Julek tak od 3 w nocy też budzi się co 2 godziny - dzieci teraz intensywnie rosną i potrzebuj a jeść a karmione piersią częściej - ja eliminowałam nocne karmienia smoczkiem dopiero gdzieś w wieku 7 - 8 mies i tak po skończeniu 10 mies. Maks zaczął przesypiać całe noce i tak zostało:happy: żadnych herbatek zamiast
tylko że ja ułatwiam sobie i nigdy w nocy nie przewijam :-p:zawstydzona/y: czasem idąc spać jak słyszałam kupę;-) w nocy w ogóle nie zapalam światła,mówię tylko szeptem, karmię i odkładam - przez to rytm dnia i nocy jest zachowany:happy:
 
tylko że ja ułatwiam sobie i nigdy w nocy nie przewijam :-p:zawstydzona/y: czasem idąc spać jak słyszałam kupę;-) w nocy w ogóle nie zapalam światła,mówię tylko szeptem, karmię i odkładam - przez to rytm dnia i nocy jest zachowany:happy:

ja też tak czasem mam ochote zrobić:tak:, ale jakoś nie umiem położyć do spania młodego z kupskiem :baffled:... ale metoda całkiem niezła, no i skraca czas, więcej na sen zostaje :tak::-D
 
reklama
ja karmie tez na zadanie w dzien to jest co 3godziy a w nocy ten moj maly len niezabardzo chce wstawac wiec go niebudze, pediatra powiedziala ze niemusze moge mu pozwolic na ta dluzsza przerwe w nocy ostatni to bylo 7godzin bylam w szoku, ale mlody przybiera na wadze wiec niemam sie czym martwic, ciesze sie ze on odroznia dzien od nocy i daje sie wyspac:-)
 
Do góry