reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

no właśnie lekarz stwierdził, ze pewnie coś zjadłam, ale może niekoniecznie.:eek: przepisał steryd (elosone - stwierdził, ze powino pomóc), który skutek miał raczej odwrotny,czyli - czerwone miejsca robiły się purpurowe, takie lejace się, lepkie, no czy ja wiem?....:confused::oo::unsure:
wiec smaruje to tormentiolem, bo przynajmniej na jakiś czas zaczerwienienie się zmniejsza. a wtedy smaruje bepanthenem, żeby skóra ie była taka sucha. ale to takie doraźne, a problem cały czas istnieje...
 
reklama
- czerwone miejsca robiły się purpurowe, takie lejace się, lepkie, no czy ja wiem?....:confused::oo::unsure:
wiec smaruje to tormentiolem, bo przynajmniej na jakiś czas zaczerwienienie się zmniejsza. a wtedy smaruje bepanthenem, żeby skóra ie była taka sucha. ale to takie doraźne, a problem cały czas istnieje...
Wiem o co ci chodzi z tymi lepkimy rzeczami,ja mam na to prosta metodę(o ile nie jest baaardzo zaognione,takie początki) przemywam wodą i osuszam tak ze trzy razy dziennie.U mnie to wiecznie niedoleczony problem i raz jest lepiej a raz lepiej nie mówić:baffled::baffled:Mam pytanko ile maści nałożyłaś na zmianę??
 
taką cienką warstwę... hmmm, biore na palec tyle, ile ma mała jogoda, to starcza mi na obie pachy
Ta dobrze bo im mniej tym lepiej:tak:

Dziś jeszcze podam jabłuszko i jutro ale jak nie zmienią się kupy to mam przerwać podawanie jabłka (tak na 2-3 tygodnie) a w poniedziałek dać marchewkę i obserwować,obserwować.to moja myśl przewodnia...
 
Ostatnia edycja:
A ja swojej wczoraj dałam pierwszą marcheweczkę, zjadła kilka łyżeczek, kilka skrzywionych minek, ale później smakowało, dodatkowo do wieczornej butli dodaje kleik kukurydziany, mała wcina, że aż miło popatrzeć, a nocne karmienie to nadal cyc.
 

Załączniki

  • 6.jpg
    6.jpg
    16,7 KB · Wyświetleń: 19
Marcel wczoraj zjadł pół słoiczka ziemniaczków ze szpinakiem a pod wieczór dostał pół słoiczka jabłuszka z bananem. Wszytko mu jak dotąd smakuje. Nadstawia dzióbek i wyrywa łyżkę z ręki.
I już jest wilki postępy bo nauczył się połykać od razu z łyżeczki. Za pierwszym razem memłał pakę w buzi i nie wiedział za bardzo jak to połknąć więc trochę mu wyciekło. A teraz ślicznie połyka wszystko.
 
nadii super ze mala chetna do jedzonka
Patryk od poniedzialku do srody jabluszko wcinal a od wczoraj juz marchew, od poniedzialku bedziemy zupkowac
bardzo mu smakuje, nieosrał sie(przepraszam za wyrazenie)czyli jest ok a jak zabieram lyzke to krzyczy "eeeee" i robi zla mine:-D
---------------------------------
na noc chce wprowadzic kaszke mleczno ryzowa ale z tym poczekam do poniedzialku niech sie najpierw oswoji w warzywami
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry