Cyprysiowa
MamciaCypiska i Ksawerka
edee ja nie moge nawet na minute bez placzu odejsc, tez mam juz dosc ale sobie powtarzam ze to sie niedlugo skonczy, niedlugo bedzie sie interesowal wszytskim co dookola i da mi spokoj. Uwierz ze jak go przystawiam po raz kolejny do piersi to mi sie plakac chce z nerwów ze znowu... Ale jakos dam rade, nie ma innej opcji. Ja nawet wczoraj wieczorem (maz ma nocki) chcialam isc siku to poszlam z malym na rekach zeby placzem nie obudzil mi Cypriana i jedna reka sciagalam spodnie a druga go trzymalam...przedwczoraj wieczorem mi sie rozryczal i nie chcial bez cycka uspokoic (a dopiero jadl) i musialam wyjsc z pokoju zeby sie uspokoic sama bo myslalam ze usiade w kacie i zaczne wyc, wrocilam dopiero do niego, przystawilam spokojnie do cycka i placz sie skonczyl.:-(