reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

reklama
A ja mam pytanie do mamusiek raczkujacych brzdąców....

Jak dlugo trwalo opanowanie raczkowania po sliskich nawierzchniach np.parkiet??

Jula raczkuje po dywanie, wykladzinach ale na parkiecie rozjeżdżaja sie jej nożki:-D:-D:-D:-Di ryczy bo nie umie podnieść się...u Was tez tak bylo???

moj Alex od samego poczatku na sliskich nawierzchniach raczkowal dokladnie na plytkach bo ani parkietu ani dywanow nie mamy (tu sie nie uzywa za goraco) nieraz wpadnie w poslizg ale to na wlasnej slinie :-D bo ostatnio to mu sie leje slina jak z kranu co buzie otoworzy to odrazu kapie:-D a dzis juz wiem dlaczego przebija sie lewa gorna dowujeczka:cool2:a nawet jak sie rozlozy jak placek na podlodze to odrazu sie zbiera i idzie dalej wogole nie placze bo on juz duzy chlop i sam sobie rade daje a jak mu chce pomoc to odrazu buczy...
 
A ja mam pytanie do mamusiek raczkujacych brzdąców....

Jak dlugo trwalo opanowanie raczkowania po sliskich nawierzchniach np.parkiet??

Jula raczkuje po dywanie, wykladzinach ale na parkiecie rozjeżdżaja sie jej nożki:-D:-D:-D:-Di ryczy bo nie umie podnieść się...u Was tez tak bylo???
Madziu u nas filipek tylko na parkiecie i na plytkach smiga hehhe gdyz nie posiadam dywanów:-D:-D:-D:-D:-Djak sie uczył bylo lato i chodzil w samym bodziaku wiec nogi sie nie slizgaly teraz jakby uczyl sie chodzic w spodenkach czy rajtach to mysle ze piersze kroczki by sie slizgaly heheheh:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Gratulacje!!!!

Gratulacje równiez dla Fifiego za kolejne perełeczki:tak::tak::tak::tak:

Madzienko slicznie dziekujemy:tak::tak::tak::tak:
 
Mamy pochwalcie się jakie macie albo planujecie kupić miseczki i sztućce do karmienia maluchów :sorry:, bo ja dziś bym chciała kupić Alanowi jakąś fajną pojemną miseczkę (dwukomorową) na kaszkę bądz obiadek, bo ta którą mam teraz jest mało pojemna i żle mi w niej mieszać potrawy :no::no:
 
Czesc wszystkim. Synek ma 9,5 miesiaca, jest zdrowym dobrze rozwijajacym sie chlopcem, zawsze usmiechnietym. Cos mnie wczoraj podkusilo zeby wyprobowac metode usypiania z ksiazki "usnij wreszcie" i mam mega wyrzuty sumienia - mysle ze ta metoda jest okrutna. Byl zdezorientowany, plakal jak nigdy wczesniej, wrecz zanosil sie od placzu, spocil sie niemilosiernie a ja wytrzymalam pierwsza minute, ale po kolejnych trzech wymieklam i go przytuliam, od razu zasnal chociaz pochlipywal pod nosem dlugo. Dodam, ze Kuba przesypia cale noce bez pobudek na picie czy mleko, zasypia po 20tej i spi do 7mej. Chcialam tylko nauczyc zasypiac go samemu bo zasypia mi przy kaszce albo jak sie kolo niego poloze. Myslicie ze musze go teraz uczyc zasypiac w taki sposob??? Bo jesli inaczej sie nie da to ja sie do tej metody nie nadaje.:-:)-(
 
Czesc wszystkim. Synek ma 9,5 miesiaca, jest zdrowym dobrze rozwijajacym sie chlopcem, zawsze usmiechnietym. Cos mnie wczoraj podkusilo zeby wyprobowac metode usypiania z ksiazki "usnij wreszcie" i mam mega wyrzuty sumienia - mysle ze ta metoda jest okrutna. Byl zdezorientowany, plakal jak nigdy wczesniej, wrecz zanosil sie od placzu, spocil sie niemilosiernie a ja wytrzymalam pierwsza minute, ale po kolejnych trzech wymieklam i go przytuliam, od razu zasnal chociaz pochlipywal pod nosem dlugo. Dodam, ze Kuba przesypia cale noce bez pobudek na picie czy mleko, zasypia po 20tej i spi do 7mej. Chcialam tylko nauczyc zasypiac go samemu bo zasypia mi przy kaszce albo jak sie kolo niego poloze. Myslicie ze musze go teraz uczyc zasypiac w taki sposob??? Bo jesli inaczej sie nie da to ja sie do tej metody nie nadaje.:-:)-(
Misia uważam ,ze nie powinnnas,ale to jest moje skromne zdanie ja tez próbowałam mimo tego,ze moja córeczka tez zasypia przy piciu mleczka wieczorkiem o 21 i spi sama do 6....czasem dłuzej.... i podobnie zareagowała jak Twoj synus....zrezygnowałam z nauki i wcale nie załuje.....szkoda mi było patrzec jak sie mała meczy i stresuje niepotrzebnie.....
 
reklama
Madziu u nas filipek tylko na parkiecie i na plytkach smiga hehhe gdyz nie posiadam dywanów:-D:-D:-D:-D:-Djak sie uczył bylo lato i chodzil w samym bodziaku wiec nogi sie nie slizgaly teraz jakby uczyl sie chodzic w spodenkach czy rajtach to mysle ze piersze kroczki by sie slizgaly heheheh:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
U nas tez tylko płytki, panele mamy w sypialniach, ale tam w ciagu dnia nie przebywamy, więc mała skazana jest na raczkowanie po podłodze, radzi sobie ok, chociaż czasem wyrżnie orła, zawsze wtedy mam stresa, ze sie walnęła w płytki, ale przecież rozwoju nie zatrzymamy i nie mogę cały czas byc obok i jej łapac
 
Do góry