Mamy 2 zabki. rzeczywiscie tak jak lekarka mowila ze jak zaczna wychodzic to wszystkie od razu.
Gratulacje!!!!
Gratulacje równiez dla Fifiego za kolejne perełeczki
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mamy 2 zabki. rzeczywiscie tak jak lekarka mowila ze jak zaczna wychodzic to wszystkie od razu.
u nas chwile, moze z 2-3 dniA ja mam pytanie do mamusiek raczkujacych brzdąców....
Jak dlugo trwalo opanowanie raczkowania po sliskich nawierzchniach np.parkiet??
Jula raczkuje po dywanie, wykladzinach ale na parkiecie rozjeżdżaja sie jej nożkii ryczy bo nie umie podnieść się...u Was tez tak bylo???
A ja mam pytanie do mamusiek raczkujacych brzdąców....
Jak dlugo trwalo opanowanie raczkowania po sliskich nawierzchniach np.parkiet??
Jula raczkuje po dywanie, wykladzinach ale na parkiecie rozjeżdżaja sie jej nożkii ryczy bo nie umie podnieść się...u Was tez tak bylo???
Madziu u nas filipek tylko na parkiecie i na plytkach smiga hehhe gdyz nie posiadam dywanówjak sie uczył bylo lato i chodzil w samym bodziaku wiec nogi sie nie slizgaly teraz jakby uczyl sie chodzic w spodenkach czy rajtach to mysle ze piersze kroczki by sie slizgaly hehehehA ja mam pytanie do mamusiek raczkujacych brzdąców....
Jak dlugo trwalo opanowanie raczkowania po sliskich nawierzchniach np.parkiet??
Jula raczkuje po dywanie, wykladzinach ale na parkiecie rozjeżdżaja sie jej nożkii ryczy bo nie umie podnieść się...u Was tez tak bylo???
Gratulacje!!!!
Gratulacje równiez dla Fifiego za kolejne perełeczki
Misia uważam ,ze nie powinnnas,ale to jest moje skromne zdanie ja tez próbowałam mimo tego,ze moja córeczka tez zasypia przy piciu mleczka wieczorkiem o 21 i spi sama do 6....czasem dłuzej.... i podobnie zareagowała jak Twoj synus....zrezygnowałam z nauki i wcale nie załuje.....szkoda mi było patrzec jak sie mała meczy i stresuje niepotrzebnie.....Czesc wszystkim. Synek ma 9,5 miesiaca, jest zdrowym dobrze rozwijajacym sie chlopcem, zawsze usmiechnietym. Cos mnie wczoraj podkusilo zeby wyprobowac metode usypiania z ksiazki "usnij wreszcie" i mam mega wyrzuty sumienia - mysle ze ta metoda jest okrutna. Byl zdezorientowany, plakal jak nigdy wczesniej, wrecz zanosil sie od placzu, spocil sie niemilosiernie a ja wytrzymalam pierwsza minute, ale po kolejnych trzech wymieklam i go przytuliam, od razu zasnal chociaz pochlipywal pod nosem dlugo. Dodam, ze Kuba przesypia cale noce bez pobudek na picie czy mleko, zasypia po 20tej i spi do 7mej. Chcialam tylko nauczyc zasypiac go samemu bo zasypia mi przy kaszce albo jak sie kolo niego poloze. Myslicie ze musze go teraz uczyc zasypiac w taki sposob??? Bo jesli inaczej sie nie da to ja sie do tej metody nie nadaje.:--(
U nas tez tylko płytki, panele mamy w sypialniach, ale tam w ciagu dnia nie przebywamy, więc mała skazana jest na raczkowanie po podłodze, radzi sobie ok, chociaż czasem wyrżnie orła, zawsze wtedy mam stresa, ze sie walnęła w płytki, ale przecież rozwoju nie zatrzymamy i nie mogę cały czas byc obok i jej łapacMadziu u nas filipek tylko na parkiecie i na plytkach smiga hehhe gdyz nie posiadam dywanówjak sie uczył bylo lato i chodzil w samym bodziaku wiec nogi sie nie slizgaly teraz jakby uczyl sie chodzic w spodenkach czy rajtach to mysle ze piersze kroczki by sie slizgaly heheheh