Ja kapię Maje w wannie, jak włączam prysznic też się zaczyna bać, więc zrezygnowałam z niego. Płuczę jej włosy kubeczkiem bawimy się wtedy w zabawę gdzie jest lampa, Maja patrzy na sufit szuka lampy, a ja wtedy płuczę wodą z kubeczka.
Kiedyś ogladałam nianię i był tam problem z myciem głowy. Rozwiazała to w ten sposób, że kupiła jakiś szampon w postaci pianki. Robiła na głowie taty wzorek, dziecko się zaciakwiło i miało tacie umyć włosy, potem zrobiła taki wzorek dziecku, samo sobie tą piankę rozcierało na głowie i wspólnie spłukiwali szampon. Chyba to trochę trwało, ale po jakimś czasie chłopczyk przestał się bać. Pokazywała też że można się tak bawić w basenie np jak jest lato, żeby jak najczęściej moczyć włosy.
Może poczytaj gdzieś na necie, na pewno ktoś miał taki problem.
Kiedyś ogladałam nianię i był tam problem z myciem głowy. Rozwiazała to w ten sposób, że kupiła jakiś szampon w postaci pianki. Robiła na głowie taty wzorek, dziecko się zaciakwiło i miało tacie umyć włosy, potem zrobiła taki wzorek dziecku, samo sobie tą piankę rozcierało na głowie i wspólnie spłukiwali szampon. Chyba to trochę trwało, ale po jakimś czasie chłopczyk przestał się bać. Pokazywała też że można się tak bawić w basenie np jak jest lato, żeby jak najczęściej moczyć włosy.
Może poczytaj gdzieś na necie, na pewno ktoś miał taki problem.