reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odżywianie w ciąży i w trakcie karmienia piersią

ponko przypomnialo mi sie wlasnie ze kiedys juz trzymalam w rekach podobna liste produkow :)
Pech chce ze wiekszosci z tych rzeczy nie lubie :( a co za tym idzie anemia u mnie jest wyjasniona, ech.
 
reklama
No to rzeczywiście nie ciekawie... pewnie skończy się w takim przypadku na tabletkach z żelazem. Ja dzisiaj wcinałam bułki z nutellą i kabanosy i strasznie dobrze się czuję kolejny dzień. Drugą dobę z rzędu nie mam powalających nudności i w końcu mogę oddychać, swobodnie pójść na spacer i po prostu zająć się sobą :) Jestem ciekawa, czy to jest kwestia jedzenia czy po prostu organizm na jakiś czas daje mi odpocząć. Pewnie czas pokaże ;)
 
Nie mam pomyslu na urozmaicenie śniadań czy kolacji. Zauwazylam ze w kolko jem to samo - kanapki z serem zlotym albo bialym plus jakies warzywa. Szynki na razie nie jem, ale moze jakas sobie kupie w koncu ;-)


Macie jakies propozycje na posiłki które zwiększą poziom żelaza? A najlepiej zeby byly bezmięsne :-p

polecam suszone morele , ja robię tak że wkładam do rondelka ok 100g zalewam wodą tak żeby zakryło wszystkie i odstawiam na 2h potem je gotuje i jak przestygną to wrzucam do blendera ,miksuje i jem np z jogurtem naturalnym
ewentualnie jajka też mają sporo żelaza ,a można je przyrządzić w wielu postaciach ;)
 
u mnie w sumie bez zachcianek.wczorak mnie troche maz wkurzyl bo zazyczyl sobie na obiad mojej ulubionej watrobki a ja przeciez w cioazy nie moge jej jesc:-(
 
u mnie w sumie bez zachcianek.wczorak mnie troche maz wkurzyl bo zazyczyl sobie na obiad mojej ulubionej watrobki a ja przeciez w cioazy nie moge jej jesc:-(

Ja na szczęście nie mam problemów z "życzeniami", co zrobię to jest zjedzone bez grymaszenia... ;-)

Dziś na obiad mam zaplanowaną pierś z kurczaka z pieczarkami i serkiem, ziemniaczki i buraczki (ze słoiczka co prawda, ale te "świeże" są teraz nieciekawe... starałam się wybierać takie bez konserwantów...)

A śniadanko to tak jak od kilku dni obowiązkowo jajo na twardo... :-p (może dlatego, że są świeże i pyszne... z przydomowej hodowli od przyszłej szwagierki...) i kiełbaski na ciepło z serem... ;-)
 
Ja na szczęście nie mam problemów z "życzeniami", co zrobię to jest zjedzone bez grymaszenia... ;-)

Dziś na obiad mam zaplanowaną pierś z kurczaka z pieczarkami i serkiem, ziemniaczki i buraczki (ze słoiczka co prawda, ale te "świeże" są teraz nieciekawe... starałam się wybierać takie bez konserwantów...)

A śniadanko to tak jak od kilku dni obowiązkowo jajo na twardo... :-p (może dlatego, że są świeże i pyszne... z przydomowej hodowli od przyszłej szwagierki...) i kiełbaski na ciepło z serem... ;-)

aaa no i zolteczko ma duzo zelaza:) zdrowo zdrowo:))
 
AniaSm jajka to u nas podstawa ;-) jedyny produkt żelazopochodny ktory uwielbiam :tak: Jesli mnie nie mdli to jem je codziennie z synkiem - tez je uwielbia :tak:

Poxo zazdroszcze domowej hodoli jajek ;-) Ja kupuje na bazarze zazwyczaj jaja wiejskie, ewentualnie ściółkowe, ale to i tak nie ten smak co prawdziwe jaja ze wsi :sorry: Czekam z utesknieniem na lato i gdy odwiedze rodzine na wsi to moze zostanie mi dane znow poczuc ten smak :-D Choc nie jest to oczywiste bo na wsiach pozbywaja sie coraz wiekszej liczby kur :confused2:


U mnie dzis na obiad pieczony schab z ziemniakami i sałatką :tak: Wreszcie mam ochote na jakis normalny obiad :-D
 
reklama
No... ja też potrafię docenić takie przysmaki jak świeże jaja... ;-) Zwłaszcza, że od niedawna mieszkam tutaj, wcześniej to byłam typowym mieszczuchem oddychającym lekkim katowickim powietrzem... ;-)

Co do kurek to się muszę pochwalić, że właśnie dlatego, że są tu możliwości i wiem jak "pyszne" są jaja z supermarketu, stawiamy mały kurniczek z kilkoma własnymi kurkami... :-)
 
Do góry