Nimfii no właśnie ja ostatnio to jem tylko kanapki,biszkopty i suchary z dżemem. Te biszkopty to paczkę dziennieJabłko co drugi dzień,czasem jakiś jogurt,ale tez nie za dużo. Za to jem czekoladę podobno od czekolady to tylko alergia lub zatwardzenie,ale że ani tego ani tego nie zaobserwowałam i małej to jem,a co
Do mięsa mnie nie ciągnie,z reszta tak jak i w ciąży.W ogóle do dań obiadowych nie mam zapału.Moze jakby mi ktoś ugotował (tak jak w szpitalu,bo tam zjadałam wszystko) to co innego,a tak sobie osobno,rodzinie osobno,to mi sie nie chce,a zbytniej ochoty nie mam,to odpuszczam.
Do mięsa mnie nie ciągnie,z reszta tak jak i w ciąży.W ogóle do dań obiadowych nie mam zapału.Moze jakby mi ktoś ugotował (tak jak w szpitalu,bo tam zjadałam wszystko) to co innego,a tak sobie osobno,rodzinie osobno,to mi sie nie chce,a zbytniej ochoty nie mam,to odpuszczam.